Wielkanocne kolędowanie, czyli chodzenie z konopielką. Zwyczaj, który się odradza

Źródło:
tvn24.pl
Na Podlasiu kultywowany jest zwyczaj wielkanocnego kolędowania, czyli chodzenia z konopielką. Fragment teledysku "Podlaska Konopielka" (materiał z 29.03.2021)
Na Podlasiu kultywowany jest zwyczaj wielkanocnego kolędowania, czyli chodzenia z konopielką. Fragment teledysku "Podlaska Konopielka" (materiał z 29.03.2021)Podlaskie Muzeum Kultury Ludowej
wideo 2/5
Fragment teledysku "Podlaskiej Konopielki"Podlaskie Muzeum Kultury Ludowej

Choć kolędowanie kojarzone jest powszechnie z Bożym Narodzeniem, to na Podlasiu chodziło się od domu do domu z pieśnią również w Niedzielę Wielkanocną. Choć tradycja śpiewania konopielek wygasła na przełomie lat 60. i 70. ubiegłego wieku, to w ostatnich latach jest przypominana przez zespoły ludowe.

- Stajemy przed domem, a nasz główny zaśpiewajło wykrzykuje "Na pierwszy dzień Wielkanocy wstał Pan Chrystus o północy", składa domownikom życzenia, po czym wszyscy zaczynamy śpiewać. Najpierw pieśń kościelną o Zmartwychwstaniu Pańskim, a później – jeśli widzimy że w domu są dziewczyny lub kobiety – śpiewany konopielki – mówi Andrzej Skutnik z Kompanii Męskiej z Kalinówki Kościelnej.

Zespół odtwarza tradycję wielkanocnego kolędowania. Czyli śpiewania konopielek, nazywanego też chodzeniem z konopielką. Wyglądało to tak, że kawalerowie z jednej lub kilku wsi skrzykiwali się w Wielką Niedzielę i zaczynali wieczorem – właśnie jako kompania męska - chodzić z pieśnią od domu do domu. Życzyli gospodarzom dobrych plonów, a pannom szybkiego zamążpójścia. Mieli ze sobą koszyczki, do których wkładano im pisanki, kiełbasę i ciasta. A jeśli gospodarz był życzliwy, to również butelki z alkoholem. Chodzenie z konopielką trwało nawet do rana.

"Staramy się, aby tradycja nie została zapomniana"

W przeciwieństwie do kolędników bożonarodzeniowych, ci wielkanocni nie mają ze sobą gwiazdy, ani nie przebierają się za turonia czy anioła.

 - Jeśli jest ładna pogoda, to zakładamy białe koszule i czarne spodnie. Na nogach mamy oficerki, a na głowach czapki maciejówki. Przy gorszej pogodzie nakładamy jeszcze jesionki – opowiada Andrzej Skutnik.

Zespół powstał kilkanaście lat temu. Po niedługiej przerwie, w obecnym składzie, działa od kilku lat.

- Czterech z nas należy do chóru kościelnego działającego przy parafii św. Anny w Kalinówce Kościelnej. A jeden pochodzi z pobliskiego Kruszyna. Oczywiście już od dawna nie jesteśmy kawalerami, ale staramy się, aby tradycja nie została zapomniana. Obecnie jest to niemożliwe z uwagi na koronawirusa, ale w "normalnych czasach" chodzimy co roku po Kalinówce Kościelnej i po innych okolicznych miejscowościach – podkreśla nasz rozmówca.

"Coraz więcej młodych ludzi interesuje się tym co robimy"

W pieśniach, oprócz zmartwychwstania Zbawiciela, opiewane jest budzenie się natury do życia i rozpoczęcie prac w polu. Konopielki mają też wyraźny wydźwięk zalotniczy.

- Kiedyś, gdy nie było "facebooków" i innych "internetów", był to bardzo dobry sposób na zapoznanie dziewczyny. Tradycja była kultywowana mniej więcej do przełomu lat 60. i 70. Później, również na wsi, coraz powszechniejsza stawała się telewizja. Zmieniał się styl życia, a ludzie coraz bardziej zamykali się w swoich domach. Śpiewanie konopielek stawało się anachroniczne. Teraz, na szczęście, tradycja powoli wraca. Nie widziałem co prawda żadnej grupy kawalerów, która chodziłaby jako kompania męska po wsiach, ale muszę powiedzieć, że z roku na rok coraz więcej młodych ludzi interesuje się tym co robimy – twierdzi Andrzej Skutnik.

Odbyło się już osiemnaście "Wiosennych Spotkań z Konopielką"

Zwyczaj śpiewania konopielek najdłużej utrzymał się w okolicach Knyszyna i Tykocina. Nie odszedł w zapomnienie dzięki działalności zespołów rekonstrukcyjnych, takich jak Kompania Męska z Kalinówki Kościelnej oraz Knyszyńskiemu Ośrodkowi Kultury, który zorganizował już osiemnaście edycji "Wiosennych Spotkań z Konopielką".

W Knyszynie organizowane są "Wiosenne Spotkania z Konopielką”"Knyszyński Ośrodek Kultury

- Z wiadomych przyczyn, w zeszłym roku festiwal się nie odbył. W tym roku przepisy być może pozwolą nam na zorganizowanie do końca Okresu Wielkanocnego jego namiastki - chodzenia kilkuosobowych grup kolędników po Knyszynie. Bardzo nam zależy na podtrzymaniu tradycji - mówi dyrektor ośrodka Konrad Szczebiot.

Festiwal w pełnej krasie powróci z całą pewnością po pandemii. - Oprócz grup z Podlasia, brali w nim udział również wykonawcy z Litwy i Białorusi. Na Litwie śpiewanie konopielek znane było w regionie solecznickim i wileńskim, a na Białorusi - w obwodzie grodzieńskim – zaznacza Konrad Szczebiot.

Pogański bóg Perun został zastąpiony przez św. Jerzego

Natomiast dyrektor Podlaskiego Muzeum Kultury Ludowej Artur Gaweł podkreśla, że tradycja śpiewania konopielek sięga czasów przedchrześcijańskich i związana jest ze słowiańskim bogiem Perunem.

- Wierzono, że Perun podczas tworzenia świata spotkał demona i przykuł go kajdanami do skały na dnie morza. Względnie wysłał do podziemi. Co roku na początku wiosny - gdy przyroda budzi się do życia – demon próbuje się uwolnić. Stale mu się to jednak nie udaje, bo zsyłane są na niego pioruny. Stąd zresztą wzięło się imię dobrego boga – Peruna, nazywanego też Piorunem – mówi.

Wraz z upowszechnieniem się chrześcijaństwa, pogańskie bóstwo zastąpione zostało przez św. Jerzego, który walczył ze smokiem.

 - Motyw św. Jerzego pojawia się w wielu tekstach konopielek. Podobnie zresztą jak motyw dunaju. Obecnie słysząc to słowo powszechnie kojarzymy je z nazwą drugiej co do długości rzeki w Europie. Nasi pogańscy przodkowie dunajem nazywali zaś rzekę oddzielającą świat doczesny od zaświatów, w którym przebywają dusze zmarłych – tłumaczy dyrektor.

Nazwa "konopielka" pochodzi od konopi siewnych

Dodaje, że charakterystyczną cechą konopielek są powtarzane wielokrotnie refreny, w których pojawiają się takie okrzyki jak "hej", "ło", "łołem".

- Te dwa ostatnie również nawiązują do czasów pogańskich. Pojawiają się zresztą w pieśniach śpiewanych podczas nocy świętojańskiej, w momencie gdy uczestnicy przeskakują przez ognisko. Dziś trudno powiedzieć, co te okrzyki dokładnie oznaczają. Wiadomo natomiast skąd wzięła się nazwa "konopielka" – od konopi siewnych, czyli roślin uprawianych przed laty w celu pozyskania włókna potrzebnego do produkowania sznurów, nici czy wiązadeł – mówi nasz rozmówca.

Co jednak mają wspólnego konopie z pieśnią ludową? – Konopie mają dużo nasion. W kulturze ludowej były więc traktowane jako symbol urodzaju i płodności. Konopielką nazywano zresztą nie tylko pieśń, ale też pannę, która cieszyła się największym powodzeniem i o której względy zabiegało najwięcej kawalerów. To właśnie śpiewanie pieśni przed jej domem było najważniejszym momentem całego kolędowania – uśmiecha się Artur Gaweł.

"Urażona kompania potrafiła wciągnąć na dach stodoły wóz drabiniasty"

A pracownica muzeum Agnieszka Skarżyńska zaznacza, że bywało nawet tak, iż sprytne, a mniej urodziwe panny, zbierały się w niedzielny wieczór w domu tej cieszącej się największym powodzeniem i czekały na przyjście kompanii męskiej.

- Natomiast we wtorkowy wieczór po Lanym Poniedziałku, kawalerowie stawiali na stół wszystko to co udało im się zebrać do koszyczków i zapraszali panny na zabawę. Oczywiście wcześniej "załatwiając" muzykantów. W kompaniach chodziły zresztą osoby grające na jakimś instrumencie. Był to akordeon, harmonia i ewentualnie skrzypce. Na przełomie XIX i XX wieku wielu ludzi mieszkających na wsiach potrafiło też grać na harmonijce ustnej – mówi.

Zdarzało się, że kolędnikom odmówiono jednak poczęstunku. Wtedy domownicy musieli słuchać złośliwych piosenek. Wierzono, że te przyśpiewki wróżą nieszczęście.

- Poza tym kolędnicy potrafili zrobić gospodarzom psikusy. Większość była delikatna, ale zdarzały się też takie cięższego kalibru. Urażona kompania potrafiła, jakimś sposobem, wciągnąć nocą na dach stodoły czy domu nawet wóz drabiniasty – uśmiecha się nasza rozmówczyni.

Chodziły też kompanie wołoczebne

Dodaje, że w Wielką Niedzielę kolędowały też dzieci. Tyle że robiły to, w przeciwieństwie do kompanii męskich, przed zapadnięciem zmroku. Dzieci zbierały się w tzw. grupy czy kompanie wołoczebne lub włóczebne. Nazywane tak od "włóczenia się" po wsi.

"Podlaska Konopielka" w skanseniePodlaskie Muzeum Kultury Ludowej

- Bycie wołoczebnikiem czy też włóczebnikiem, w przeciwieństwie do należenia do kompanii męskich, nie było atrybutem wyłącznie chłopców. Wszystko to, co takie grupy dostawały – czyli jajka czy ciasta – nazywane było "wołoczebnem" lub "włóczebnem". Stąd też wielkanocne dziecięce kolędowanie określane też było jako chodzenie po wołoczebnem lub po włóczebnem – tłumaczy Agnieszka Skarżyńska.

Przetrwał zwyczaj obdarowywania dzieci upominkami

Co ciekawe, zwyczaj ten, choć w nieco innej formie, kultywowany był również w innych częściach regionu. Chociażby na południowym Podlasiu. Na pograniczu polsko-białoruskim. Również w rodzinach prawosławnych. Tam też dzieci chodziły od domu do domu po wołoczebnem, ale nie śpiewały konopielek, tylko pieśni religijne. I oczywiście składały świąteczne życzenia gospodarzom.

OGLĄDAJ TVN24 NA ŻYWO W TVN24 GO >>>

- Wołoczebnem nazywane były też świąteczne upominki, które w Wielkanoc dawali swoim chrześniakom rodzice chrzestni. Akurat ten zwyczaj przetrwał w niektórych częściach Podlasia do dzisiaj. Tyle, że jajka i ciasta zastąpione zostały słodyczami i zabawkami – wyjaśnia Agnieszka Skarżyńska.

Kompanie męskie też nazywane były wołoczebnikamiPodlaskie Muzeum Kultury Ludowej

Cytowany na wstępie Andrzej Skutnik komentuje, że nazewnictwo jest jednak dość płynne. – Nas też - choć jesteśmy kompanią męską, a nie dziecięcą – nazywają wołoczebnikami. A kończąc śpiewać konopielki prosimy gospodarza, aby wrzucił do koszyka wołoczebnem - mówi.

Nagrali teledysk z konopielką

Warto dodać, że w Niedzielę Palmową miał swoją premierę teledysk "Podlaska Konopielka" nagrany w Podlaskim Muzeum Kultury Ludowej. Udział w nim wzięli m.in. wicemarszałek województwa podlaskiego Stanisław Derehajło, dyrektor biura dziedzictwa narodowego w urzędzie marszałkowskim Katarzyna Korycka oraz dyrektorzy kilku podlaskich ośrodków kultury.

Za muzykę i słowa konopielki oraz scenariusz i reżyserię teledysku odpowiada Agnieszka Skarżyńska. Całość teledysku dostępna jest na stronie Podlaskiego Muzeum Kultury Ludowej oraz na profilu facebookowym tej instytucji.

Kompania Męska działa w Kalinówce Kościelnej w gminie Knyszyn

Autorka/Autor:tm/gp

Źródło: tvn24.pl

Źródło zdjęcia głównego: Podlaskie Muzeum Kultury Ludowej

Pozostałe wiadomości

Przeniósł nie tylko stolicę z Krakowa do Warszawy, ale też stolicę Puszczy Białowieskiej ze starej do nowej Białowieży. Mowa o królu Zygmuncie III Wazie, który wybudował zapomniany dziś dwór myśliwski, po którym jedyną pamiątką są rosnące w jego miejscu dęby. Archeolodzy odkryli właśnie XVI-, XVII- i XVIII-wieczne cegły, które były częścią fundamentów jednego z budynków wchodzących w skład założenia dworskiego.  

Gomułka bał się, że Sowieci zabiorą ten kawałek Polski. Tajemnica dębów odkryta w Białowieży

Gomułka bał się, że Sowieci zabiorą ten kawałek Polski. Tajemnica dębów odkryta w Białowieży

Źródło:
tvn24.pl

Samolot marynarki wojennej USA został trafiony nad Morzem Czerwonym najprawdopodobniej w wyniku "bratobójczego ognia". Zmusiło to dwóch pilotów do katapultowania się - poinformowała agencja Associated Press.

"Bratobójczy ogień". Amerykański myśliwiec ostrzelany nad Morzem Czerwonym

"Bratobójczy ogień". Amerykański myśliwiec ostrzelany nad Morzem Czerwonym

Źródło:
PAP

Stany Zjednoczone będą chciały przejąć kontrolę nad Kanałem Panamskim, jeśli uznają, że Panama nie przestrzega warunków traktatu z 1977 roku o statusie prawnym tego szlaku wodnego - ostrzegł na platformie Truth Social prezydent elekt Donald Trump. Chodzi między innymi o pobieranie przez władze Panamy zbyt wysokich opłat za korzystanie z kanału.

Trump grozi i przywołuje traktat z 1977 roku 

Trump grozi i przywołuje traktat z 1977 roku 

Źródło:
PAP, Voice of America 

Premier Słowacji Robert Fico może w poniedziałek pojechać do Moskwy, żeby spotkać się z Władimirem Putinem - przekazał w piątek prezydent Serbii Aleksandar Vuczić na antenie jednej z serbskich stacji radiowych. Tematem rozmów ma być kwestia gazu i kończącej się umowy na tranzyt tego surowca z Rosji przez Ukrainę.

Problemy Słowacji po decyzji Ukrainy. Prezydent Serbii zapowiada spotkanie Ficy z Putinem

Problemy Słowacji po decyzji Ukrainy. Prezydent Serbii zapowiada spotkanie Ficy z Putinem

Źródło:
PAP

Na Kamczatce został odnaleziony samolot An-2, który zniknął z radarów trzy dni temu. Na jego pokładzie znajdowały się trzy osoby. Wszyscy żyją - oznajmił w niedzielę Siergiej Lebiediew, regionalny minister do spraw sytuacji nadzwyczajnych.

Samolot zniknął nad Kamczatką. Po trzech dniach znaleźli załogę

Samolot zniknął nad Kamczatką. Po trzech dniach znaleźli załogę

Źródło:
RBK, Izwestija, Kam24

IMGW wydał alarmy pierwszego stopnia przed intensywnymi opadami śniegu. Obowiązują też ostrzeżenia przed silny wiatrem, który w porywach może rozpędzać się do 70 kilometrów na godzinę. Sprawdź, gdzie należy uważać.

Obfite opady śniegu i porywisty wiatr. Uważajmy

Obfite opady śniegu i porywisty wiatr. Uważajmy

Źródło:
IMGW
Nie ma demokracji bez czytania. To w języku znajdziemy odtrutkę na populizm

Nie ma demokracji bez czytania. To w języku znajdziemy odtrutkę na populizm

Źródło:
tvn24.pl
Premium

Na portugalskiej Maderze wieje silny wiatr. Przez wichury odwołano ponad 30 połączeń lotniczych. Wstrzymano też połączenia morskie z wyspą Porto Santo, wchodzącą w skład tego położonego na Atlantyku archipelagu.

Odwołane loty i rejsy na Maderę   

Odwołane loty i rejsy na Maderę   

Źródło:
PAP, madeira.rtp.pt

Wielki mufti Libii, szejk Sadik al-Ghariani wezwał w piątek wszystkich Libijczyków do zjednoczenia się i walki z Rosjanami, którzy przybyli do wschodniej części kraju z Syrii, skąd uciekli po obaleniu reżimu Baszara el-Asada.

Wielki mufti wzywa do walki z Rosjanami    

Wielki mufti wzywa do walki z Rosjanami    

Źródło:
PAP

1032 dni temu rozpoczęła się rosyjska pełnoskalowa inwazja na Ukrainę. Organizacja Narodów Zjednoczonych podała, że od początku wojny zginęło ponad 12 tysięcy cywili. W tym roku zginęło ponad 340 cywili, a ponad 1800 zostało rannych.

ONZ o tragicznym bilansie wojny w Ukrainie

ONZ o tragicznym bilansie wojny w Ukrainie

Źródło:
TVN24, PAP, Reuters

Po miesiącu oczekiwania chiński statek Yi Peng wypłynął z duńskiej cieśniny Kattegat. Załoga tego statku jest podejrzana o przerwanie kabli telekomunikacyjnych na Bałtyku w połowie listopada. Trwa śledztwo w sprawie możliwego sabotażu. "Udało się porozmawiać z załogą i sprawdzić kwestie techniczne" - przekazał szef szwedzkiej Komisji do spraw Wypadków.

"Udało się porozmawiać z załogą". "Znamienne" działanie chińskich władz

"Udało się porozmawiać z załogą". "Znamienne" działanie chińskich władz

Źródło:
PAP

Fedor Szandor brał udział w walkach w Ukrainie i z bronią w ręku prowadził z okopów wykłady dla swoich studentów. Teraz prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski mianował go nowym ambasadorem w Budapeszcie.

Prowadził wykłady z okopów. Zełenski mianował go ambasadorem

Prowadził wykłady z okopów. Zełenski mianował go ambasadorem

Źródło:
PAP

Papież Franciszek jest przeziębiony i nie spotka się z wiernymi w niedzielę przed świętami Bożego Narodzenia. Watykan tłumaczy, że decyzja ma też związek z obowiązkami papieża w przyszłym tygodniu.

Papież nie spotka się z wiernymi. Watykan tłumaczy

Papież nie spotka się z wiernymi. Watykan tłumaczy

Źródło:
PAP

Przewodniczący PKW sędzia Sylwester Marciniak uznaje Izbę Kontroli Nadzwyczajnej Sądu Najwyższego. To widać po jego głosowaniu. On nawet chce nas zmusić do tego, żebyśmy my ją uznali. Nie ze mną te numery - powiedział w "Faktach po Faktach" mecenas Ryszard Kalisz, członek Państwowej Komisji Wyborczej. Jak mówił, Marciniak chce, aby członkowie PKW podjęli uchwałę w sprawie sprawozdania komitetu wyborczego PiS, którą w poniedziałek odroczono. Kalisz ujawnił, że szef Komisji próbuje wprowadzać ją tylnymi drzwiami. - Ja się trzymam prawomocnej uchwały PKW z poniedziałku - oświadczył.

Kalisz o szefie PKW: nie ze mną te numery

Kalisz o szefie PKW: nie ze mną te numery

Źródło:
TVN24

2,2 miliona turystów przybyło na Kubę w 2024 roku. To o milion urlopowiczów mniej, niż spodziewał się rząd w Hawanie. Od kilku lat w kubańskiej turystyce widoczny jest kryzys.

Turystyczna zapaść na popularnej wyspie

Turystyczna zapaść na popularnej wyspie

Źródło:
PAP

Pierwszy dzień astronomicznej zimy nie jest w tym roku rekordowo ciepły, ale jak zaznaczyła synoptyczka IMGW Ewa Łapińska, widać tendencję do tego, że temperatura w tym okresie jest coraz wyższa. Po odwilży w tym tygodniu śnieg w górach zdążył już spaść, ale i tak jest go mało. W Zakopanem w sobotę leżały cztery centymetry białego puchu.

Cała Polska na czerwono. "Jest tendencja"

Cała Polska na czerwono. "Jest tendencja"

Źródło:
PAP, IMGW, tvnmeteo.pl

Pijani rodzice, którzy "opiekowali się" trójką dzieci, pogryźli interweniujących policjantów. Odpowiedzą za narażenie nieletnich na niebezpieczeństwo oraz za naruszenie nietykalności mundurowych.

Pijani rodzice pogryźli interweniujących  policjantów

Pijani rodzice pogryźli interweniujących policjantów

Źródło:
KMP Lublin/tvn24.pl

Służby nie odkryły żadnych powiązań sprawcy zamachu w Magdebugu z islamskimi radykałami. Przeciwnie, mężczyzna miał być islamofobem i w dodatku sympatykiem skrajnie prawicowej partii AfD. - Prawdopodobnie stopniowo, być może w sposób niezauważony przez nikogo, radykalizował się - ocenił Łukasz Jasiński z PISM. Napastnik to pochodzący z Arabii Saudyjskiej lekarz psychiatra legalnie mieszkający i pracujący w Niemczech. Według Agencji Reuters, saudyjskie władze miały ostrzegać wcześniej Niemcy przed mężczyzną, który publikował ekstremistyczne wpisy.

Nazywał siebie "najbardziej agresywnym krytykiem islamu w historii". Kim jest zamachowiec z Magdeburga?

Nazywał siebie "najbardziej agresywnym krytykiem islamu w historii". Kim jest zamachowiec z Magdeburga?

Aktualizacja:
Źródło:
PAP, TVN24, Reuters

50-letniemu lekarzowi z Arabii Saudyjskiej zarzuca się pięciokrotne morderstwo i usiłowanie zabójstwa ponad 200 osób na jarmarku bożonarodzeniowym w Magdeburgu. Premier Donald Tusk po ataku w Niemczech apeluje do prezydenta i posłów PiS. 38 osób zginęło w wypadku autobusu w Brazylii. Viktor Orban, odnosząc się do sprawy Marcina Romanowskiego zasugerował, że na Węgrzech "może dochodzić do przypadków udzielania azylu" innym osobom. IMGW wydało ostrzeżenia w związku z niebezpieczną pogodą. Oto pięć rzeczy, które warto wiedzieć w niedzielę 22 grudnia.

Zarzuty dla sprawcy zamachu, apel Tuska, tragiczny wypadek w Brazylii

Zarzuty dla sprawcy zamachu, apel Tuska, tragiczny wypadek w Brazylii

Źródło:
TVN24, PAP

Wieczorem na placu budowy nowej stacji metra zapadła się ziemia. - Zobaczyliśmy zapadlisko w ziemi na około trzy metry - mówił redakcji Kontakt24 aspirant Mariusz Kapsa ze stołecznej straży pożarnej. Jolanta Maliszewska z MPWiK przekazała, że w niedzielę rano została przywrócona woda do bloków przy ulicy Rayskiego.

Awaria na budowie nowej stacji metra. "Zobaczyliśmy zapadlisko na trzy metry"

Awaria na budowie nowej stacji metra. "Zobaczyliśmy zapadlisko na trzy metry"

Aktualizacja:
Źródło:
tvn24.pl, Kontakt24

Premier Węgier Viktor Orban nie lubi rozliczeń. Powiedział mi to wprost, tłumacząc decyzję o azylu dla Marcina Romanowskiego - napisał w sobotę w mediach społecznościowych premier Donald Tusk.

Tusk o słowach Orbana. "Powiedział mi to wprost, tłumacząc decyzję o azylu"

Tusk o słowach Orbana. "Powiedział mi to wprost, tłumacząc decyzję o azylu"

Źródło:
tvn24.pl, PAP

W trakcie spotkania unijnych przywódców kanclerz Niemiec Olaf Scholz z irytacją zareagował na propozycję prezydenta Andrzeja Dudy dotyczącą rosyjskich aktywów - podał "Financial Times". Według relacji dziennika niemiecki polityk "warknął" na polskiego prezydenta, zaskakując tym pozostałych przywódców.

