Jeśli w wieku 40, 50 lat zaczynamy myśleć o emeryturze, to jest już trochę późno - powiedział prezes Zakładu Ubezpieczeń Społecznych Zbigniew Derdziuk. Średnia emerytura w 2024 roku wynosiła około 3,9 tysięcy złotych. Jednak, jak wskazuje Derdziuk, różnica między średnią emeryturą mężczyzn a kobiet jest poważna. Wynosi ona około 1,5 tysiąca złotych - na niekorzyść kobiet. Prezes ZUS odniósł się do tego, kiedy najlepiej przejść na emeryturę.
Prezes ZUS poinformował, że obecnie 850 tysięcy osób pobierających emeryturę jednocześnie pracuje. Ponadto - jak wskazał - jest około 150 tys. osób, które nabyły już prawo do emerytury, ale jeszcze z niego nie skorzystały i dalej pracują.
- Ich świadczenie oczywiście będzie wyższe. Wydłużenie aktywności zawodowej o jeden rok zwiększa wysokość emerytury o około 8-12 proc. W 2024 roku średnia emerytura wynosiła około 3,9 tysiąca złotych. Oczywiście ona jest różna dla kobiet i dla mężczyzn - zaznaczył Derdziuk.
Jak wskazał, różnica w świadczeniu kobiet i mężczyzn wynosi mniej więcej 1,5 tys. zł. Wyjaśnił, że wynika to z innego wieku emerytalnego i różnej wielkości odprowadzonych składek.
Kiedy przejść na emeryturę?
Prezes ZUS podkreślił, że to, kiedy zdecydujemy się na przejście jest kwestią indywidualną. - Niektórzy odchodzą na początku roku, bo wtedy dostają odprawę emerytalną i nie wchodzą w wyższy próg podatkowy. Inni czekają na waloryzację roczną konta, która dokonuje się w czerwcu. Kolejni wtedy kiedy osiągnęli wiek emerytalny lub rozwiązali umowę o pracę. Najlepiej jednak jest skorzystać z kalkulatora w aplikacji mZUS lub zalogować się na stronie eZUS. Tam można wyliczyć, kiedy opłaca się przechodzić na emeryturę. I nie chodzi tu tylko o miesiąc, tylko w ogóle rok przejścia na emeryturę - powiedział Derdziuk.
Przypomniał, że wysokość przyszłych świadczeń zależy od tego, jak długo i w jakiej wysokości płacimy składki oraz kiedy przejdziemy na emeryturę.
- Jeżeli ktoś późno zaczyna pracę, a przecież młodzi ludzie dzisiaj studiują dłużej, mają "wakacje od ZUS-u", to też później zaczynają płacić składki. Albo jeśli korzystają z małego ZUS-u, to płacą najpierw niższe składki, a to ma także wpływ na wysokość emerytury. Jeśli w wieku 40, 50 lat zaczynamy myśleć o emeryturze, to jest już trochę późno - stwierdził prezes Zakładu.
Prezes ZUS rekomenduje III filar
Dlatego - jak dodał prezes ZUS - "wiele osób korzysta z trzeciego filaru i to jest bardzo dobre rozwiązanie".
- Wiele osób korzysta z Pracowniczych Planów Kapitałowych. Mamy też IKE, IKZE i PPE. Oczywiście kluczowe jest zaufanie do tych systemów. Ludzie często jeszcze żyją w błędnym przekonaniu, że składki płacone do OFE nie mają wpływu na emeryturę. Nie wiedzą, że te środki zostały zapisane na ich subkoncie lub wracają z OFE w postaci "suwak"” z giełdy i zostały zaksięgowane na ich subkoncie w ZUSie. I są brane do wyliczenia ich aktualnej emerytury - zaznaczył Derdziuk.
CZYTAJ TAKŻE: Wypłaty z PPK. Resort wyjaśnia
Podkreślił, że PPK jest bardzo atrakcyjne, bo pracodawca dopłaca 75 proc. do oszczędności swojego pracownika. - Uważam, że zasadne jest jednak wprowadzenie bezpiecznego i niedrogiego mechanizmu renty dożywotniej dla osób korzystających z III filara - powiedział.
Zachęcił też do skorzystania z kalkulatora emerytalnego ZUS, który pozwoli wyliczyć wysokość emerytury i zaplanować przyszłość.
Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock