Protest rozpoczął się w środę (12 kwietnia) o godzinie 10. Właśnie rozpoczyna się druga doba. Początkowo rolnicy zamierzali blokować tory, po których do Polski wjeżdża zboże z Ukrainy. Jako że policjanci - tłumacząc się względami bezpieczeństwa – ich tam nie wpuścili, protestujący stoją więc przy przejeździe kolejowym.
- Rolnicy domagają się przywrócenia ceł na zboże sprowadzane z Ukrainy. Nie chodzi jednak tylko o zboże, ale też na przykład o mrożonki, drób czy też kukurydzę – powiedział na antenie TVN24 nasz reporter Adrian Zaborowski.
Kołodziejczak stwierdził, że minister nadal nie złożył wniosku o przywrócenie ceł
Wspomniał również o tym, że dziś lider Agrounii Michał Kołodziejczak mówił jednak, że minister rolnictwa Robert Telus nie złożył do tej pory wniosku do Komisji Europejskiej o przywrócenie ceł.
Czytaj też: Zboże techniczne z Ukrainy sprzedane jako polskie spożywcze. Jest śledztwo
- Rolnicy nie wierzą też w zapewnienia ministra, że zboże z Ukrainy przestanie płynąć, bo ono cały czas do Polski wjeżdża. Pojawia się jeszcze jeden wątek. Rolnicy nie wiedzą, jak i kiedy problem zboża zalegającego w magazynach zostanie rozwiązany i pytają, co dalej, bo za trzy miesiące będą kolejne żniwa – podkreślał nasz reporter.
Są dobrze zorganizowani i zdeterminowani
Protest jest rotacyjny. Rolnicy się zmieniają.
– Za nimi pierwsza noc. Jak mówili, spali w samochodach albo traktorach. Było zimno. Dogrzewali się przy ognisku. Ale są dobrze zorganizowani. Mają, co jeść i co pić. Są zdeterminowani i będą walczyć o wysłuchanie ich postulatów – powiedział Zaborowski.
Minister ma nadzieję na podpisanie porozumienia z ministrem Ukrainy
Rolnicy protestują też w Szczecinie. Minister Telus stwierdził, po spotkaniu z nimi, że "najważniejsza rzecz to zablokowanie zboża, które jest przywożone do Polski"
- I tu już mamy pewne ustalenia. Mam nadzieję, że jutro podpiszemy pewne porozumienia z ministrem Ukrainy" – powiedział.
Telus obiecuje, że tranzyt "będzie pod wielką kontrolą"
Dodał, że drugą ważną rzeczą jest "wyeksportowanie z Polski zboża, tego, które już w Polsce jest, które zalega w Polsce, to jest ok. 4 mln ton".
Wskazał też na tranzyt, który "płynie z Ukrainy".
- Ten tranzyt będzie pod wielką kontrolą, żebyśmy też w jakimś stopniu go ograniczyli, żebyśmy mogli przygotować rolników, miejsca magazynowe na nowy sezon, który jest już za pasem – powiedział.
Autorka/Autor: tm/tok
Źródło: TVN24, PAP
Źródło zdjęcia głównego: TVN24