Jedna z płytek w posadzce kościoła świętego Ludwika we Włodawie (Lubelskie) ma niewielki uchwyt. Jeśli się go podniesie, trafimy na tajemniczą skrytkę. To tak zwane sacrarium. Tam niegdyś umieszczano resztki po poświęconych rzeczach, jak chociażby popiół po Środzie Popielcowej lub watę z pozostałościami świętych olejów Dziś kościelne sacraria to rzadkość. Zniknęły w wyniku zmian przeprowadzonych po Soborze Watykańskim II.
- Błądząc wzrokiem po niezwykle bogatym barokowym wystroju i wyposażeniu kościoła we Włodawie trudno jest dostrzec w posadzce świątyni niewielki metalowy uchwyt, służący do podnoszenia kamiennej płytki. Warto jednak wytężyć wzrok – uśmiecha się Paweł Wira, kierownik chełmskiej delegatury Wojewódzkiego Urzędu Ochrony Zabytków w Lublinie.
Kamienna płytka, o której mowa, znajduje się przy pilastrze na styku nawy prawej i prezbiterium, w pobliżu chrzcielnicy. Jeśli podniesiemy metalowe kółeczko do góry, zobaczymy swego rodzaju skrytkę.
Sacrarium - dziś to rzadkość
- To sacrarium, zwane też piscyną, które służyło w przeszłości do składania resztek po poświęconych rzeczach, które nie były już używane w liturgii. Trafiał tam chociażby popiół, który zostawał po Środzie Popielcowej czy też wata ze świętymi olejami, którymi namaszczano chorych. Wylewano tam też wodę, która zostawała po chrzcie – opowiada konserwator.
Dziś kościelne sacraria są rzadkością.
- Po Soborze Watykańskim II (obradował w latach 1962-65 – red.) zmieniła się nieco liturgia i w świątyniach nie wyznacza się już takich miejsc. Obecnie resztki poświęconych rzeczy zakopuje się w ziemi na terenach przykościelnych, które zazwyczaj są też terenami cmentarnymi, czyli miejscami poświęconymi – zaznacza nasz rozmówca.
Zachowanie skrytki zawdzięczamy ojcom paulinom
Sacraria znikają też z zabytkowych kościołów. – Zazwyczaj są likwidowane w trakcie różnego rodzaju remontów. Nie tylko zresztą posadzek, bo w wielu świątyniach skrytki były wykuwane jako niewielkie okienka w ścianach – tłumaczy Paweł Wira.
Podkreśla, że fakt zachowania sacrarium we włodawskim kościele zawdzięczamy ojcom paulinom, którzy jako opiekunowie świątyni odznaczają się szczególną dbałością o zabytek. – To kościół klasztorny. Przeor klasztoru jest jednocześnie proboszczem tutejszej parafii. Ta podlega zaś pod biskupa siedleckiego – wyjaśnia konserwator.
Źródło: tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: Paweł Wira/WUOZ w Lublinie