Paliła się suszarnia chmielu. Prawdopodobną przyczyną pożaru było gniazdo zrobione przez gryzonie

Strażacy zastali płomienie, które wydowbywały się na zewnątrz budynku z poszycia dachowego
Witków. Strażacy gasili suszarnię chmielu. Pożar wybuchł prawdopodobnie przez to, że gryzonie zrobiły sobie w turbinach gniazdo
Źródło: st. kpt. Marcin Lebiedowicz/ KP PSP w Hrubieszowie

Gryzonie nagromadziły siana lub słomy i zrobiły sobie gniazdo. Gdy turbina ruszyła, metal się nagrzał i źdźbła zaczęły się tlić. To prawdopodobna przyczyna pożaru suszarni chmielu w miejscowości Witków w województwie lubelskim. Strażacy, by dogasić ogień, musieli rozebrać część dachu. Straty wstępnie oszacowano na 50 tysięcy złotych.

Pożar wybuchł w piątek (12 listopada) po godzinie 11.30. Paliła się suszarnia chmielu w Witkowie w gminie Dołhobyczów.

- Płomienie wydobywały się na zewnątrz budynku z poszycia dachowego – opowiada starszy kapitan Marcin Lebiedowicz z Komendy Powiatowej Państwowej Straży Pożarnej w Hrubieszowie.

Strażacy zastali płomienie, które wydowbywały się na zewnątrz budynku z poszycia dachowego
Strażacy zastali płomienie, które wydowbywały się na zewnątrz budynku z poszycia dachowego
Źródło: st. kpt. Marcin Lebiedowicz/ KP PSP w Hrubieszowie

Trzeba było rozebrać część dachu i dogasić tlący się susz

Strażacy skierowali dwa prądy wody - na dach oraz do wnętrza budynku. Gdy pożar został już opanowany, trzeba było rozebrać cześć dachu i dogasić miejsce, w którym wcześniej szalały płomienie.

- Następnie przystąpiono do dogaszania tlących się i dymiących elementów drewnianych oraz suszu – relacjonuje st. kpt. Lebiedowicz.

Zrobione przez gryzonie gniazdo prawdopodbną przyczyną pożaru

Dodaje, że prawdopodobną przyczyną pożaru było zrobione przez gryzonie gniazdo w turbinie suszarni.

Po opanowaniu ognia trzeba było rozebrać część dachu
Po opanowaniu ognia trzeba było rozebrać część dachu
Źródło: st. kpt. Marcin Lebiedowicz/ KP PSP w Hrubieszowie

- Po tym, jak turbina zaczęła pracować, zapaliła się nagromadzona przez gryzonie słoma czy też siano – wyjaśnia strażak.

Na miejscu było 27 strażaków

Straty wstępnie oszacowano na około 50 tys. zł. W akcji brało udział osiem zastępów straży pożarnej, czyli 27 osób.

OGLĄDAJ TELEWIZJĘ NA ŻYWO W TVN24 GO >>>

- Na szczęście podczas zdarzenia nikt nie ucierpiał. Interwencja trwała około dwie i pół godziny – zaznacza st. kpt Lebiedowicz.

Interwencja trwała około dwie i pół godziny
Interwencja trwała około dwie i pół godziny
Źródło: st. kpt. Marcin Lebiedowicz/ KP PSP w Hrubieszowie
Czytaj także: