Podczas burzy, która przeszła nad województwem podlaskim zalany został oddział rehabilitacji szpitala w Wysokiem Mazowieckiem. Choć nie było potrzeby ewakuacji pacjentów, to pracownicy musieli wynieść sprzęt. Trwa szacowanie strat.
- Wodę, której nie da się ściągnąć pompami, wybieramy szczotkami i szmatami. Wynosimy sprzęt. Pracujemy wszyscy razem - ja, lekarze, pielęgniarki, pracownicy administracji. Nikogo nie musiałam prosić. Kto tylko wiedział, przyszedł pomagać – mówiła wczoraj (15 lipca) Bożena Grotowicz, dyrektor Szpitala Ogólnego w Wysokiem Mazowieckiem.
Nad miastem przeszła po południu burza. Woda zalała parter szpitala, gdzie znajduje się oddział rehabilitacji. Choć nie było potrzeby ewakuacji pacjentów, to pracownicy musieli wynieść sprzęt. - W najgorszym momencie wody było aż po kolana. Zdarzało się, że nasz szpital był zalewany, ale nigdy na taką skalę – podkreślała dyrektor.
"Pierwsza kondygnacja została zalana na wysokość około jednego metra"
Strażacy dostali zgłoszenie po godzinie 15. Pracowali do 20.
– Pierwsza kondygnacja szpitala została zalana na wysokość około jednego metra. Woda została wypompowana. Ułożyliśmy też prowizoryczne wały przeciwpowodziowe – mówił na miejscu młodszy kapitan Cezary Zalewski, zastępca dowódcy Jednostki Ratowniczo-Gaśniczej w Wysokiem Mazowieckiem.
Przesiąknięte ściany, odstająca wykładzina
Oddział rehabilitacji już następnego dnia zaczął przyjmować pacjentów. Trwa szacowanie strat.
- Na razie nie wygląda na to, aby uszkodzone zostały sprzęty. Na pewno będą jednak straty budowlane. Chodzi o przesiąknięte ściany czy odstającą wykładzinę – tłumaczyła w piątek Bożena Grotowicz.
56 zgłoszeń w całym powiecie
Jak wynika z danych Państwowej Straży Pożarnej w Wysokiem Mazowieckim, z terenu całego powiatu wpłynęło w czwartek 56 zgłoszeń, z czego 48 dotyczyło zalanych budynków, trzy powalonych drzew i dwa – uszkodzonych dachów.
Najwięcej interwencji, bo 39, strażacy mieli w mieście Wysokie Mazowieckie. Pierwsze zgłoszenia zaczęły napływać po godzinie 15. Ostatnie działania zakończono o godzinie 21.30. W akcjach brała udział jednostka ratowniczo-gaśnicza w Wysokiem Mazowieckiem oraz 16 jednostek Ochotniczej Straży Pożarnej z terenu całego powiatu. To łącznie 55 ratowników.
Zalany został też sąd oraz liczne domy
Oprócz szpitala, woda wdarła się do pomieszczeń piwnicznych w sądzie rejonowym w Wysokiem Mazowieckiem. Zalane zostały też piwnice w licznych domach. – Mamy parter świeżo po remoncie, znieśliśmy więc do piwnicy sprzęt AGD, dywany i tak dalej. Straty będą ogromne – mówiła w czwartek Barbara Broniszewska, mieszkanka Wysokiego Mazowieckiego.
Źródło: tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: TVN24