- Agresywny bóbr miał przemieszczać się chodnikiem przez środek miejscowości, kierując się w stronę budynku administracji samorządowej. Gdy dojechaliśmy na miejsce, nie zastaliśmy osoby, która do nas zadzwoniła i która została ponoć zaatakowana przez bobra. Stały tam za to inne postronne osoby, które obserwowały całą sytuację. Żadna z nich nie wspomniała o tym, jakoby zwierzę miało kogokolwiek pogryźć – mówi komisarz Ewa Czyż z Komendy Miejskiej w Chełmie (woj. lubelskie).
Wszystko działo się poniedziałek wielkanocny, 5 kwietnia, około godz. 20 w Wierzbicy w powiecie chełmskim. Na miejsce zaraz przyjechali strażacy ochotnicy, którzy schwytali "niebezpieczne zwierzę". – Bóbr raczej nie wydawał się agresywny. Musiał być po prostu przestraszony, zagubił się. Ludzie najprawdopodobniej próbowali go przepędzić – mówi Mikołaj Dragan z Ochotniczej Straży Pożarnej w Wierzbicy.
05.04.21r. godz. 20:12 - wyjazd do schwytania niebezpiecznego zwierzęcia w centrum Wierzbicy. Po przybyciu naszego...
Posted by OSP KSRG Wierzbica on Monday, April 5, 2021
"Kiedy tylko wypuściliśmy go z wozu, od razu chciał do niego wrócić"
Strażacy złapali bobra w siatkę, a następnie przetransportowali w jego naturalne miejsce zamieszkania, czyli okoliczne kanały.
OGLĄDAJ TVN24 NA ŻYWO W TVN24 GO >>>
- Zwierzę nie ucierpiało, więc akcję można uznać za udaną. Co ciekawe, kiedy strażacy tylko wypuścili go z wozu bojowego, od razu chciał do niego wrócić, więc chyba nas polubił – zaznacza Mikołaj Dragan.
Autorka/Autor: tm/gp
Źródło: tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: OSP Wierzbica