Wielkanocne kolędowanie, czyli chodzenie z konopielką. Zwyczaj, który się odradza

Źródło:
tvn24.pl
Na Podlasiu kultywowany jest zwyczaj wielkanocnego kolędowania, czyli chodzenia z konopielką. Fragment teledysku "Podlaska Konopielka" (materiał z 29.03.2021)
Na Podlasiu kultywowany jest zwyczaj wielkanocnego kolędowania, czyli chodzenia z konopielką. Fragment teledysku "Podlaska Konopielka" (materiał z 29.03.2021)Podlaskie Muzeum Kultury Ludowej
wideo 2/5
Fragment teledysku "Podlaskiej Konopielki"Podlaskie Muzeum Kultury Ludowej

Choć kolędowanie kojarzone jest powszechnie z Bożym Narodzeniem, to na Podlasiu chodziło się od domu do domu z pieśnią również w Niedzielę Wielkanocną. Choć tradycja śpiewania konopielek wygasła na przełomie lat 60. i 70. ubiegłego wieku, to w ostatnich latach jest przypominana przez zespoły ludowe.

- Stajemy przed domem, a nasz główny zaśpiewajło wykrzykuje "Na pierwszy dzień Wielkanocy wstał Pan Chrystus o północy", składa domownikom życzenia, po czym wszyscy zaczynamy śpiewać. Najpierw pieśń kościelną o Zmartwychwstaniu Pańskim, a później – jeśli widzimy że w domu są dziewczyny lub kobiety – śpiewany konopielki – mówi Andrzej Skutnik z Kompanii Męskiej z Kalinówki Kościelnej.

Zespół odtwarza tradycję wielkanocnego kolędowania. Czyli śpiewania konopielek, nazywanego też chodzeniem z konopielką. Wyglądało to tak, że kawalerowie z jednej lub kilku wsi skrzykiwali się w Wielką Niedzielę i zaczynali wieczorem – właśnie jako kompania męska - chodzić z pieśnią od domu do domu. Życzyli gospodarzom dobrych plonów, a pannom szybkiego zamążpójścia. Mieli ze sobą koszyczki, do których wkładano im pisanki, kiełbasę i ciasta. A jeśli gospodarz był życzliwy, to również butelki z alkoholem. Chodzenie z konopielką trwało nawet do rana.

"Staramy się, aby tradycja nie została zapomniana"

W przeciwieństwie do kolędników bożonarodzeniowych, ci wielkanocni nie mają ze sobą gwiazdy, ani nie przebierają się za turonia czy anioła.

 - Jeśli jest ładna pogoda, to zakładamy białe koszule i czarne spodnie. Na nogach mamy oficerki, a na głowach czapki maciejówki. Przy gorszej pogodzie nakładamy jeszcze jesionki – opowiada Andrzej Skutnik.

Zespół powstał kilkanaście lat temu. Po niedługiej przerwie, w obecnym składzie, działa od kilku lat.

- Czterech z nas należy do chóru kościelnego działającego przy parafii św. Anny w Kalinówce Kościelnej. A jeden pochodzi z pobliskiego Kruszyna. Oczywiście już od dawna nie jesteśmy kawalerami, ale staramy się, aby tradycja nie została zapomniana. Obecnie jest to niemożliwe z uwagi na koronawirusa, ale w "normalnych czasach" chodzimy co roku po Kalinówce Kościelnej i po innych okolicznych miejscowościach – podkreśla nasz rozmówca.

"Coraz więcej młodych ludzi interesuje się tym co robimy"

W pieśniach, oprócz zmartwychwstania Zbawiciela, opiewane jest budzenie się natury do życia i rozpoczęcie prac w polu. Konopielki mają też wyraźny wydźwięk zalotniczy.

