W Starym Masiewie (woj. podlaskie) przy granicy z Białorusią odnaleziono ludzkie szczątki. Na miejscu pracują policjanci pod nadzorem prokuratora. To już kolejne zwłoki znalezione na terenie przygranicznym w ostatnich dniach. We wtorek odnaleziono ciało mężczyzny, prawdopodobnie Afgańczyka.
Jak poinformowała nas młodszy aspirant Paulina Pawluczuk-Kośko, oficer prasowy policji w Hajnówce, zgłoszenie o znalezieniu ludzkich szczątków w miejscowości Stare Masiewo (gmina Narewka) funkcjonariusze otrzymali w piątek o godzinie 11.20. Na numer alarmowy 112 z informacją o odkryciu zadzwonił świadek.
Czytaj też: Znaleziono zwłoki mężczyzny przy granicy z Białorusią. Przy ciele był paszport młodego Afgańczyka
- Na miejscu trwają czynności pod nadzorem prokuratora Prokuratury Rejonowej w Hajnówce - powiedziała Pawluczuk-Kośko. Prokuratura na razie nie informuje o trwających czynnościach.
Kolejne szczątki przy granicy
To już kolejne ludzkie szczątki odnalezione w ostatnich dniach przy granicy z Białorusią. We wtorek w rezerwacie ścisłym Białowieskiego Parku Narodowego w Zamoszu - będącym częścią wsi Stare Masiewo - odnaleziono ciało mężczyzny. Z odnalezionych przy nim dokumentów wynika, że był obywatelem Afganistanu.
Gdy zaczął się kryzys migracyjny na tej granicy, jesienią 2021 roku Prokuratura Regionalna w Białymstoku postanowiła, że sprawy dotyczące śmierci migrantów będą łączone i przekazywane do prowadzenia przez Prokuraturę Okręgową w Suwałkach.
Tam prowadzone są obecnie dwa główne śledztwa, w których każdy przypadek jest oddzielnym wątkiem. W pierwszym śledztwie badane są okoliczności śmierci osób, których ciała znaleziono w pobliżu wschodniej granicy od jesieni 2021 (gdy ten teren objęty był jeszcze wtedy stanem wyjątkowym) do końca 2022 roku. W drugim - przypadki odnotowane od początku 2023 roku.
Operacja "Śluza" - zemsta Łukaszenki
Kryzys migracyjny na granicach Białorusi z Polską, Litwą i Łotwą został wywołany przez Alaksandra Łukaszenkę, który jest oskarżany o prowadzenie wojny hybrydowej. Polega ona na zorganizowanym przerzucie migrantów na terytorium Polski, Litwy i Łotwy. Łukaszenka w ciągu ponad 28 lat swoich rządów nieraz straszył Europę osłabieniem kontroli granic.
Czytaj też: Operacja "Śluza" - skąd latały samoloty do Mińska? Oto, co wynika z analizy tysięcy rejsów
Akcję ściągania migrantów na Białoruś z Bliskiego Wschodu czy Afryki, by wywołać kryzys migracyjny, opisał na swoim blogu już wcześniej dziennikarz białoruskiego opozycyjnego kanału Nexta Tadeusz Giczan. Wyjaśniał, że białoruskie służby prowadzą w ten sposób wymyśloną przed 10 laty operację "Śluza". Pod płaszczykiem wycieczek do Mińska, obiecując przerzucenie do Unii, reżim Łukaszenki sprowadził tysiące migrantów na Białoruś. Następnie przewozi ich na granice państw UE, gdzie służby białoruskie zmuszają ich, by je nielegalnie przekraczali. Ta operacja trwa.
Źródło: tvn24.pl, PAP
Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock