Inspektorzy drogowi kontrolowali w okolicach miejscowości Chojno Nowe (województwo lubelskie), poruszające się drogą krajową numer 12 samochody dostawcze. Kierowca jednego z nich nie zareagował na sygnały wzywające go do zatrzymania się i zjechał na pobocze dopiero po krótkim pościgu. Okazało się, że jego pojazd był bardzo przeładowany.
- Samochód posiadający dopuszczalną masę całkowitą wynoszącą 3500 kilogramów ważył 6850 kilogramów - mówi Paweł Gruszka, naczelnik wydziału inspekcji Wojewódzkiego Inspektoratu Transportu Drogowego w Lublinie.
Mowa o samochodzie dostawczym, który został w czwartek 2 września zatrzymany na drodze krajowej numer 12, w okolicach miejscowości Chojno Nowe. WITD poinformowało o tej sytuacji dopiero we wtorek, 7 września.
Inspektorzy ruszyli w pościg
Jak czytamy na stronie internetowej WITD, kierowca nie reagował na sygnały dawane przez inspektorów drogowych. Zatrzymał się dopiero kilkaset metrów dalej, po krótkim pościgu. Po rozładowaniu towaru ponownie zważono pojazd. Waga tym razem wskazała wartość 3300 kilogramów, co wskazuje że ładowność tego pojazdu, bez kierowcy, wynosi tylko 200 kilogramów - informuje Wojewódzkiego Inspektoratu Transportu Drogowego w Lublinie.
500 złotych mandatu i wniosek do sądu o ukaranie
Kierowca dostał 500 złotych mandatu za przeładowanie samochodu. WITD skierował też wniosek do sądu o ukaranie mężczyzny za to, że nie zastosował się do poleceń inspektorów.
- Za to wykroczenie grozi grzywna do pięciu tysięcy złotych - podkreśla Paweł Gruszka.
Źródło: tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: WITD w Lublinie