Biznes na wakacjach. "Ludzie nie wiedzą, co ich czeka"

Źródło:
TVN24 Biznes
Piotr Henicz o wakacjach w 2023 roku: ceny w górę
Piotr Henicz o wakacjach w 2023 roku: ceny w góręTVN24
wideo 2/6
Piotr Henicz o wakacjach w 2023 roku: ceny w góręTVN24

Obserwujemy takich turystów, którzy z bagażnika wyjmują worek ziemniaków, skrzynkę pomidorów. Wtedy wiadomo, że będzie duże gotowanie. Albo przywożą słoiki z domu. Nie dziwię się, bo ludzie szukają oszczędności - mówi w rozmowie z TVN24 Biznes Bolesław Gołacki, który prowadzi smażalnię i wędzarnię ryb "U Bolka" w nadmorskim Poddąbiu. Z kolei Ukrainka Juliia Vavryniuk, z budki "Panda" z lodami i goframi w Ustce, przewiduje, że w tym sezonie "nie będzie za wesoło". - Ludzie nie wiedzą, co ich czeka i każdy oszczędza - podkreśla.

Juliia Vavryniuk, Ukrainka, prowadzi ze swoim partnerem dwa punkty gastronomiczne "Panda" w nadmorskiej Ustce. Sprzedają lody włoskie i gofry. Wcześniej mieli też budkę w Darłowie. Za chwilę otwierają nową cukiernię z ciastkami makaronikami w Słupsku.

- Działamy od sześciu lat i wyzwanie mentalne na ten rok jest jedno: wytrzymać niepewność, bo nie wiemy, czego się spodziewać. To jest najgorsze - mówi Vavryniuk w rozmowie z TVN24 Biznes.

Lodziarnia "Panda"Materiały prywatne Juliia Vavryniuk

Wspomina, że najlepszy rok pod względem utargu był po lockdownie, bo Polacy byli spragnieni wypoczynku i wolności. - Czyli w 2021 roku, ale z roku na rok jest bardzo duży spadek naszego zysku - podkreśla.

- Wcześniej widzieliśmy, że jak rodzina spędzała czas nad morzem, to na lody i gofry przychodziła rano, po południu i wieczorem. Od zeszłego roku ten obraz wygląda inaczej, bo kupują tylko jednego loda, który kosztuje o złotówkę drożej niż roku temu, czyli mały 8 złotych, średni 9 złotych, a duży 10 złotych. Za najtańszego gofra z cukrem pudrem trzeba zapłacić 7 złotych, a za najdroższego 20 złotych - wylicza. Zwraca też uwagę, że jako przedsiębiorcy nie oszczędzają na dobrych produktach i dbają o jakość, bo "klient widzi, za co płaci".

Inflacja, niepewność gospodarcza sprawiają, że Juliia Vavryniuk przewiduje, że w tym sezonie "nie będzie za wesoło". - Ludzie nie wiedzą, co ich czeka i każdy oszczędza. Nie ma co się dziwić.

To, co najbardziej uderza w lokalny biznes, to odczuwalny wzrost kosztów prowadzenia działalności gospodarczej. - Są niesamowicie wysokie. W zeszłym roku pierwsza w sezonie faktura za prąd i to za jeden punkt wynosiła 3 tysiące złotych, w sierpniu dostaliśmy już fakturę na 8 tysięcy złotych - wspomina.

Na pytanie, jakich faktur spodziewają się w tym roku odpowiada, że "nie wiemy, co nas czeka". Przypomina, że obroty w poprzednim sezonie mieli wysokie. - Ale zysku nie było. Wyszliśmy na zero i jeszcze się z tego cieszyliśmy, że nie musieliśmy dopłacać.

Sytuacja przedsiębiorców się pogorszyła

Klaudia Czernyhowska ze swoim partnerem prowadzi "Bacio" - kawiarnie oraz budkę z rzemieślniczymi lodami i goframi. Dwa lokale są w Ustce, a jeden w Darłówku. W biznesie gastronomicznym są od 2012 roku.

- Zaczynaliśmy 11 lat temu w Ustce od okienka, z którego sprzedawaliśmy lody. Nie ma co ukrywać: sytuacja na przestrzeni lat dla przedsiębiorców się pogorszyła. Parę lat temu można było po tym, co się zarobiło w sezonie, żyć przez resztę roku. Teraz już tak nie ma. Wspieramy się pracą w innej branży, bo prowadzimy park trampolin w okolicach Słupska i biznes roślinny - opowiada w rozmowie z TVN24 Biznes.

Lodziarnia BacioMateriały prywatne Klaudia Czernyhowska

Zauważyła, że przez sytuację gospodarczą w kraju klienci coraz częściej zwracają uwagę na cenę. - W Darłówku jest bardzo dużo ośrodków dla starszych ludzi i tam szczególnie widać ostrożność w zakupach. Turyści kupują mniej - opisuje.

Za gałkę lodów trzeba zapłacić 7 złotych. - Przez dwa poprzednie lata utrzymywaliśmy cenę 6 złotych, ale niestety dostajemy coraz większe faktury od dostawców. Największym problemem jest koszt energii elektrycznej, ale i koszty pracowników przez wzrost płacy minimalnej. One stanowią większość wydatków. Mleko, śmietana, cukier to kolejne drogie produkty na liście. Litr dobrej śmietany kosztuje nawet 14 złotych, a my korzystamy tylko z wysokiej jakości surowców - podkreśla.

Czytaj też: Pensja minimalna mocno w górę. Oto propozycja rządu

Według Klaudii Czernyhowskiej dla przedsiębiorców gastronomicznych problemem jest to, że nie mogą odliczyć VAT-u. - Kupujemy produkty z zerowym VAT-em, a sprzedajemy w kawiarni gotowe produkty na stawce od 8 do 23 procent. To oznacza, że mamy ogromne koszty.

Lodziarnia BacioMateriały prywatne Klaudia Czernyhowska

Właśnie dlatego, jak tłumaczy, "zawsze jest lekki lęk, jak to będzie na koniec miesiąca". - Chodzi o moment, kiedy trzeba policzyć, ile produktów sprzedaliśmy, jakie mieliśmy koszty i jak zapłacimy podatki, to co z tego nam zostanie? A pracujemy codziennie po kilkanaście godzin, od rana do nocy, wiele rzeczy robimy sami. Na produkcji i w kawiarni załogę mamy super, za to my dbamy o wszystkie kwestie organizacyjne, na przykład jeździmy po towar. Pracy się nie boimy - mówi.

Biznes rodzinny: mniejszy stres i koszty

Bolesław Gołacki prowadzi od 15 lat wraz rodziną, żoną Zofią, córką Anitą, zięciem Radosławem oraz dwiema wnuczkami Natalią i Zuzanną kultową smażalnię i wędzarnię ryb "U Bolka" w Poddąbiu. W tej nadmorskiej wiosce pomiędzy Ustką a Rowami oferują też pokoje do wynajęcia.

- Wiele przez ten czas się zmieniło, bo jest inna sytuacja finansowa w kraju, inflacja jest odczuwalna. W naszym przypadku najbardziej podrożały ryby i olej. Olej kosztuje od 10 do 12 złotych za litr. A pamiętam, jak płaciłem za niego w okolicach 4 złotych. Kilogram fileta z dorsza kosztował około 20 złotych, a teraz 50 złotych. Łosoś poszedł strasznie w górę, teraz płacę za niego około 80 złotych, a kiedyś w granicach 30 złotych - wylicza w rozmowie z TVN24 Biznes.

Smażalnia "U Bolka"Materiały prywatne Bolesław Gołacki

Mieszkańcy Poddąbia nie mają dostępu do gazu, dlatego w smażalni "U Bolka" wykorzystuje się butle gazowe. - Butla rok, dwa lata temu kosztowała około 50 złotych, w tej chwili około 90 złotych. Z dziesięć takich butli zużywamy tygodniowo - mówi Bolesław Gołacki.

Na pytanie, czy turyści mają spodziewać się paragonów grozy, wyjaśnia, że nie, ale zwraca uwagę, że wszystkie elementy, o których opowiada mają odzwierciedlenie w rachunkach dla turystów. Zależy mu, aby pokazać jak wygląda sytuacja przedsiębiorców. - Niby inflacja była 20 procent, ale ceny surówca podskoczyły 30, 40 i nawet 50 procent. Rząd zrobił furtkę, że możemy kupić olej z VAT-em zerowym, ale sprzedając w smażalni gotowe danie, to już trzeba doliczyć 8 procentowy VAT. Nie mam VAT-u do odpisania przy zakupie, a przy sprzedaży muszę VAT odprowadzić. To sprawia, że ceny dla turystów rosną - tłumaczy, dodając, że urlopowicze za dobrej jakości rybę, bez ciasta z frytkami i surówką zapłacą u niego około 30 złotych.

- Z naszej perspektywy najdroższy jest prąd. Teraz mamy małą przepustowość smażalni, bo dopiero zaczynamy sezon, ale w zeszłym roku w sierpniu zapłaciłem za prąd 9,6 tysięcy złotych za jeden miesiąc - wspomina.

Czytaj też: Inflacja w Polsce. Są nowe dane

Dlatego, jak mówi, zawsze czuje obawę przed kolejnym sezonem. - Jednak bardzo doceniam to, że prowadzimy biznes rodzinny, bo to już pomniejsza stres i koszty. Utrzymanie pracownika jest teraz wysokie. Zresztą trudno też ich zdobyć. Zatrudniałem Ukraińców, Polaków. Z pobliskich popegeerowskich miejscowości ludzie nie chcą pracować, bo mają sociale, dodatki. Dobrobyt tworzy się pracą, a nie zasiłkami. Ściągam więc chętnych ludzi do pracy aż ze świętokrzyskiego, skąd pochodzę - relacjonuje.

Smażalnia "U Bolka"Materiały prywatne Bolesław Gołacki

Rodzina Bolesława Gołackiego prowadzi też bazą noclegową. Pokój można wynająć za dobę po 200 złotych, pokój z aneksem kuchennym za 300 złotych, a apartament za 350 złotych.

- Mamy 30, 40 procent obłożenia na ten rok. W poprzednim roku było więcej o tej porze. Widzę, że zmieniły się nawyki turystów. Kiedyś przyjeżdżali na tydzień, na dwa. Teraz częściej wybierają opcję na weekend lub pięć dni - zauważa.

Dodaje, że coraz więcej klientów dopytuje się o aneksy kuchenne, bo chcą samodzielnie gotować. - W ten sposób szukają oszczędności. Jak sami gotują, to dla nich jest taniej. Z kolei dla nas jest drożej, bo to oznacza dodatkowy prąd, dużo śmieci i więcej ścieków. Obserwujemy też takich turystów, którzy z bagażnika wyjmują worek ziemniaków, skrzynkę pomidorów. Wtedy wiadomo, że będzie duże gotowanie. Albo przywożą słoiki z domu. Nie dziwię się, bo ludzie szukają oszczędności - podsumowuje. 

Turyści pół roku oszczędzają, by przyjechać na wakacje

Jan Huruk od 1995 roku jest współwłaścicielem ośrodka rehabilitacyjno-wczasowego "Słowiniec" w Poddąbiu. W rozmowie z TVN24 Biznes również komentuje, że z sezonu na sezon jest ciężej.

- Najpierw pandemia, później wojna w Ukrainie, skoki cenowe wszystkich produktów, manipulacja rządzących przy cenach energii. Wszystkie te elementy wpływają na nasz biznes, bo w okresie letniego sezonu, ustalamy ceny na następny rok. Przy takiej niepewności choćby cen energii jest to bardzo trudne, a mamy klientom zapewnić wszystko: od noclegu, rehabilitacji i zabiegów, po wyżywienie i animacje - opowiada dodając, że najmłodszy ich klient miał 5 lat, a najstarszy 94. 

Ośrodek "Słowiniec"Materiały prywatne Jan Huruk

Ceny, których produktów najbardziej wzrosły? - Warzywa skoczyły około 40 procent, ale i nadmorskie ceny wody oraz kanalizacji są bardzo wysokie, wynoszą 13,60 złotych za metr sześcienny. To więcej niż w mieście - zaznacza.

Aby zmniejszyć rachunki za prąd, właściciele ośrodka zainwestowali około 260 tysięcy złotych w fotowoltaikę. - Gdybyśmy tego nie zrobili, to dziś płacilibyśmy za prąd 30 tysięcy złotych, a nie 15 tysięcy złotych - wyjaśnia Jan Huruk.

Podaje, że koszt noclegu wynosi od 2 tysięcy złotych do 3,2 tysięcy złotych za dwa tygodnie. Ceny różnią się w zależności od tego, czy klient wybierze drewniany domek czy pokój w ośrodku. - Polacy szukają oszczędności i dopytują czy mogą wykupić nocleg bez wyżywienia, a w skład naszej oferty zawsze wchodzą trzy posiłki dziennie - wyjaśnia.

- Mamy głównie stałych klientów, którzy doceniają jakość, poziom oraz kompleksowość naszych usług. Znam też takie osoby, które pół roku oszczędzają, by przyjechać na wakacje. Bon turystyczny nie okazał się strzałem w dziesiątkę, nie pomógł nam, bo zaczęły się kombinacje. Ludzie pytali wprost, czy mogą wymienić go na gotówkę - wspomina.

Ośrodek "Słowiniec"Materiały prywatne Jan Huruk

W jego ocenie "prowadzenie biznesu turystycznego jest skomplikowane, nawet o kredyt w banku jest ciężko, bo jest drogi". Właśnie dlatego "taki biznes powinien być rodzinny". - Wtedy spadają szczególnie koszty pracownicze, bo kto ma tyle pieniędzy, aby zatrudniać ogrom ludzi? W aktualnych realiach gospodarczych naprawdę ciężko jest wygenerować zysk w naszej branży - podsumowuje w rozmowie z TVN24 Biznes.

Czytaj też: "Tu są widoki, których nie ma w najlepszych hotelach. Na tych samych parkingach spotykamy milionerów

Autorka/Autor:Joanna Rubin

Źródło: TVN24 Biznes

Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock

Pozostałe wiadomości

- Naprawdę wchodzi pan w podatki? Wczoraj się pan na tym poślizgnął w rozmowie ze Sławomirem Mentzenem - stwierdził podczas debaty kandydatów na prezydenta RP Rafał Trzaskowski. Popierany przez Prawo i Sprawiedliwość Karol Nawrocki zapytał kandydata Platformy Obywatelskiej, jakie daniny zostaną podniesione, gdy ten zostanie głową państwa.

"Chyba pan żartuje. Wczoraj się pan na tym poślizgnął"

"Chyba pan żartuje. Wczoraj się pan na tym poślizgnął"

Źródło:
tvn24.pl

Francuski "Le Figaro" opisuje w piątek Polskę jako kraj odnoszący sukcesy gospodarcze i rozwijający obronność, co - jak podkreśla dziennik - czyni ją "jednym z krajów kluczowych" dla równowagi w Europie. Gazeta zastanawia się, czy wynik wyborów prezydenckich może zagrozić "tej imponującej trajektorii".

Polska na "imponującej" trajektorii. Jedno "pytanie jest aktualne"

Polska na "imponującej" trajektorii. Jedno "pytanie jest aktualne"

Źródło:
PAP

Bułgaria jest na dobrej drodze do uzyskania zgody Unii Europejskiej na wejście do strefy euro - donosi w piątek Bloomberg. Według agencji przyjęcie wspólnej waluty mogłoby nastąpić na początku 2026 roku.

Kolejny kraj może wkrótce dołączyć do strefy euro

Kolejny kraj może wkrótce dołączyć do strefy euro

Źródło:
tvn24.pl

Rekomenduję nałożenie taryfy celnej na Unię Europejską na poziomie 50 procent od 1 czerwca 2025 - napisał w mediach społecznościowych prezydent USA Donald Trump.

Trump ostro o Unii Europejskiej. Zapowiedź w sprawie ceł

Trump ostro o Unii Europejskiej. Zapowiedź w sprawie ceł

Źródło:
PAP

Minister spraw zagranicznych Radosław Sikorski zapytał w mediach społecznościowych popieranego przez Prawo i Sprawiedliwość kandydata na prezydenta Polski Karola Nawrockiego o wysokie cła, których nałożenie na Unię Europejską "rekomenduje" Donald Trump.

Sikorski ma pytanie do Nawrockiego

Sikorski ma pytanie do Nawrockiego

Źródło:
tvn24.pl

Osoby zawierające umowę ubezpieczenia OC będą miały prawo do wyrażenia zgody na komunikację elektroniczną z zakładem ubezpieczeń w zakresie informacji dotyczących ubezpieczenia na kolejny okres w całym okresie trwania umowy - przewiduje projekt nowelizacji ustawy o ubezpieczeniach obowiązkowych.

Zmiana dla właścicieli aut. Jest projekt

Zmiana dla właścicieli aut. Jest projekt

Źródło:
PAP

Chiński koncern motoryzacyjny BYD po raz pierwszy prześcignął Teslę pod względem sprzedaży samochodów elektrycznych w Europie – wynika z najnowszego raportu firmy analitycznej JATO Dynamics. To symboliczny moment dla rynku, który przez lata był zdominowany przez amerykańskiego giganta.

Tesla przegrywa na "kluczowym polu bitwy"

Tesla przegrywa na "kluczowym polu bitwy"

Źródło:
tvn24.pl

PKO BP, ING Bank Śląski, Santander Consumer Bank, Nest Bank - w tych czterech instytucjach finansowych zaplanowano prace serwisowe w najbliższych dniach. Dostęp do konta może być utrudniony, lepiej zaopatrzyć się więc w gotówkę.

Lepiej mieć przy sobie gotówkę. Banki ostrzegają

Lepiej mieć przy sobie gotówkę. Banki ostrzegają

Źródło:
tvn24.pl

Prezydent USA Donald Trump po raz kolejny ostrzegł koncern Apple, tym razem w social mediach, że jeśli gigant nie przeniesie produkcji iPhone'ów do Stanów Zjednoczonych, to nałoży na koncern dodatkowe daniny. Komentatorzy oceniają to jako zaostrzenie sporu pomiędzy Trumpem a szefem Apple, Timem Cookiem.

Spór się zaostrza. Trump grozi gigantowi

Spór się zaostrza. Trump grozi gigantowi

Źródło:
PAP

Komisja Europejska zatwierdziła utworzenie Funduszu Bezpieczeństwa i Obronności (FBiO) - poinformował w piątek wiceminister funduszy i polityki regionalnej Jan Szyszko. Jak dodał, środki z funduszu zostaną przeznaczone między innymi na rozwój infrastruktury ochrony cywilnej oraz projektów o podwójnym zastosowaniu.

Koniec negocjacji. "Dziś dowozimy tę obietnicę"

Koniec negocjacji. "Dziś dowozimy tę obietnicę"

Źródło:
PAP

Nike planuje podnieść ceny wybranych modeli butów sportowych i ubrań w Stanach Zjednoczonych - podaje BBC. Zmiana cennika wejdzie w życie na początku czerwca. Wcześniej podobny krok zapowiedziała konkurencyjna marka Adidas.

Znana marka podnosi ceny

Znana marka podnosi ceny

Źródło:
tvn24.pl

W południowokoreańskich kawiarniach Starbucks tymczasowo zakazano używania imion sześciu kandydatów na prezydenta podczas składania zamówień. Zdaniem przedstawicieli Starbucka nawoływanie klientów do odbioru napojów mogłyby zostać wykorzystane do prowadzenia agitacji politycznej.

Kawa z nutą polityki. Sześć zakazanych imion

Kawa z nutą polityki. Sześć zakazanych imion

Źródło:
BBC

W 2024 roku wartość chińskich bezpośrednich inwestycji zagranicznych (BIZ) w krajach Unii Europejskiej oraz Wielkiej Brytanii sięgnęła 10 miliardów euro, co oznacza wzrost o 47 procent względem roku poprzedniego. To pierwszy wyraźny wzrost od 2016 roku - wynika z szacunków firmy analitycznej Rhodium Group.

Rozpychają się w Europie. Potężny wzrost

Rozpychają się w Europie. Potężny wzrost

Źródło:
PAP

Stały Komitet Rady Ministrów przyjął projekt nowelizacji Kodeksu pracy, który zakłada, że okresy na podstawie umowy-zlecenia i i działalności gospodarczej będą wliczane do stażu pracy. Nowe przepisy mają wejść w życie 1 stycznia 2026 r.