- Kiedyś, gdy nie było "facebooków" i innych "internetów", był to bardzo dobry sposób na zapoznanie dziewczyny. Tradycja była kultywowana mniej więcej do przełomu lat 60. i 70. Później, również na wsi, coraz powszechniejsza stawała się telewizja. Zmieniał się styl życia, a ludzie coraz bardziej zamykali się w swoich domach. Śpiewanie konopielek stawało się anachroniczne. Teraz, na szczęście, tradycja powoli wraca. Nie widziałem co prawda żadnej grupy kawalerów, która chodziłaby jako kompania męska po wsiach, ale muszę powiedzieć, że z roku na rok coraz więcej młodych ludzi interesuje się tym co robimy – twierdzi Andrzej Skutnik.

Odbyło się już osiemnaście "Wiosennych Spotkań z Konopielką"

Zwyczaj śpiewania konopielek najdłużej utrzymał się w okolicach Knyszyna i Tykocina. Nie odszedł w zapomnienie dzięki działalności zespołów rekonstrukcyjnych, takich jak Kompania Męska z Kalinówki Kościelnej oraz Knyszyńskiemu Ośrodkowi Kultury, który zorganizował już osiemnaście edycji "Wiosennych Spotkań z Konopielką".

W Knyszynie organizowane są "Wiosenne Spotkania z Konopielką”"Knyszyński Ośrodek Kultury

- Z wiadomych przyczyn, w zeszłym roku festiwal się nie odbył. W tym roku przepisy być może pozwolą nam na zorganizowanie do końca Okresu Wielkanocnego jego namiastki - chodzenia kilkuosobowych grup kolędników po Knyszynie. Bardzo nam zależy na podtrzymaniu tradycji - mówi dyrektor ośrodka Konrad Szczebiot.

Festiwal w pełnej krasie powróci z całą pewnością po pandemii. - Oprócz grup z Podlasia, brali w nim udział również wykonawcy z Litwy i Białorusi. Na Litwie śpiewanie konopielek znane było w regionie solecznickim i wileńskim, a na Białorusi - w obwodzie grodzieńskim – zaznacza Konrad Szczebiot.

Pogański bóg Perun został zastąpiony przez św. Jerzego

Natomiast dyrektor Podlaskiego Muzeum Kultury Ludowej Artur Gaweł podkreśla, że tradycja śpiewania konopielek sięga czasów przedchrześcijańskich i związana jest ze słowiańskim bogiem Perunem.

- Wierzono, że Perun podczas tworzenia świata spotkał demona i przykuł go kajdanami do skały na dnie morza. Względnie wysłał do podziemi. Co roku na początku wiosny - gdy przyroda budzi się do życia – demon próbuje się uwolnić. Stale mu się to jednak nie udaje, bo zsyłane są na niego pioruny. Stąd zresztą wzięło się imię dobrego boga – Peruna, nazywanego też Piorunem – mówi.

Wraz z upowszechnieniem się chrześcijaństwa, pogańskie bóstwo zastąpione zostało przez św. Jerzego, który walczył ze smokiem.

 - Motyw św. Jerzego pojawia się w wielu tekstach konopielek. Podobnie zresztą jak motyw dunaju. Obecnie słysząc to słowo powszechnie kojarzymy je z nazwą drugiej co do długości rzeki w Europie. Nasi pogańscy przodkowie dunajem nazywali zaś rzekę oddzielającą świat doczesny od zaświatów, w którym przebywają dusze zmarłych – tłumaczy dyrektor.

Nazwa "konopielka" pochodzi od konopi siewnych

Dodaje, że charakterystyczną cechą konopielek są powtarzane wielokrotnie refreny, w których pojawiają się takie okrzyki jak "hej", "ło", "łołem".

- Te dwa ostatnie również nawiązują do czasów pogańskich. Pojawiają się zresztą w pieśniach śpiewanych podczas nocy świętojańskiej, w momencie gdy uczestnicy przeskakują przez ognisko. Dziś trudno powiedzieć, co te okrzyki dokładnie oznaczają. Wiadomo natomiast skąd wzięła się nazwa "konopielka" – od konopi siewnych, czyli roślin uprawianych przed laty w celu pozyskania włókna potrzebnego do produkowania sznurów, nici czy wiązadeł – mówi nasz rozmówca.

