Strażacy ochotnicy uwolnili kota, który utknął w rurze spływowej pojemnika na odpady. Zwierzę trzeba było oblać oliwą. Inaczej nie dało się go wyciągnąć.
W rurze spływowej w koszu na odpady utknął kot. - Pewnie szukał jedzenia i się zaklinował. Pierwszy raz w życiu widziałem taką sytuację. Postanowiliśmy oblać zwierzę oliwą. Inaczej byśmy go nie wyciągnęli - mówi Zdzisław Kulikowski z OSP Knyszyn (woj. podlaskie).
Kot, cały i zdrowy, został uwolniony i wypuszczony. Kiedy strażacy umieścili tę informację w mediach społecznościowych, niektórzy internauci mieli im za złe, że nie powiadomili weterynarza. - Nie było powodu. Kot nie miał żadnych obrażeń - podkreśla Zdzisław Kulikowski.
OSP została wezwana w poniedziałek (23 listopada) po godz. 11. Akcja trwała ponad pół godziny. Śmietnik, w którym utknął kot, stoi przy ul. Szkolnej w Knyszynie.
Źródło: TVN24 Białystok
Źródło zdjęcia głównego: OSP Knyszyn