PiS ma w sejmiku województwa podlaskiego 15 mandatów, KO – osiem, Trzecia Droga – sześć, a Konfederacja – jeden. Ten ostatni zdobył prezes Porozumienia dla Demokracji (dawnego Porozumienia Jarosława Gowina) i były wicemarszałek województwa Stanisław Derehajło, od którego głosu zależy teraz, czy PiS będzie dysponowało większością. Mówi nam, że chce rozmawiać ze wszystkimi stronami, ale jeśli poprze KO i Trzecią Drogę, mogą nas czekać przedterminowe wybory.
Wyniki w wyborach do sejmiku województwa podlaskiego nie pozostawiają złudzeń. PiS ma15 mandatów, Koalicja Obywatelska - osiem, a Trzecia Droga - sześć.
Kluczowy mandat wywalczył natomiast, znany z internetowych memów z cyklu "Panie Areczku…" (nawiązujących do tzw. Januszy biznesu - przyp. red.), Stanisław Derehajło, który startował z KWW Konfederacja i Bezpartyjni Samorządowcy.
Od wójta Bociek do szefowania Porozumieniu
Derehajło jest rolnikiem. W latach 1998–2017 był wójtem gminy Boćki. W 2018 roku dostał się natomiast do sejmiku województwa podlaskiego. Startował z list PiS jako członek, tworzącego wówczas Zjednoczoną Prawicę, Porozumienia Jarosława Gowina. W 2018 roku został też wicemarszałkiem województwa, a od sierpnia 2020 roku – szefem podlaskich struktur Porozumienia.
Po tym jak w sierpniu 2021 roku lider Porozumienia Jarosław Gowin został wyrzucony z rządu Mateusza Morawieckiego, w październiku 2021 roku Derehajło został – na wniosek marszałka Artura Kosickiego z PiS (teraz też dostał się do sejmiku – przyp. red.) – odwołany ze stanowiska wicemarszałka. Pełnił jednak swoją funkcję do marca 2022 roku w związku z tym, że dopiero wtedy wicemarszałkiem został Sebastian Łukaszewicz z Solidarnej Polski (dziś poseł Suwerennej Polski – przyp. red.).
Po opuszczeniu Zjednoczonej Prawicy Derehajło był radnym niezależnym. W październiku zeszłego roku, jako przewodniczący podlaskich struktur Porozumienia, bezskutecznie startował w wyborach parlamentarnych z list Konfederacji. Natomiast po wyborach został szefem Porozumienia po tym jak Magdalena Sroka (została szefową po rezygnacji Jarosława Gowina w grudniu 2022 roku – przyp. red.) dostała się do Sejmu z list Trzeciej Drogi i zrezygnowała z kierowania partią (od czerwca 2023 partia nosi pełną nazwę Porozumienie dla Demokracji - przyp. red.).
Stanisław Derehajło: będę rozmawiał ze wszystkimi
Teraz Derehajło stał się głównym rozgrywającym w sejmiku.
- Na razie za wcześnie na jakiekolwiek decyzje. Będę rozmawiał ze wszystkimi stronami. Jeździmy po tych samych drogach i chodzimy po tych samych chodnikach. Chcę zapytać obie strony, w jaki sposób chcą rozdzielać środki w programach unijnych, czy trafią one do mniejszych miejscowości. Jestem też ciekaw, czy będzie wsparcie dla gmin przygranicznych – mówi nam.
Jeśli poprze PiS, powstanie 16-osobowa większość, jeśli KO i Trzecią Drogę będzie remis 15:15.
- Co wtedy? Przedterminowe wybory. Już raz tak było na Podlasiu (w 2007 roku – przyp. red.) – zaznacza Derehajło.
"Stołek? Mam dobre krzesło w domu"
Dodaje, że nazwa partii, której przewodniczy sugeruje pewien sposób działania.
- Jestem przekonany, że dojdziemy wszyscy do porozumienia - i PiS, i KO i Trzecia Droga. Być może po raz pierwszy w historii województwa – podkreśla.
ZOBACZ TEŻ: PiS przegrywa w miastach
Gdy pytamy, czy zażąda dla siebie stanowiska marszałka, twierdzi że pytanie jest niestosowne, bo nie zależy mu na stanowiskach.
- Stołek? Mam dobre krzesło w domu – mówi.
Chce móc "uczciwie spojrzeć w oczy sąsiadom"
Podkreśla, że trzyma się swoich poglądów, a najważniejsze jest dla niego, aby móc uczciwie spojrzeć w oczy sąsiadom.
- Moja przeszłość polityczna jasno wskazuje, że idę swoją drogą. Aby Podlasie było miejscem gdzie będą mogły rozwijać się nasze dzieci – twierdzi.
W 2018 roku PiS triumfowało, w 2014 roku było w opozycji
W wyborach sejmiku w 2018 roku wygrało również PiS. Wtedy jednak miało 16 mandatów (przy dziewięciu dla KO i trzech dla PSL) co dało mu większość. Władzę udało utrzymać się przez całą kadencję, choć klub stopniał d 12 osób, wspieranych jednak przez część radnych niezależnych, których na koniec kadencji było aż pięciu.
Natomiast po wyborach w 2014 roku PiS było w opozycji. Choć uzyskało wówczas najlepszy wynik (12 mandatów) to PSL wywalczyło dziewięć, PO - osiem, a SLD Lewica Razem - jeden mandat.
Źródło: tvn24.pl