Co jednak mają wspólnego konopie z pieśnią ludową? – Konopie mają dużo nasion. W kulturze ludowej były więc traktowane jako symbol urodzaju i płodności. Konopielką nazywano zresztą nie tylko pieśń, ale też pannę, która cieszyła się największym powodzeniem i o której względy zabiegało najwięcej kawalerów. To właśnie śpiewanie pieśni przed jej domem było najważniejszym momentem całego kolędowania – uśmiecha się Artur Gaweł.

"Urażona kompania potrafiła wciągnąć na dach stodoły wóz drabiniasty"

A pracownica muzeum Agnieszka Skarżyńska zaznacza, że bywało nawet tak, iż sprytne, a mniej urodziwe panny, zbierały się w niedzielny wieczór w domu tej cieszącej się największym powodzeniem i czekały na przyjście kompanii męskiej.

- Natomiast we wtorkowy wieczór po Lanym Poniedziałku, kawalerowie stawiali na stół wszystko to co udało im się zebrać do koszyczków i zapraszali panny na zabawę. Oczywiście wcześniej "załatwiając" muzykantów. W kompaniach chodziły zresztą osoby grające na jakimś instrumencie. Był to akordeon, harmonia i ewentualnie skrzypce. Na przełomie XIX i XX wieku wielu ludzi mieszkających na wsiach potrafiło też grać na harmonijce ustnej – mówi.

Zdarzało się, że kolędnikom odmówiono jednak poczęstunku. Wtedy domownicy musieli słuchać złośliwych piosenek. Wierzono, że te przyśpiewki wróżą nieszczęście.

- Poza tym kolędnicy potrafili zrobić gospodarzom psikusy. Większość była delikatna, ale zdarzały się też takie cięższego kalibru. Urażona kompania potrafiła, jakimś sposobem, wciągnąć nocą na dach stodoły czy domu nawet wóz drabiniasty – uśmiecha się nasza rozmówczyni.

Chodziły też kompanie wołoczebne

Dodaje, że w Wielką Niedzielę kolędowały też dzieci. Tyle że robiły to, w przeciwieństwie do kompanii męskich, przed zapadnięciem zmroku. Dzieci zbierały się w tzw. grupy czy kompanie wołoczebne lub włóczebne. Nazywane tak od "włóczenia się" po wsi.

"Podlaska Konopielka" w skanseniePodlaskie Muzeum Kultury Ludowej

- Bycie wołoczebnikiem czy też włóczebnikiem, w przeciwieństwie do należenia do kompanii męskich, nie było atrybutem wyłącznie chłopców. Wszystko to, co takie grupy dostawały – czyli jajka czy ciasta – nazywane było "wołoczebnem" lub "włóczebnem". Stąd też wielkanocne dziecięce kolędowanie określane też było jako chodzenie po wołoczebnem lub po włóczebnem – tłumaczy Agnieszka Skarżyńska.

Przetrwał zwyczaj obdarowywania dzieci upominkami

Co ciekawe, zwyczaj ten, choć w nieco innej formie, kultywowany był również w innych częściach regionu. Chociażby na południowym Podlasiu. Na pograniczu polsko-białoruskim. Również w rodzinach prawosławnych. Tam też dzieci chodziły od domu do domu po wołoczebnem, ale nie śpiewały konopielek, tylko pieśni religijne. I oczywiście składały świąteczne życzenia gospodarzom.

OGLĄDAJ TVN24 NA ŻYWO W TVN24 GO >>>

- Wołoczebnem nazywane były też świąteczne upominki, które w Wielkanoc dawali swoim chrześniakom rodzice chrzestni. Akurat ten zwyczaj przetrwał w niektórych częściach Podlasia do dzisiaj. Tyle, że jajka i ciasta zastąpione zostały słodyczami i zabawkami – wyjaśnia Agnieszka Skarżyńska.

Kompanie męskie też nazywane były wołoczebnikamiPodlaskie Muzeum Kultury Ludowej

Cytowany na wstępie Andrzej Skutnik komentuje, że nazewnictwo jest jednak dość płynne. – Nas też - choć jesteśmy kompanią męską, a nie dziecięcą – nazywają wołoczebnikami. A kończąc śpiewać konopielki prosimy gospodarza, aby wrzucił do koszyka wołoczebnem - mówi.

Nagrali teledysk z konopielką

Warto dodać, że w Niedzielę Palmową miał swoją premierę teledysk "Podlaska Konopielka" nagrany w Podlaskim Muzeum Kultury Ludowej. Udział w nim wzięli m.in. wicemarszałek województwa podlaskiego Stanisław Derehajło, dyrektor biura dziedzictwa narodowego w urzędzie marszałkowskim Katarzyna Korycka oraz dyrektorzy kilku podlaskich ośrodków kultury.

Za muzykę i słowa konopielki oraz scenariusz i reżyserię teledysku odpowiada Agnieszka Skarżyńska. Całość teledysku dostępna jest na stronie Podlaskiego Muzeum Kultury Ludowej oraz na profilu facebookowym tej instytucji.

Kompania Męska działa w Kalinówce Kościelnej w gminie Knyszyn

Autorka/Autor:tm/gp

Źródło: tvn24.pl

Źródło zdjęcia głównego: Podlaskie Muzeum Kultury Ludowej

Pozostałe wiadomości

W drodze do Polski jest fala gorącego powietrza. Kiedy możemy się spodziewać niemal letniej aury? Sprawdź długoterminową prognozę pogody na 16 dni, przygotowaną przez prezentera tvnmeteo.pl Tomasza Wasilewskiego.

Pogoda na 16 dni: takiej sytuacji nie było od dawna

Pogoda na 16 dni: takiej sytuacji nie było od dawna

Źródło:
tvnmeteo.pl

Tragiczny wypadek w miejscowości Nowosiedlice pod Oleśnicą (woj. dolnośląskie). Motocyklista uderzył w ciągnik rolniczy i spłonął razem z pasażerem. Policjanci, którzy wyjaśniają okoliczności zdarzenia, nadal ustalają tożsamość ofiar wypadku

Motocyklista uderzył w ciągnik. Spłonął razem z pasażerem

Motocyklista uderzył w ciągnik. Spłonął razem z pasażerem

Źródło:
tvn24.pl

Polak był świadkiem jednego z tornad, które w sobotnią noc uderzyły w stan Nebraska. Pogoda zaskoczyła mężczyznę w drodze, co zmusiło go do poszukiwania schronienia na stacji benzynowej. Nagranie otrzymaliśmy na Kontakt 24.

"Widok ludzi na podłodze, krzyczący personel. Jakbym grał w filmie katastroficznym"

"Widok ludzi na podłodze, krzyczący personel. Jakbym grał w filmie katastroficznym"

Źródło:
Kontakt 24

Ukraina tworzy nowe brygady, aby wzmocnić swoje pozycje - oznajmił prezydent Wołodymyr Zełenski podczas przemówienia do członków Grupy Kontaktowej do spraw Obrony Ukrainy w niemieckiej bazie Ramstein. Po zajęciu wioski Oczeretyne w obwodzie donieckim linia obrony sił ukraińskich, utworzona po wycofaniu się z Awdijiwki, może się załamać - podała BBC. Podsumowujemy miniony tydzień w Ukrainie.

Linia obrony może się załamać. Zełenski: tworzymy nowe brygady

Linia obrony może się załamać. Zełenski: tworzymy nowe brygady

Źródło:
Ukraińska Prawda, NV, Suspilne, PAP, tvn24.pl

Ciało nagiej kobiety w Parku Praskim znalazł pracownik firmy sprzątającej. Została zgwałcona i uduszona. Choć do zbrodni doszło prawie dwa lata temu, zabójca wciąż pozostaje na wolności. Śledczy analizują akta podobnych historii z ostatnich dwudziestu lat, wcześniej sprawdzali, czy ta sama osoba zaatakowała i zabiła nauczycielkę w łódzkim parku na Zdrowiu.

Zamordował kobietę w Parku Praskim, od dwóch lat pozostaje nieuchwytny. Śledczy sprawdzają, czy to seryjny zabójca

Zamordował kobietę w Parku Praskim, od dwóch lat pozostaje nieuchwytny. Śledczy sprawdzają, czy to seryjny zabójca

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Zmarł dziewięcioletni chłopiec, którego potrącił kierowca auta osobowego. Do wypadku doszło w sobotę na ulicy Nałkowskiej w Wałbrzychu. Wstępne ustalenia policji wskazują, że dziecko wtargnęło na jezdnię.

Tragiczny wypadek w Wałbrzychu, nie żyje dziewięciolatek potrącony przez samochód

Tragiczny wypadek w Wałbrzychu, nie żyje dziewięciolatek potrącony przez samochód

Źródło:
PAP / Gazeta Wyborcza

Dziesięć dni temu w Nowym Jorku rozmawiałem z prezydentem Donaldem Trumpem o konferencji, którą atakuje Donald Tusk - napisał na platformie X Marcin Mastalerek, szef gabinetu prezydenta Andrzeja Dudy. Tym samym odniósł się do wcześniejszego wpisu premiera na temat Mateusza Morawieckiego, który uczestniczył w konferencji środowisk prawicowych CPAC w Budapeszcie i nazwał Viktora Orbana "swoim przyjacielem".

Tusk krytykuje Morawieckiego. Mastalerek odpowiada

Tusk krytykuje Morawieckiego. Mastalerek odpowiada

Źródło:
tvn24.pl, PAP

W rosyjskim Tatarstanie płonie hala montażowa zakładu KAMAZ - poinformowały niezależne kanały na Telegramie. Więcej szczegółów nie podano. Kanał Krymski Wiatr przypomniał, że producent jest głównym dostawcą sprzętu samochodowego dla sił zbrojnych Rosji.

Zaopatrują wojsko rosyjskie w ciężarówki. Media: płonie hala montażowa w Nabierieżnych Czełnach

Zaopatrują wojsko rosyjskie w ciężarówki. Media: płonie hala montażowa w Nabierieżnych Czełnach

Źródło:
NV, tvn24.pl

Takie powinny być standardy, bo za miedzą mamy wojnę - mówi w rozmowie z redakcją biznesową tvn24.pl Tomasz Parol, szef kancelarii Direct. Komentuje w ten sposób pismo, które do jednego z mieszkańców wysłał urząd miejski w Międzyrzeczu. Chodzi o zajęcie samochodu na wypadek mobilizacji.

Pismo w sprawie przekazania auta na rzecz wojska. "Takie powinny być standardy"

Pismo w sprawie przekazania auta na rzecz wojska. "Takie powinny być standardy"

Źródło:
tvn24.pl

Władze Łotwy zaapelowały do rodaków o przekształcanie piwnic i innych pomieszczeń podziemnych ich domów w schrony przeciwlotnicze. Apel wystosowano z obawy przed Rosją, przy okazji tradycyjnego dnia sprzątania i porządkowania kraju.

Piwnice mają służyć za schrony. Ruszyło wielkie sprzątanie

Piwnice mają służyć za schrony. Ruszyło wielkie sprzątanie

Źródło:
PAP, tvn24.pl

Wszyscy się śmieją, a powinni się bać - napisał w niedzielę rano w mediach społecznościowych premier Donald Tusk, komentując wystąpienie prezesa PiS Jarosława Kaczyńskiego na sobotniej konwencji partii dotyczącej przyszłości Unii Europejskiej.