Rewolucja nadchodzi. Zmiany w liczeniu stażu pracy

Rewolucja nadchodzi. Zmiany w liczeniu stażu pracy

Źródło:
PAP

Główni inwestorzy w memecoina $TRUMP wzięli w czwartek udział w kolacji z udziałem prezydenta USA Donalda Trumpa w jego klubie golfowym pod Waszyngtonem. Na wydarzenie zaproszono 220 największych posiadaczy tej kryptowaluty.

Zainwestowali w kryptowalutę Trumpa. Kupili sobie kolację z prezydentem

Zainwestowali w kryptowalutę Trumpa. Kupili sobie kolację z prezydentem

Źródło:
AP/PAP

Od 2026 roku spadnie podatek od miedzi, będą też odliczenia od wydatków inwestycyjnych - przekazał minister finansów Andrzej Domański. To kluczowa wiadomość dla KGHM. W pierwszych minutach piątkowego handlu kurs spółki rośnie ok. 2 proc. po rządowej zapowiedzi.

Minister finansów zapowiada obniżenie podatku. Kluczowa zmiana dla jednej spółki

Minister finansów zapowiada obniżenie podatku. Kluczowa zmiana dla jednej spółki

Źródło:
PAP

Niemieckie PKB wzrosło o 0,4 procent w I kwartale 2025 r. w porównaniu do poprzedniego kwartału. Tamtejszy urząd statystyczny zwrócił uwagę, że największa gospodarka Europy przewyższyła średnią stopę wzrostu strefy euro wynoszącą 0,3 proc. Agencja Reutera podaje, że wzrost wynika ze zwiększonego eksportu i koncentracji branży w obliczu taryf USA.

Gospodarka Niemiec zaskoczyła. Najnowsze dane

Gospodarka Niemiec zaskoczyła. Najnowsze dane

Źródło:
Reuters

My jesteśmy tam sprzedawani jako produkty reklamowe, jesteśmy biomasą - mówiła w podcaście "Czas Przyszły" dziennikarka Sylwia Czubkowska, autorka książki "Bóg techy. Jak wielkie firmy technologiczne przejmują władzę nad Polską i światem". Nowy odcinek słuchowiska programu jest już w TVN24+.

"Jesteśmy taką cyfrową biomasą"

"Jesteśmy taką cyfrową biomasą"

Źródło:
TVN24+

Działania zarządu spółki Ostrołęka sp. z o.o. związane z rozliczeniem i zamknięciem inwestycji bloku energetycznego Ostrołęka C naruszały interes spółki - wynika z raportu Najwyższej Izby Kontroli, sporządzonego po kontroli przez ten organ, do którego dotarł Grzegorz Łakomski, dziennikarz TVN24. Jak wylicza NIK, chodzi o blisko miliard złotych.

Rachunek za Ostrołękę. Miliardowa strata, której można było uniknąć

Rachunek za Ostrołękę. Miliardowa strata, której można było uniknąć

Źródło:
tvn24.pl

Właściciel OnlyFans, Fenix ​​International Ltd, prowadzi rozmowy w sprawie sprzedaży firmy. Platformą napędzaną głównie treściami erotycznymi i pornograficznymi ma być zainteresowana grupa inwestorów. Wycena wynosi około 8 miliardów dolarów - podała agencja Reuters.

Platforma pornograficzna ma zmienić właściciela. Gigantyczne pieniądze w tle

Platforma pornograficzna ma zmienić właściciela. Gigantyczne pieniądze w tle

Źródło:
Reuters

"Rynek słabiutki", "Wszystko przegrzane", "Polecam zająć się inną pracą" - piszą flipperzy. "Po czasie ogromnego rozpędzenia rynku sytuacja wraca do normalności. Na klienta czeka się dłużej" - twierdzą. Ale trudno znaleźć kogoś, kto by flipperów żałował. Na negatywną opinię o branży zapracowali "patoflipperzy". - Największe kontrowersje budzi działalność polegająca na wykorzystywaniu trudnej sytuacji życiowej sprzedających - mówi Marek Wielgo, ekspert rynku nieruchomości.

Flipperzy spadają z wysoka. Mieszkania już nie schodzą na pniu

Flipperzy spadają z wysoka. Mieszkania już nie schodzą na pniu

Źródło:
TVN24+

Donald Tusk zapewnił w "Faktach po Faktach", że do końca kadencji rządu dojdzie do podwyższenia kwoty wolnej od podatku. - Bardzo mi zależy na wyższej kwocie wolnej od podatku, bo to był mój postulat - podkreślił premier. Jak wyjaśnił, w tym roku nie pozwala na to wysokość deficytu w budżecie. Tusk zapowiedział też, że do końca maja ma być gotowych "ponad 100 ustaw deregulacyjnych".

"Bardzo mi zależy". Premier o podwyższeniu kwoty wolnej od podatku

"Bardzo mi zależy". Premier o podwyższeniu kwoty wolnej od podatku

Źródło:
tvn24.pl

Rząd Argentyny chce zachęcić swoich obywateli, by wydawali swoje niezadeklarowane oszczędności w kraju. Szacuje się, że Argentyńczycy trzymają "pod materacem" i na zagranicznych kontach blisko 271 miliardów dolarów. Dlatego w czwartek ogłoszono złagodzenie prawa podatkowego.

"Miliardy dolarów spod materaca" mają być wolne od kontroli

"Miliardy dolarów spod materaca" mają być wolne od kontroli

Źródło:
PAP

Tysiące pracowników zwolnił panamski oddział słynnego bananowego koncernu Chiquita. Jako powód podano "nieuzasadnione opuszczenie miejsca pracy", chociaż pracownicy biorą udział w strajku, który jest częścią międzynarodowych protestów przeciwko polityce prezydenta Jose Raula Mulino.

Popularna marka bananów zwolniła tysiące strajkujących pracowników

Popularna marka bananów zwolniła tysiące strajkujących pracowników

Źródło:
PAP

W czwartek Czesi wstrzymali prace budowlane na 300-metrowym odcinku autostrady D11 z Trutnova do granicy z Polską. Jak poinformowała czeska Dyrekcja Dróg i Autostrad wzdłuż trasy stwierdzono podwyższony poziom radioaktywności, która może zagrażać zdrowiu. Najprawdopodobniej związana jest z popiołem z dawnej elektrowni w Trutnovie.

Przy budowie autostrady do Polski wykryto podwyższony poziom radioaktywności

Przy budowie autostrady do Polski wykryto podwyższony poziom radioaktywności

Źródło:
PAP

Relacje handlowe z Ukrainą wracają de facto do stanu sprzed wojny. Komisja Europejska przyjęła regulacje, które ograniczają do końca roku ilości towarów, jaką kraj ten będzie mógł sprowadzić do Unii po preferencyjnych stawkach celnych. Zmiany mają wejść w życie 6 czerwca - dzień po wygaśnięciu obowiązującego od 2022 r. rozporządzenia, zwalniającego Ukrainę z ceł na eksport do Unii.

Zmiana zasad handlu z Ukrainą. Unia wprowadza ograniczenia

Zmiana zasad handlu z Ukrainą. Unia wprowadza ograniczenia

Źródło:
PAP

Sławomir Mentzen odpytywał Karola Nawrockiego na swoim kanale na YouTube o szereg spraw, w także o poglądy gospodarcze. Polityków poróżniło podejście do wysokości stóp procentowych. Mentzen tłumaczył Nawrockiemu, jakie są konsekwencje ich obniżki, której obywatelski kandydat się domaga. - Ja rozumiem, że pan nie jest ekonomistą tylko historykiem. Kto panu to podpowiedział? - pytał gospodarz spotkania.

Mentzen pyta Nawrockiego o stopy procentowe: kto panu to podpowiedział?

Mentzen pyta Nawrockiego o stopy procentowe: kto panu to podpowiedział?

Źródło:
tvn24.pl

Duńczycy będą pracować do siedemdziesiątego roku życia - zdecydował w czwartek parlament Danii. Wydłużenie czasu pracy będzie jednak odbywać się stopniowo. Premierka tego kraju Mette Frederiksen obiecała, że już więcej ta granica nie będzie podwyższana mimo dalszego oczekiwanego wzrostu długości życia.

Będą pracować do siedemdziesiątki. Decyzja parlamentu

Będą pracować do siedemdziesiątki. Decyzja parlamentu

Źródło:
PAP