Lekarze z Wojewódzkiego Szpitala im. Stefana Kardynała Wyszyńskiego w Lublinie przeprowadzili zabieg, podczas którego jako pierwsi w Polsce wszczepili pacjentowi protezę stawu biodrowego, która została wydrukowana w drukarce 3D przez polską firmę. Proces, który do tego doprowadził, trwał około dwóch miesięcy. Trzeba było dokładnie dopasować implanty do ubytków kostnych.
- Implanty, które pacjentka miała wcześniej, po latach obluzowały się i - jako że się ruszały - doprowadziły do uszkodzeń kości. Musieliśmy więc założyć nową protezę. Tyle że tym razem już nie - jak wcześniej - standardową, ale dopasowaną konkretnie do ubytków kostnych, jakie ma dana osoba - wyjaśnia doktor Andrzej Atras, kierownik oddziału urazowo-ortopedycznego Wojewódzkiego Szpitala im. Stefana Kardynała Wyszyńskiego w Lublinie przy ul. Herberta 21.
Właśnie tam po raz pierwszy w Polsce wstawiono pacjentowi protezę stawu biodrowego, która została wydrukowana w drukarce 3D przez polską firmę.
Technologia przeniknęła do ortopedii z onkologii
- Były już takie operacje, ale korzystano z protez stawu biodrowego, które były drukowane przez zagraniczne firmy. W naszym przypadku chodzi o polską firmę, z którą współpracujemy od lat. Technologia ta przeniknęła do ortopedii z onkologii, gdzie wykorzystuje się ją do uzupełniania dużych ubytków w kościach, które powstają po usunięciu nowotworu - zaznacza doktor.
Cały proces, który doprowadził do wstawienia protezy trwał około dwóch miesięcy.
- Na początku musieliśmy zrobić badania obrazowe - między innymi tomografię i rezonans - których wyniki wysłaliśmy firmie. Ta opracowała model implantu i wskazała, w jaki sposób będzie on osadzony w kościach. Później my - znając biologię i wiedząc, w jaki sposób proteza ma funkcjonować - wysłaliśmy swoje uwagi. Po ich uwzględnieniu powstał projekt implantu. Najpierw w drukarce 3D wydrukowana została plastikowa wersja próbna, a później już właściwy tytanowy implant. Na wszelki wypadek powstał też duplikat, w razie gdyby z tym pierwszym coś się stało - opisuje dr Atras.
Porowata powłoka ma pobudzać kości do wrastania w strukturę implantu
Podkreśla, że innowacją, która została wprowadzona przez polską firmę jest pokrycie implantu porowatą powłoką krzemowo-węglową, która ma pobudzać kości do wrastania w strukturę implantu, co w konsekwencji powinno umożliwić pacjentce szybsze dojście do sprawności fizycznej.
- Powłoka ma też działanie antybakteryjne, co ma zmniejszać ryzyko zakażeń. Pacjentka jest już w domu. Musi jeszcze chodzić o kulach, ale wraca do sił - podkreśla lekarz.
Źródło: tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: Wojewódzki Szpital im. Stefana Kardynała Wyszyńskiego w Lublinie