Na cmentarzu komunalnym w Świdniku (woj. lubelskie) powstała bezpłatna wypożyczalnia sprzętu do porządkowania grobów. Nie trzeba już zabierać ze sobą szpadla czy miotły.
- Zainteresowanie przeszło moje najśmielsze oczekiwania. Niedawno kierowca komunikacji miejskiej zapytał mojego pracownika, co się stało, bo na cmentarz jednym kursem jeździły wcześniej ze dwie osoby, a teraz jeździ z 10 - mówi Jerzy Irsak, prezes Przedsiębiorstwa Komunalnego Pegimek, które zarządza cmentarzem komunalnym w Świdniku.
Od dwóch tygodni działa tam wypożyczalnia sprzętu do porządkowania grobów. Każdy może bezpłatnie skorzystać z konewki, szpadla, łopaty, miotły oraz taczki.
Nie trzeba już przywozić własnego sprzętu
- Teraz już odwiedzający groby nie muszą jeździć na cmentarz samochodami, żeby móc przywozić własny sprzęt. A widziałem jak raz mężczyzna szarpał się z taczką, którą wyjmował z bagażnika - opowiada prezes.
Czytaj też: Pierwsze zniczodzielnie w Warszawie. Zostawisz tu znicz, który można jeszcze wykorzystać
Wspomina, że pomysł narodził się, gdy był na pogrzebie w Bawarii.
- Tam takie wypożyczalnie są powszechne - podkreśla.
Jak wózek w markecie
Sprzęt na cmentarzu w Świdniku jest udostępniany na takiej samej zasadzie, jak wózki przed marketem.
- Żeby skorzystać z danego narzędzia trzeba je odpiąć wkładając monetę, którą odzyskuje się, gdy odnosimy sprzęt na miejsce - wyjaśnia nasz rozmówca.
Koszt powstania wypożyczalni został pokryty z budżetu miasta. Nie przekroczył dwóch tysięcy złotych. Od roku na tej nekropolii działa też zniczodzielnia, czyli regał, na którym można zostawić zużyte znicze do powtórnego wykorzystania.
Czytaj też: Jak dojechać na cmentarze we Wszystkich Świętych? Zmiany organizacji ruchu, dodatkowe linie cmentarne
Źródło: tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: Jerzy Irsak