Kozioł zaplątał się porożem w siatkę. Właściciel posesji nie próbował sam uwolnić zwierzęcia, bo obawiał się, że je zrani. Pomogli hajnowscy strażacy.
- Sarny często zapuszczają się na tereny zurbanizowane, co w połączeniu z ogrodzeniami posesji bywa dla nich bardzo niebezpieczne – mówi młodszy aspirant Michał Smyk z Komendy Powiatowej Państwowej Straży Pożarnej w Hajnówce (woj. podlaskie).
W poniedziałek, 12 kwietnia, w godzinach przedpołudniowych strażacy uwolnili samca sarny – kozła, który zaplątał się w ogrodzenie jednej z prywatnych posesji. Zwierzę nie było w stanie samo się uwolnić, bo jego poroże było dość mocno skrępowane. Właściciel posesji nie podjął się samodzielnego oswobodzenia kozła. Obawiał się, że może zranić zarówno zwierzę, jak i siebie.
"Zwierzę, bez uszczerbku na zdrowiu, uciekło na pobliskie łąki"
Przybyli na miejsce strażacy na początku okryli kozła kocem, a później - za pomocą nożyc do cięcia drutu - je uwolnili. - Zwierzę, bez uszczerbku na zdrowiu, uciekło na pobliskie łąki – zaznacza mł. asp. Smyk.
Straż pożarna apeluje o to, aby w podobnych sytuacjach nikt nie próbował samodzielnie uwalniać zwierząt. Mogą być wystraszone i przez to agresywne.
Źródło: tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: Dawid German / KP PSP Hajnówka