Utworzenie parku krajobrazowego miałoby powstrzymać budowę kurników w pobliżu podlaskiej wsi Kruszyniany, gdzie zlokalizowany jest zabytkowy meczet i mizar. Czasu jest coraz mniej, bo jeszcze w lipcu burmistrz Krynek ma zadecydować, czy da inwestycji zielone światło. Wiceminister kultury Magdalena Gawin apeluje więc do marszałka województwa o to, aby jak najszybciej przygotował projekt uchwały.
Kruszyniany to podlaska wieś, w której od wieków mieszka mniejszość tatarska. W 2012 roku tamtejszy meczet i cmentarz – podobnie zresztą tak te zlokalizowane w pobliskich Bohonikach – uznane zostały za Pomniki Historii. Są plany na stworzenie w pobliżu Kruszynian przemysłowej fermy drobiu.
W lipcu zeszłego roku, z inicjatywy podlaskiej konserwator zabytków prof. Małgorzaty Dajnowicz, zorganizowane zostało spotkanie z udziałem wiceminister kultury (a zarazem generalnej konserwator zabytków) prof. Magdaleny Gawin, na które zaproszono przedstawicieli lokalnych władz oraz społeczności tatarskiej. Uczestnicy spotkania wypracowali wówczas dwa rozwiązania, które miałyby powstrzymać inwestycję - utworzenie parku kulturowego lub parku krajobrazowego.
"Minęło 12 miesięcy, 52 tygodnie, 356 dni"
Jako, że na pierwszy wariant nie zgodziły się lokalne władze, pozostało tylko utworzenie parku krajobrazowego, który obejmowałby gminy Krynki, Gródek i Michałowo. Do tego potrzebna jest jednak uchwała sejmiku województwa.
W środę (14 lipca) prof. Gawin ponownie przyjechała do Wojewódzkiego Urzędu Ochrony Zabytków w Białymstoku, gdzie wyraziła zaniepokojenie, że sprawa jest tym samym punkcie, co roku temu.
- Minęło 12 miesięcy, 52 tygodnie, 356 dni. To jest dużo czasu – powiedziała na spotkaniu z dziennikarzami, apelując do marszałka oraz zarządu województwa podlaskiego o przyspieszenie prac nad utworzeniem parku krajobrazowego.
"Park krajobrazowy nie wyklucza przedsiębiorczości"
Prosiła też, aby nie straszyć mieszkańców terenów, gdzie ma powstać park, że "tam nie będzie można zrobić niczego".
- Można zrobić to mądrze, można pogodzić różne interesy społeczne, natomiast trzeba to miejsce chronić – mówiła, podkreślając że park krajobrazowy nie wyklucza przedsiębiorczości.
"Należy przebadać wszystkie dokumenty"
Członek zarządu województwa podlaskiego Wiesława Burnos mówiła na konferencji, że urząd wciąż gromadzi materiał, "z którego będzie wynikało, czy zachodzi potrzeba utworzenia parku w tym miejscu".
- Żeby utworzyć park należy chronić wartości historyczne, kulturowe, krajobrazowe i przyrodnicze. Należy dokonać inwentaryzacji tego wszystkiego, należy również przebadać wszystkie dokumenty, które są w gminach, na terenie których ma być utworzony park – powiedziała, dodając że prace są już na końcowym etapie.
"Uchwała o powołaniu parku może zostać podjęta zbyt późno"
O szybszy postęp prac apelował, także obecny na spotkaniu poseł PiS Jarosław Zieliński oraz przewodniczący Muzułmańskiej Gminy Wyznaniowej w Kruszynianach Bronisław Talkowski. Natomiast cytowana na wstępie prof. Gawin stwierdziła, że uchwała o powołaniu parku może zostać podjęta zbyt późno, bo gmina Krynki ma już niebawem wydać decyzję w sprawie tej inwestycji i wyrośnie tam "przemysłowa hodowla kur".
Regionalna Dyrekcja Ochrony Środowiska w Białymstoku już w marcu uzgodniła warunki środowiskowe.
– Nie mieliśmy podstaw do odmowy. Dwa kurniki o łącznej obsadzie 89 tysięcy kur miałyby stanąć w odległości około półtora kilometra od granic wsi – mówi w rozmowie z tvn24.pl dyrektor RDOŚ Beata Bezubik.
Potrzebne będzie jeszcze pozwolenie na budowę
Urząd Gminy Krynki nie wydał jeszcze decyzji środowiskowej. – Zrobimy to w tym miesiącu – zapowiada sekretarz gminy Jerzy Citko.
Żeby kurniki mogły powstać potrzebne będzie jeszcze pozwolenie na budowę, które wydawane jest przez starostwo.
W sprawie ratowania Kruszynian powstała też społeczna inicjatywa
Kilka dni temu o objęcie Kruszynian ochroną apelowała w Białymstoku wicemarszałek Sejmu Małgorzata Kidawa-Błońska oraz poseł PO Robert Tyszkiewicz.
Powstała też społeczna inicjatywa "Ratujmy Kruszyniany". Internetową petycję w tej sprawie podpisało dotąd ponad 1,4 tys. osób.
Źródło: PAP/tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: Wojewódzki Urząd Ochrony Zabytków w Białymstoku