Wieloletni wójt Korycina (Podlasie) Mirosław Lech wygrał ostatnie wybory samorządowe jednym głosem. Teraz sąd unieważnił głosowanie, a tym samym wybór wójta. W gminie dojdzie do wyborczej powtórki. Termin wyznaczy wojewoda. On też wskaże osobę, która do tego czasu pokieruje gminą.
Mirosław Lech 732 głosy, Beata Matyskiel – 731 głosów. Taki był wynik kwietniowych wyborów na wójta gminy Korycin.
Beata Matyskiel (jako wyborca, a nie kandydat) złożyła niedługo po głosowaniu protest wyborczy. Według niej między pierwszą a drugą turą wyborów na listę głosujących wpisywane były osoby. które nie mieszkają na stałe na terenie gminy. W proteście podnoszona była też kwestia naruszenia Kodeksu wyborczego.
Sąd unieważnił wybory
Chodziło o dopuszczenie do głosowania pełnomocnika nieposiadającego stosownego pełnomocnictwa. Według Kodeksu wyborczego, do każdej tury wyborów wójta konieczne jest oddzielne pełnomocnictwo, by zagłosować za daną osobę. Skarżąca podnosiła w proteście, że w kilku przypadkach pełnomocnictwa były udzielane przed pierwszą turą, ale wykorzystywane też w drugiej, co było niezgodne z prawem.
Sąd Okręgowy w Białymstoku, który badał sprawę, unieważnił wybory, wygasił mandat wybranego wójta i nakazał powtórzenie drugiej tury wyborów. Oparł się na przepisach dotyczących głosowania przez pełnomocnika. Uznał za udowodnione, że w tej gminie doszło do posłużenia się tym samym pełnomocnictwem w obu turach głosowania. Sąd nie analizował, ile takich przypadków mogło być, a wziął pod uwagę, że o wyborze zdecydował w Korycinie jeden głos.
Wojewoda dostał dokumenty
Wojewoda podlaski dostał w poniedziałek, 7 października, z sądu komplet dokumentów. Teraz, w porozumieniu z Państwową Komisją Wyborczą, ma siedem dni na wyznaczenie terminu wyborów.
ZOBACZ TEŻ: Miał być głównym rozgrywającym na Podlasiu. Zapewnia, że ufa "zarządowi zgody narodowej"
- Zostanie też wskazana osoba, która do czasu rozstrzygnięcia wyborów pokieruje gminą – mówi Inga Januszko-Manaches, rzeczniczka wojewody podlaskiego.
Wystartują tylko Mirosław Lech i Beata Matyskiel
Wybory muszą odbyć się w ciągu 90 dni od daty ich ogłoszenia.
Startować będą mogli tylko ci kandydaci, którzy stawali w szranki w drugiej turze w kwietniu, czyli Mirosław Lech i Beata Matyskiel.
Prokuratura prowadzi śledztwo
Po złożonym przez tę ostatnią zawiadomieniu o podejrzeniu popełnienia przestępstwa Prokuratura Rejonowa w Sokółce wszczęła śledztwo dotyczące przebiegu wyborów w Korycinie.
Postępowanie prowadzone jest w sprawie, czyli dotąd nikomu nie postawiono zarzutów. Przyjęty kierunek śledztwa dotyczy tzw. przestępstwa urzędniczego - ewentualności przekroczenia uprawnień przez funkcjonariusza publicznego w celu osiągnięcia korzyści osobistej.
Źródło: tvn24.pl. PAP
Źródło zdjęcia głównego: PAP/Adam Warżawa