Media: Scholz "warknął" na Dudę. "Nawet nie używacie euro!"

Media: Scholz "warknął" na Dudę. "Nawet nie używacie euro!"

Źródło:
"Financial Times", PAP

Prezydent elekt USA Donald Trump ogłosił, że zamierza powołać producenta telewizyjnego Marka Burnetta na stanowisko specjalnego wysłannika do Wielkiej Brytanii w swojej nowej administracji. Burnett jest laureatem 13 nagród Emmy.

Laureat nagród Emmy w administracji Trumpa

Laureat nagród Emmy w administracji Trumpa

Źródło:
PAP

Właściciel TVN - amerykański koncern Warner Bros. Discovery - rozpoczął proces sprzedaży firmy - podał w piątek Reuters. Do tych informacji odniósł się rzecznik WBD, podkreślając, że dla "Warner Bros. Discovery podczas podejmowania decyzji o sprzedaży, zachowanie niezależności newsów TVN jest priorytetem".

Warner Bros. Discovery rozważa sprzedaż TVN. "Zachowanie niezależności newsów priorytetem"

Warner Bros. Discovery rozważa sprzedaż TVN. "Zachowanie niezależności newsów priorytetem"

Źródło:
Reuters, tvn24.pl

22 grudnia rozpoczęła się kalendarzowa zima. Rosnące temperatury sprawiają, że liczba dni, w których możemy cieszyć się opadami śniegu, zmniejszają się z roku na rok. Nie zmienia to jednak faktu, że gdy taki dzień nadchodzi, cieszymy się z każdego płatka śniegu. Można wtedy lepić bałwana, pójść na sanki czy na narty. A wy lubicie gdy otacza nas biała pokrywa śniegu czy raczej preferujecie jesienną aurę? Pokażcie nam wasze zimowe dni! Czekamy na wasze filmy i zdjęcia.

Nadeszła zima. Pokażcie mroźne krajobrazy

Nadeszła zima. Pokażcie mroźne krajobrazy

Źródło:
Kontakt24

Do pewnej rodziny z amerykańskiego stanu Wirginia zawitał niespodziewany gość. Do domu przez komin wleciała sowa, która usiadła na szczycie choinki. Jej przegonienie nie było łatwe.

Wleciała do domu i usiadła na choince. "Zobaczyłam wielką sowę"

Wleciała do domu i usiadła na choince. "Zobaczyłam wielką sowę"

Źródło:
cbsnews.com, nbcwashington.com
Kiedyś von Herbersteinowie, dziś powodzianie. O mapie wspomnień i bigosie w pałacu

Kiedyś von Herbersteinowie, dziś powodzianie. O mapie wspomnień i bigosie w pałacu

Źródło:
tvn24.pl
Premium
"Archipelag" księdza Michała O. jak willa plus. Tylko 20 razy bardziej

"Archipelag" księdza Michała O. jak willa plus. Tylko 20 razy bardziej

Źródło:
tvn24.pl
Premium
"Najlepiej nie pamiętać". Ujawniamy taśmy Mraza i Romanowskiego z lutego i marca tego roku

"Najlepiej nie pamiętać". Ujawniamy taśmy Mraza i Romanowskiego z lutego i marca tego roku

Źródło:
tvn24.pl
Premium

W najnowszym "Kadrze na kino" Ewelina Witenberg opowiedziała o najważniejszych wydarzeniach ze świata filmu i muzyki. W programie między innymi o filmie "Saint-Exupery. Zanim powstał Mały książę", który można już oglądać na dużym ekranie, a także o tytułach z szansą na nominacje do Oscara, które znalazły się na "krótkiej liście". Wspomniano też o specjalnym wyróżnieniu dla Toma Cruise'a.

Znamy "krótkie listy" pretendentów do Oscara, Tom Cruise ze specjalny wyróżnieniem

Znamy "krótkie listy" pretendentów do Oscara, Tom Cruise ze specjalny wyróżnieniem

Źródło:
tvn24.pl