Tusk po wystąpieniu Kaczyńskiego: wszyscy się śmieją, a powinni się bać

Źródło:
tvn24.pl, PAP

21 procent badanych Polaków chce handlu w każdą niedzielę, dokładnie taki sam odsetek oczekuje całkowitego zakazu otwarcia sklepów w siódmy dzień tygodnia - wynika z badania przeprowadzonego na zlecenie BIG InfoMonitor.

"Nie cieszymy się z niedziel, my do nich dokładamy". Wyniki sondażu

"Nie cieszymy się z niedziel, my do nich dokładamy". Wyniki sondażu

Źródło:
PAP

Iracka gwiazda mediów społecznościowych Ghufran Sawadi, znana jako Umm Fahad, została zastrzelona w piątek wieczorem przed swoim domem w Bagdadzie - poinformowało CNN źródło w policji.

Gwiazda TikToka zastrzelona w Bagdadzie

Gwiazda TikToka zastrzelona w Bagdadzie

Źródło:
CNN

Widok na górę Fudżi zostanie zasłonięty. Taką decyzję podjęły władze miasta Fujikawaguchiko w odpowiedzi na zachowanie turystów, którzy utrudniają życie mieszkańcom.

Japończycy zasłonią widok na górę Fudżi

Japończycy zasłonią widok na górę Fudżi

Źródło:
The Japan Times, Business Insider
Jola Ogar-Hill: mam żonę i córkę, a w Polsce jestem bezdzietną panną

Jola Ogar-Hill: mam żonę i córkę, a w Polsce jestem bezdzietną panną

Premium

W sobotę w Lotto po raz kolejny nie padła szóstka. W najbliższym losowaniu będzie można wygrać 14 milionów złotych. Główna wygrana padła natomiast w Lotto Plus. Oto wyniki Lotto oraz Lotto Plus z dnia 27 kwietnia 2024 roku.

Wyniki Lotto z 27 kwietnia 2024. Jakie liczby padły podczas ostatniego losowania?

Wyniki Lotto z 27 kwietnia 2024. Jakie liczby padły podczas ostatniego losowania?

Źródło:
tvn24.pl

Lekarz ze szpitala w Gorzowie Wielkopolskim został aresztowany pod zarzutem zabójstwa. Chodzi o odmowę podjęcia uporczywej terapii po stwierdzeniu u pacjenta śmierci mózgu. Komisja medyków, którą powołał szpital, ustaliła, że lekarz nie jest winny, ale do prokuratury zwrócił się inny lekarz z tego samego szpitala.

Lekarz z Ukrainy usłyszał zarzut zabójstwa 86-latka. Zawiadomienie złożył jego kolega z pracy

Lekarz z Ukrainy usłyszał zarzut zabójstwa 86-latka. Zawiadomienie złożył jego kolega z pracy

Źródło:
Fakty TVN

Koncern paliwowy Galp odkrył u brzegów Namibii, na południu Afryki, złoże ropy naftowej uważane za jedno z największych na świecie. Według wstępnych szacunków portugalskiej firmy zasobność złoża to co najmniej 10 miliardów baryłek ropy naftowej.

Odkryto potężne złoże ropy. Jedno z największych na świecie

Odkryto potężne złoże ropy. Jedno z największych na świecie

Źródło:
PAP

Niecodzienna sytuacja w gospodarstwie rolnym w Łęce pod Łęczycą (woj. łódzkie). Pod maską ciągnika sikorki założyły gniazdo. - Orałam pole, bo mąż był w szpitalu i ten ptak siedział na tych jajkach i nic a nic się nie bał - opisuje właścicielka gospodarstwa. Przedstawiciel łódzkiego ogrodu zoologicznego przyznaje, że pierwszy raz słyszy o takiej sytuacji.

Założyła gniazdo pod maską ciągnika i "bierze udział w pracach polowych"

Założyła gniazdo pod maską ciągnika i "bierze udział w pracach polowych"

Źródło:
tvn24.pl

Już po raz czwarty Fundacja Grand Press uhonoruje Medalami Wolności Słowa Polaków w wyjątkowy sposób zasłużonych dla wolności wypowiedzi. Jak co roku swoich kandydatów mogą wskazywać również obywatele. 

