Zaczęło się od sporu o prawa autorskie. Tymczasem postępowanie sądowe pomiędzy CCC, jedną z największych spółek z branży modowej w naszej części Europy, a Zofią Chylak, projektantką i właścicielką marki luksusowych torebek Chylak, trwa już piąty rok i dotarło do Sądu Najwyższego. Dotyka też coraz to nowe obszary: wolności słowa, granic krytyki czy nieuczciwej konkurencji.
To wciąż nie koniec, bo strony czeka jeszcze między innymi sprawa o naruszenie dóbr osobistych. Ale zacznijmy od początku.
Na początku była torebka
Dwie torebki - na pierwszy rzut oka wyglądające niemal tak samo. Ale gdy dokładnie się przyjrzymy, odkryjemy, że różni je sporo. Na pewno cena - jedna kosztuje około 1500 zł, druga - 89,99 zł. Jedna wykonana jest ze skóry naturalnej, zaś druga - z materiału ją imitującego. Do tego dochodzi oryginalność projektu, czyli to, kto go wymyślił i miał prawo wprowadzić na rynek. Sprawę tę musiał rozstrzygnąć sąd.
Pierwszy produkt to model marki Chylak, drugi - do obiegu wprowadziła spółka CCC, jedna z największych sieci obuwniczych w Europie Środkowo-Wschodniej.
Marka Chylak powstała w 2014 roku. Jej założycielka Zofia Chylak - to projektantka, absolwentka historii sztuki, która po studiach wyjechała do Nowego Jorku i pracowała w firmie Proenza Schouler. Po powrocie do Polski postanowiła "pójść na swoje". Jej torebki i dodatki o charakterystycznym designie zdobyły dużą popularność.
W 2021 roku Zofia Chylak zauważyła, że torebka sprzedawana przez CCC do złudzenia przypomina tę zaprojektowaną przez nią.
- Była to imitacja jednej z moich torebek - mówi projektantka w rozmowie z TVN24+. Dodatkowo oburzyło ją to, że wprowadzenie tego projektu do oferty sieci nastąpiło niedługo po tym, gdy odmówiła współpracy z CCC.
Chylak poszła więc do sądu.