Trzęsienie ziemi w podlaskim samorządzie. PiS traci sejmik i radnych. Sasin o zdradzie

- Chcę otworzyć nową kartę w dziejach samorządu – powiedział Łukasz Prokorym z KO przed tym, jak został wybrany na marszałka województwa podlaskiego.

Prokorym przez ostatnie pięć lat pełnił funkcję przewodniczącego rady miasta Białystok. Z wykształcenia jest prawnikiem.

W tajnym głosowaniu dostał 16 głosów. Głosowanie przegrał natomiast dotychczasowy marszałek województwa – Artur Kosicki z PiS. Dostał 13 głosów.

Głosowało wszystkich 30 radnych. Był jeden głos nieważny.

Jest to ogromne zaskoczenie. W nowym sejmiku województwa PiS ma bowiem 15 mandatów, Koalicja Obywatelska – osiem, Trzecia Droga – sześć oraz KWW Konfederacja i Bezpartyjni Samorządowcy – jeden.

Takie wyniki oznaczały, że jeśli startujący z Konfederacji Stanisław Derehajło poparłby KO i Trzecią Drogę, doszłoby do remisu i nowych wyborów.

Tak się jednak nie stało i już na pierwszej sesji sejmiku wybrano marszałka. Radni wybrali też wicemarszałków. To wybrani z list PiS Wiesława Burnos oraz Marek Malinowski, których do zarządu zaproponował Łukasz Prokorym. Oboje byli w poprzedniej kadencji członkami zarządu.

Oboje dostali też po tyle samo głosów - 16 przy 14 głosach przeciw.

Przysłuchujący się obradom sejmiku były minister aktywów państwowych Jacek Sasin z PiS powiedział przed kamerą TVN24, że doszło do zdrady dwójki radnych wybranych z list PiS.

- Wola wyborców została podeptana. Wyborcy wskazali Prawo i Sprawiedliwość jako tę siłę polityczną, która powinna kontynuować misję zarządzania województwem podlaskim. Byliśmy na najlepszej drodze do zbudowania większości, która mogłaby skutecznie kontynuować misję tego zarządu - stwierdził.

Wicemarszałek Marek Malinowski powiedział, że nie czuje się zdrajcą. Przyznał, że w poprzednim zarządzie nie układała mu się współpraca szczególnie z marszałkiem Arturem Kosickim.

Zarząd województwa podlaskiego jest pięcioosobowy. Na dwa pozostałe miejsca członków zarządu zostali powołani Bogdan Dyjuk z Trzeciej Drogi oraz Jacek Piorunek z KO. Na pierwszego głosowało 17 radnych (przy 13 głosach przeciw), na drugiego - 18 głosów (przy 12 przeciw).

Zaskoczeniem był też wybór przewodniczącego sejmiku, którym został Cezary Cieślukowski z Trzeciej Drogi. Wynik głosowania oznacza, że na Cezarego Cieślukowskiego zagłosowali też radni wybrani z list PiS.

Cieślukowski to doświadczony samorządowiec, w minionej kadencji wiceprzewodniczący sejmiku, w przeszłości również wojewoda suwalski; w ostatnim czasie powołany został na prezesa Suwalskiej Specjalnej Strefy Ekonomicznej. Był liderem Trzeciej Drogi w jednym z okręgów w kwietniowych wyborach samorządowych do sejmiku. Jego kontrkandydatką w wyborach na przewodniczącego była Wanda Mieczkowska, zgłoszona przez PiS.

Po wyborze Cieślukowski dziękował za oddane na niego głosy.

- Pierwszy raz pełnię tę zaszczytną funkcję i obiecuję, że będę tym przewodniczącym, który (...) ma przede wszystkim organizować pracę sejmiku i prowadzić skutecznie obrady. Mam nadzieję, że wszyscy państwo będziecie przekonani, że głos, który zechcecie wyrazić w debacie nad sprawami województwa, będzie przeze mnie wam umożliwiony - mówił nowy przewodniczący.

Wcześniej - w jawnym głosowaniu - radni odrzucili wniosek złożony przez marszałka województwa Artura Kosickiego (PiS) o przerwanie sesji po ślubowaniu radnych i przeniesienia jej pozostałej części (w tym wyboru przewodniczącego) na sesję w połowie czerwca. Kosicki wniosku nie uzasadnił. Za odrzuceniem tego wniosku zagłosowali wszyscy radni KO i Trzeciej Drogi oraz dwoje radnych PiS.

PRZECZYTAJ: Decydujący głos miał mieć Stanisław Derehajło, znany z memów z cyklu "Panie Areczku…"