Medal Wolności Słowa. Można zgłaszać kandydatów  

Medal Wolności Słowa. Można zgłaszać kandydatów  

Źródło:
Fundacja Grand Press

"Rada Polskich Mediów stanowczo sprzeciwia się bezprawnym i szkodliwym społecznie działaniom podejmowanym przez Przewodniczącego Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji wobec niezależnych mediów" - brzmi treść uchwały RPM. Sprawa dotyczy decyzji oraz wypowiedzi Macieja Świrskiego wymierzonych w redakcje TVN24, TOK FM.

Rada Polskich Mediów: działalność przewodniczącego KRRiT godzi w wolność słowa

Rada Polskich Mediów: działalność przewodniczącego KRRiT godzi w wolność słowa

Źródło:
tvn24.pl

Stacja informacyjna TVN24, należąca do globalnego koncernu medialnego Warner Bros. Discovery, była najbardziej opiniotwórczym medium w Polsce w marcu 2024 roku - wynika z najnowszego raportu Instytutu Monitorowania Mediów. Na informacje przekazywane na antenie TVN24 powoływano się ponad 4,2 tysiąca razy.

TVN24 liderem rankingu najbardziej opiniotwórczych mediów w Polsce

TVN24 liderem rankingu najbardziej opiniotwórczych mediów w Polsce

Źródło:
tvn24.pl

W Polsce rządzący skazani są na megalomanię. Do takiego wniosku doszedłem, słuchając rozmowy Pawła Kowala z Moniką Olejnik. Kowal przekonywająco opowiadał o swoich rozległych kontaktach zagranicznych. Z opowieści tych wynikało, że jego rozmówcy przypisują nam kluczową rolę w rozgrywającym się na teranie Ukrainy konflikcie Rosja-Zachód. Piszę "konflikt Rosja-Zachód" z rozmysłem - nie żebym chciał pomniejszyć dzielność Ukraińców. Chodzi mi tylko o to, byśmy widzieli świat takim, jakim jest. Przychodzą mi te myśli do głowy, bo w tych dniach minęła 110. rocznica urodzin Jana Karskiego, a to on właśnie w czasie drugiej wojny światowej doszedł do przekonania, że Polacy nie chcą widzieć rzeczywistości takiej, jaką ona jest.

Mikromaniak Jan Karski 

Mikromaniak Jan Karski 

Źródło:
tvn24.pl

W najnowszym "Kadrze na kino" Ewelina Witenberg opowiedziała o "miłosnym dramacie w sportowym świecie", czyli o filmie "Challengers" z Zendayą, który wszedł właśnie do kin. Na wielkim ekranie można też obejrzeć film "Back to Black. Historia Amy Winehouse" - pierwszą fabularną biografię wokalistki. Z kolei do księgarń trafiła książka o legendarnym zespole ABBA. Muzycy ujawnili niepublikowane wcześniej szczegóły z ich życia zawodowego i prywatnego. W programie nie zabrakło też nowinek ze świata gwiazd.

Co warto obejrzeć. Ewelina Witenberg podsumowuje. "Kadr na kino" w TVN24

Co warto obejrzeć. Ewelina Witenberg podsumowuje. "Kadr na kino" w TVN24

Źródło:
tvn24.pl

Z okazji jubileuszu Ogólnopolskiego Konkursu Fotografii Reporterskiej - Grand Press Photo internauci mogą wskazać Zdjęcie XX-lecia. Głosować można do 10 maja. Wyboru można dokonać spośród 19 Zdjęć Roku z poprzednich edycji konkursu.

Internauci wybiorą Zdjęcie XX-lecia konkursu Grand Press Photo

Internauci wybiorą Zdjęcie XX-lecia konkursu Grand Press Photo

Źródło:
TVN24