Wiesława Burnos i Marek Malinowski to, wybrani z list PiS, radni którzy weszli do - stworzonego przez koalicję KO i Trzecią Drogę - zarządu województwa podlaskiego. Jacek Sasin i Sebastian Łukaszewicz nazwali ich zdrajcami. Nowy marszałek uważa ich za bohaterów.
"To oni zdradzili za stołki swoich wyborców. Wbrew ich woli oddali Podlaskie w ręce koalicji 13 grudnia" – napisał na Facebooku Jacek Sasin, były minister aktywów państwowych i szef podlaskich struktur PiS.
Ostry komentarz (tym razem na platformie X) zamieścił też podlaski poseł Suwerennej Polski Sebastian Łukaszewicz. "Oto twarze zdrajców z PiS, którzy zdradzili na rzecz koalicji 13 grudnia" – stwierdził.
Do obu postów dołączone zostały zdjęcia (w poście Sasina – w czarno-białej kolorystyce i z czerwonym napisem: Zdrajcy) Wiesławy Burnos oraz Marka Malinowskiego.
Zostali wicemarszałkami
To, wybrani z list PiS, radni którzy weszli do nowego zarządu województwa podlaskiego stworzonego przez koalicję KO-Trzecia Droga. To najpewniej oni poparli w tajnym głosowaniu na marszałka Łukasza Prokoryma z KO. Ta dwójka radnych - tym razem w jawnym głosowaniu - była przeciw wnioskowi dotychczasowego marszałka województwa Artura Kosickiego z PiS, który chciał, by wybór zarządu przełożyć na 11 czerwca.
Po kwietniowych wyborach samorządowych w sejmiku województwa podlaskiego nastąpił pat. Z list PiS wybranych zostało 15 radnych, z KO – ośmiu, a z trzeciej Droga – sześciu. Jeden mandat wywalczyła Konfederacja (wziął go były wicemarszałek województwa Stanisław Derehajło z Porozumienia). Wydawało się, że to właśnie on będzie języczkiem u wagi i jeśli poprzez koalicję KO-Trzecia Droga, dojdzie do remisu, co oznaczałoby rozpisanie nowych wyborów.
Jako, że zarząd pod wodzą Łukasza Prokoryma poparło 16 radnych, tak się nie stanie.
Oto twarze zdrajców z PiS, którzy zdradzili na rzecz koalicji 13 grudnia. Marek Malinowski i Wiesława Burnos. Osoby, które nie wyróżniły się niczym specjalnym, żadną inicjatywą w mijającej kadencji sejmiku. Tak samo będzie teraz, zostaną zmarginalizowani tylko po to żeby mieć… pic.twitter.com/jS7VUg0xBX
— Sebastian Łukaszewicz 🇵🇱 (@S_Lukaszewicz) May 7, 2024
Poprzednio byli członkami zarządu województwa
Wiesława Burnos oraz Marek Malinowski poprzedniej kadencji też byli członkami zarządu województwa (wtedy rządziło PiS).
Malinowski mówił przed kamerą TVN24, że nie czuje się zdrajcą. Przyznał, że w poprzednim zarządzie nie układała mu się współpraca szczególnie z marszałkiem Arturem Kosickim.
Natomiast Wiesława Burnos podkreślała, że chociaż startowała z list PiS, to nie należy do żadnej partii. - Podejrzewam, że nie będę należała do żadnego klubu, chociaż może? Nie umiem powiedzieć – zaznaczyła.
Wiesława Burnos z samorządem związana jest od ponad 40 lat
Wiesława Burnos prowadzi, wraz z rodziną, gospodarstwo rolne o profilu ekologicznym i agroturystycznym w Starej Moczalni w gminie Sokółka. Jest absolwentką Wydziału Prawa Uniwersytetu w Białymstoku, ma wykształcenie prawnicze i geodezyjne.
Z administracją samorządową związana jest od ponad 40 lat. Pracowała w sokólskim oddziale Podlaskiego Biura Geodezji i Terenów Rolnych, następnie jako główny specjalista w Urzędzie Miejskim w Sokółce w Wydziale Gospodarki Komunalnej, Rolnictwa i Geodezji oraz w Starostwie Powiatowym w Sokółce jako dyrektor Wydziału Ochrony Środowiska i Architektury.
ZOBACZ TEŻ: Sasin "nie dowiózł" większości na Podlasiu. Przeciwnicy drwią i gratulują "dobrej roboty"
"Od lat angażuje się w sprawy społeczne związane z pomocą osobom potrzebującym oraz ekologią. Była i jest inicjatorką wielu akcji pomocowych na rzecz osób poszkodowanych przez los. Niezwykle istotne są dla niej wartości chrześcijańskie. Jest członkiem Wspólnoty Przyjaciół Oblubieńca, działającej przy parafii Św. Rodziny w Czarnej Białostockiej" – czytamy w notce na stronie urzędu marszałkowskiego.
Marek Malinowski pracował w gabinecie Krzysztofa Jurgiela
Marek Malinowski mieszka natomiast w Niewodnicy Kościelnej pod Białymstokiem. Również jest absolwentem Wydziału Prawa Uniwersytetu w Białymstoku.
"Doświadczenie samorządowe zdobywał w radzie powiatu bielskiego, gdzie mandat radnego pełnił przez cztery kadencje (1998-2014). W latach 1998-2002 był członkiem Zarządu Powiatu Bielskiego" – czytamy na stronie urzędu marszałkowskiego.
W 2006 roku Malinowski pracował w gabinecie ministra rolnictwa Krzysztofa Jurgiela, natomiast w lata 2006-2010 w biurze powiatowym Agencji Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa w Białymstoku. Od 2016 roku kierował natomiast biurem ARiMR w Bielsku Podlaskim.
Według marszałka Łukasza Prokoryma to bohaterowie
- Mandat radnego jest mandatem niezależnym i wyłączony spod instrukcji politycznych - komentuje w rozmowie z tvn24.pl marszałek Łukasz Prokorym, gdy pytamy go o wpisy Jacka Sasina i Sebastiana Łukaszewicza.
Dodaje, że każdą osobę, która przechodzi na "dobrą stronę mocy" uważa za bohatera.
- Gratuluję państwu marszałkom odpowiedzialności, jaką wykazali się podejmując tę decyzję, a odpowiedzialnością było dobro regionu i jego mieszkańców w kontekście współpracy samorządu z rządem i wojewodą w celu otrzymania jak największych środków zewnętrznych na rozwój naszego województwa – zaznacza marszałek.
Źródło: tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: podlaskie.eu