Według analityków pod koniec października ceny benzyny i oleju napędowego na stacjach benzynowych mogą spaść. Dodali, że podrożeje jedynie autogaz. Zdaniem ekspertów na sytuację na rynku paliw silny wpływ ma druga fala pandemii COVID-19.
Jak wskazuje portal e-petrol trzeci tydzień z rzędu z obniżką cen oleju napędowego na stacjach sprowadził notowania tego paliwa do poziomu 4,26 zł/l. Na poziomie z poprzedniego tygodnia utrzymała się średnia cena benzyny bezołowiowej 95, która nadal wynosi 4,39 zł/l. Drożeje jedynie autogaz i po wzroście o 2 grosze jego cena wynosi w tym tygodniu 2,04 zł/l.
Według analityków e-petrol w ostatnich dniach października na obniżkę cen na stacjach mogą liczyć głównie kierowcy tankujący benzynę.
Jak prognozują, w nadchodzącym tygodniu, za litr benzyny 95-oktanowej kierowcy zapłacą średnio od 4,30-4,41 zł, za diesla 4,21-4,32 zł/l i 2,04-2,10 zł za litr autogazu.
Pandemia, Rosja, USA
Portal wskazał, że w mijającym tygodniu z całą pewnością najbardziej absorbujące dla obserwatorów rynku były doniesienia o kolejnych problemach związanych z postępami epidemii COVID-19 i skutkami tego stanu dla popytu na paliwa.
Już wczoraj prezydent Rosji, Władimir Putin zapowiedział cięcia produkcji w swoim kraju, co można traktować jako krok dalej niż plany OPEC+, które mają zostać zmniejszone pod koniec roku. W kontekście malejącego popytu można także wspomnieć o braku zdecydowanych decyzji ze strony samego OPEC, który jak na razie nie planuje zmian swojej polityki, choć jeden z członków – Libia, która nie podlega limitom, zwiększa swoją produkcję do pół miliona baryłek dziennie, a rząd kraju spodziewa się, że do końca roku się ona podwoi. Tego rodzaju działania Libii mogą zmieniać konfigurację dostawców w regionie śródziemnomorskim, a jednocześnie komplikować działania redukcyjne OPEC+ realizowane od wielu miesięcy - czytamy.
Według analityków e-petrol, ciekawostką z ostatnich dni może być także informacja związana z kampanią wyborczą w USA – jednym z podniesionych tematów była kwestia zmiany stosunku do Iranu. Demokratyczny kandydat Joe Biden miał zasugerować "powrót do dyplomacji", co umożliwiałoby w 3 lub 4 kwartale 2021 r. powrót irańskiej ropy na rynek.
Tego rodzaju deklaracja – nawet jeśli stanowi formę przedwyborczej kokieterii, stanowi ważną zmianę w podejściu amerykańskiego establishmentu do kwestii irańskiej - ocenili.
Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock