Rząd przyjął projekt tak zwanego małego ZUS-u dla drobnych firm, który obniża ich składki na ubezpieczenie społeczne. Wedle deklaracji z nowych rozwiązań ma skorzystać nawet 200 tysięcy firm. W pierwszym roku w ich kieszeniach ma zostać około 1,5 miliarda złotych.
- Wśród małych firm prowadzących działalność gospodarczą opłaty za ZUS będą naliczane proporcjonalnie - wyjaśniał na konferencji prasowej po posiedzeniu Rady Ministrów premier Mateusz Morawiecki.
- To nasze zobowiązanie z 14 kwietnia, czyli konwencji Prawa i Sprawiedliwości - dodał.
Jednocześnie wyrażając nadzieję, że "Sejm przyjmie propozycje i wejdą w życie od 1 stycznia przyszłego roku".
- Aktualnie wiele firm ginie, gdy wyczerpują limit preferencyjnego ZUS-u dla nowych działalności, czyli w dwa lata od założenia działalności. Mam nadzieję, że dzięki temu rozwiązaniu te firmy nie tylko utrzymają się na rynku, ale będą się dalej rozwijać - przekonywała minister przedsiębiorczości i technologii Jadwiga Emilewicz.
Premier podkreślił, że nowe rozwiązanie nie zastępuje dotychczasowej preferencji, tzw. ulgi na start, która polega na tym, że przez pół roku od wystawienia pierwszej faktury w ogóle można nie płacić składek na ZUS.
Założenia małego ZUS-u
Mały ZUS ma zacząć obowiązywać od nowego roku, czyli od 1 stycznia, i dotyczyć będzie tych osób prowadzących jednoosobową działalność gospodarczą, których przychody w 2018 roku nie przekroczą 2,5-krotności minimalnego wynagrodzenia. Przypomnijmy, że płaca minimalna w 2018 roku wynosi 2100 zł, w przyszłym - najprawdopodobniej będzie to 2220 zł. Według resortu przedsiębiorczości i technologii, nowe przepisy dadzą oszczędności firmom, przez co poprawią one swoją rentowność i zyskają lepszą perspektywę rozwoju.
"Mały ZUS" ma też przyczynić się do ograniczenia szarej strefy, poprawić "przeżywalność" firm i pobudzić aktywność zawodową.
Według MPiT przedsiębiorca, którego miesięczne przychody wynoszą tyle, ile minimalne wynagrodzenie, obecnie odprowadza co miesiąc do ZUS - 1232,16 zł (to kwota na 2018 r., wzrośnie w przyszłym roku, kiedy mają zacząć obowiązywać nowe przepisy), czyli ponad połowę swojego przychodu. Po zmianach składka ZUS tego przedsiębiorcy ma wynosić niecałe 660 zł.
Wysokość składek ZUS
Jeśli przyjęte we wtorek przez rząd zmiany wejdą w życie (projekt musi zyskać akceptację parlamentu i prezydenta), obowiązek płacenia przez prowadzących działalność gospodarczą składek na ZUS będzie wyglądał następująco:
- ulga na start, początkujący przedsiębiorca (lub rozpoczynający działalność po 5 latach przerwy) przez pierwsze pół roku nie musi płacić składek na ZUS
- preferencyjny ZUS niezależnie od miesięcznego przychodu, czyli obniżone składki przez kolejne 24 miesiące
- po 2,5 roku więksi przedsiębiorcy płacą składki na poziomie ok. 1,3 tys. zł (taka stawka będzie obowiązywać od stycznia 2019), a ci o miesięcznych przychodach poniżej 2,5 krotności minimalnego wynagrodzenia - proporcjonalnie do przychodów.
Autor: mb//dap / Źródło: PAP, tvn24bis.pl
Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock