Sąd uznał "pushback" wobec Etiopczyka za bezskuteczny. "Oznacza to, że był niezgodny z prawem"

Źródło:
PAP, tvn24.pl
Zastępca RPO Wojciech Brzozowski o sytuacji na granicy Polski i Białorusi: staram się mówić o tym cały czas (materiał z 8.04.2023)
Zastępca RPO Wojciech Brzozowski o sytuacji na granicy Polski i Białorusi: staram się mówić o tym cały czas (materiał z 8.04.2023)TVN24
wideo 2/5
Zastępca RPO Wojciech Brzozowski o sytuacji na granicy Polski i Białorusi: staram się mówić o tym cały czasTVN24

Wojewódzki Sąd Administracyjny w Białymstoku uznał zawrócenie przez Straż Graniczną na linię granicy z Białorusią cudzoziemca z Etiopii, który ją nielegalnie przekroczył za "czynność bezskuteczną". Wyrok nie jest prawomocny. Marta Górczyńska, prawniczka z Helsińskiej Fundacji Praw Człowieka, komentuje, że z orzeczenia wynika, iż "pushback" był niezgodny z prawem. Kryzys migracyjny na granicach Białorusi z Polską, Litwą i Łotwą został wywołany przez Alaksandra Łukaszenkę, który jest oskarżany o prowadzenie wojny hybrydowej. Polega ona na zorganizowanym przerzucie migrantów na terytorium Polski, Litwy i Łotwy.

Wojewódzki Sąd Administracyjny w Białymstoku rozpoznał we wtorek (30 maja) skargę obywatela Etiopii na czynność, za którą formalnie odpowiada komendant placówki Straży Granicznej w Białowieży.

Według dokumentów, które wpłynęły do WSA od pełnomocniczki migranta, 4 lutego 2023 roku został on zatrzymany w Hajnówce przez policję i przekazany SG, a następnie przez pograniczników zawrócony na Białoruś.

Mieli zawrócić ich na Białoruś bez wcześniejszego przewiezienia do placówki SG

Z jego relacji wynikało, że dzień wcześniej dostał się on do Polski z grupą innych Etiopczyków i Jemeńczyków. Była wśród nich również młoda kobieta, która po polskiej stronie zaczęła mieć duże problemy zdrowotne i nie dała rady iść dalej.

Wtedy on i jeszcze jeden mężczyzna poszli do Hajnówki szukać dla niej pomocy. Tam mieli został zatrzymani. Jak relacjonował Etiopczyk, mężczyźni informowali polskie służby, że potrzebna jest szybka pomoc medyczna ich towarzyszce. Cudzoziemcy mieli zostać zawróceni na Białoruś bez wcześniejszego przewiezienia ich do placówki SG i bez wydania im żadnych dokumentów.

Straż Graniczna broniła się, że nie ma dowodu, że doszło do takiej sytuacji

WSA w Białymstoku uwzględnił skargę pełnomocniczki Etiopczyka i czynność zawrócenia uznał za bezskuteczną.

Uzasadniając ten wyrok sędzia sprawozdawca Anna Bartłomiejczuk zwracała uwagę, że po raz kolejny Straż Graniczna broniła się argumentem, iż nie ma żadnego obiektywnego dowodu, iż taka sytuacja (pobyt skarżącego w Polsce i zastosowanie wobec niego zawrócenia) w ogóle miała miejsce. WSA uznał jednak wersję cudzoziemca i zgromadzone na jej potwierdzenie dowody za wiarygodne i wystarczające.

Sędzia zwracała też uwagę, że nazwisko tego migranta przewija się również w dokumentacji sprawy śmierci 28-letniej obywatelki Etiopii, którą zainteresował się m.in. Rzecznik Praw Obywatelskich. Zwłoki tej kobiety znaleziono 12 lutego w lesie koło Hajnówki. Śledztwo w sprawie okoliczności tego zgonu wciąż trwa.

Sąd powołał się też na Konwencję Genewską

- Zaskarżona czynność została dokonana z naruszeniem, a dokładnie z pominięciem, norm prawnych hierarchicznie wyższych - mówiła w ustnym uzasadnieniu wyroku sędzia Bartłomiejczuk.

Wymieniła przepisy ustawy o udzielaniu cudzoziemcom ochrony na terytorium RP w przypadku wyrażenia przez skarżącego deklaracji ubiegania się o ochronę międzynarodową, jak i przepisy ustawy o cudzoziemcach, gdyby takiej deklaracji nie było (w tej sprawie nie ma dowodów, by Etiopczyk składał deklarację).

Podkreślała, że przepis rozporządzenia granicznego wydanego przez ministra spraw wewnętrznych i administracji dotyczący tzw. pushbacków nie może być stosowany "automatycznie", bez uprzedniego wdrożenia procedur wynikających z ustaw, czyli przepisów hierarchicznie wyższych. Mówiła, że zastosowanie tego rozporządzenia skutkowało tym, że nie było możliwości indywidualnego zbadania sprawy zgodnie z tzw. zasadą non-refoulement z Konwencji Genewskiej - to zasada dotycząca uchodźców, nakazująca właśnie indywidualną ocenę sytuacji.

Czytaj też: Syryjczyk utknął na bagnach w Białowieskim Parku Narodowym. Akcja "w bardzo trudnym i niebezpiecznym terenie" 

Wyrok nie jest prawomocny

Sąd zgodził się ze stanowiskiem strony skarżącej, że procedura zawracania (o której mowa w rozporządzeniu granicznym MSWiA) jest sprzeczna z tą zasadą.

- Nie ma żadnej wątpliwości, że Białoruś, na terytorium której zawracani są cudzoziemcy zatrzymani przez służby graniczne na pograniczu polsko-białoruskim, nie jest dla zawracanych tam osób krajem bezpiecznym - dodała sędzia Bartłomiejczuk.

Podkreślała, że żadne krajowe przepisy ani takie okoliczności, jak kryzys migracyjny na granicy zewnętrznej UE, nie mogą wyłączyć nakazu stosowania przez państwo członkowskie (czyli Polskę) zasady wynikającej z Konwencji Genewskiej, nawet wobec cudzoziemców przekraczających granicę nielegalnie.

- Wykładnia zasady non-refoulement na gruncie krajowym powinna zmierzać do równowagi między koniecznością ochrony granicy państwowej a przestrzeganiem podstawowych praw cudzoziemców. Tym bardziej, że te prawa wynikają z polskiego porządku prawnego - dodała sędzia.

Przypominała również zapisy Konstytucji RP mówiące o prawie cudzoziemców do azylu w Polsce.

Wyrok nie jest prawomocny. Służy od niego odwołanie do Naczelnego Sądu Administracyjnego.

Prawniczka: "pushbacki" są niezgodne z polską procedurą administracyjną

- Uznanie przez sąd czynności dokonanej przez Straż Graniczną za bezskuteczną oznacza, że czynność ta nie powinna się wydarzyć, czyli była niezgodna z prawem – mówi w rozmowie z tvn24.pl Marta Górczyńska, prawniczka z Helsińskiej Fundacji Praw Człowieka.

Dodaje, że w wielu innych przypadkach takie orzeczenie skutkowałoby nakazem odwrócenia skutków prawnych.

- W przypadku migrantów, którzy poddawani są tzw. pushbackom, skutków prawnych odwrócić się nie da. Bo cudzoziemcy znajdują się już na Białorusi lub w innych krajach. Niemniej takie osoby mogą występować, tyle że w innym trybie, o zadośćuczynienie czy też odszkodowanie – zaznacza prawniczka.

Czytaj też: Grupa migrantów na polsko-białoruskiej granicy. Straż Graniczna: są poza jurysdykcją naszego kraju

Twierdzi, że wyrok WSA oznacza też, że "pushback" był niezgodny z polską procedurą administracyjną.

– Sąd wyraźnie zaznaczył, że rozporządzenie ministra spraw wewnętrznych i administracji, na podstawie którego Straż Graniczna dopuszcza się "pushbacków", jest aktem prawa hierarchicznie niższym niż ustawa o cudzoziemcach czy też Konstytucja RP i prawo międzynarodowe. A procedura jest taka, że jeśli cudzoziemiec ubiega się w Polsce o ochronę międzynarodową, to Straż Graniczna zobowiązana jest taki wniosek przyjąć i wysłać do Urzędu do Spraw Cudzoziemców. Do czasu rozpatrzenia wniosku taka osoba przebywa w ośrodku dla cudzoziemców – wyjaśnia.

Prawniczka: SG powinna wszczynać postępowania

Inaczej jest natomiast w sytuacji, gdy cudzoziemiec nie ubiega się w Polsce o ochronę międzynarodową.

- Jeśli ktoś zostanie zatrzymany i są wszelkie przesłanki do tego, aby uznać że przekroczył nielegalnie granicę, Straż Graniczna powinna wszcząć tzw. postępowanie o zobowiązaniu do powrotu. Tylko wszczęcie takiego postępowania daje szansę na ocenę całościowej sytuacji, w jakiej znalazł się cudzoziemiec. W toku takiego postępowania należy zbadać aspekt humanitarny. Czyli dowiedzieć się chociażby, czy taka osoba nie ma - w Polsce lub w innym kraju unijnym – rodziny oraz czy jej stan zdrowia pozwala na to, aby ją z Polski odesłać.

Dodaje, że należy też uwzględnić chociażby Konwencję o prawach dziecka, która mówi o tym, że przy wydawaniu decyzji w sprawie dziecka musi być brany pod uwagę najlepszy interes dziecka.

- Dopiero kiedy postępowanie się zakończy i okaże się, że cudzoziemiec musi opuścić terytorium Polski, a nie chce on zrobić tego dobrowolnie, Straż Graniczna może zastosować przymus. Ale oczywiście nie poprzez zostawianie takiej osoby na linii granicy w lesie – bo o takim trybie nie ma mowy w żadnych zapisach prawa międzynarodowego – ale poprzez zostawienie jej na przejściu granicznym. Albo odesłanie samolotem do państwa, z którego pochodzi. O ile w tym państwie nic takiemu człowiekowi nie zagraża i władze tegoż państwa zgadzają się na powrót własnego obywatela. Takie powroty są zresztą realizowane przez Unię Europejską, która może wesprzeć finansowo takie działania. Nawet stosowanie uproszczonych procedur nie może skutkować wyłączeniem gwarancji proceduralnych i odstawieniem cudzoziemca do lasu poza przejściem granicznym – wyjaśnia prawniczka.

Sąd uznał za prawdziwą wersję przedstawioną przez cudzoziemca

W przypadku, o którym mowa, Straż Graniczna twierdzi, że nie ma obiektywnych dowodów na to, że Etiopczyk przebywał w Polsce i został zawrócony przez strażników. Niemniej sąd uznał za prawdziwą wersję przedstawioną przez cudzoziemca, co jest równoznaczne z tym, że według sądu "pushback" miał miejsce.

- Nawet jednak gdyby Straż Graniczna przyznała, że zastosowała "pushback", to moim zdaniem wyrok byłby taki sam i zawrócenie cudzoziemca zostałoby uznane za bezskuteczne, co wynika z wszystkich przesłanek, o których wspominałam już wcześniej – zaznacza nasza rozmówczyni.

W zeszłym roku była rozpatrywana sprawa trzech Irakijczyków

Nie był to pierwszy wyrok, który zapadł w WSA w Białymstoku ze skargi na zastosowanie tzw. pushbacku wobec migrantów na granicy z Białorusią. Z tą samą argumentacją prawną sąd uznał za bezskuteczny "pushback" m.in. trzech Irakijczyków, zawróconych do granicy z Białorusią we wrześniu 2021 roku.

Skargę składali wówczas nie tylko sami cudzoziemcy, ale też Rzecznik Praw Obywatelskich, który w październiku opublikował uzasadnienie tego wyroku.

Operacja "Śluza" - kryzys wywołany przez Łukaszenkę

Kryzys migracyjny na granicach Białorusi z Polską, Litwą i Łotwą został wywołany przez Alaksandra Łukaszenkę, który jest oskarżany o prowadzenie wojny hybrydowej. Polega ona na zorganizowanym przerzucie migrantów na terytorium Polski, Litwy i Łotwy. Łukaszenka w ciągu ponad 28 lat swoich rządów nieraz straszył Europę osłabieniem kontroli granic.

Czytaj też: Operacja "Śluza" - skąd latały samoloty do Mińska? Oto, co wynika z analizy tysięcy rejsów

Akcję ściągania migrantów na Białoruś z Bliskiego Wschodu czy Afryki, by wywołać kryzys migracyjny, opisał na swoim blogu już wcześniej dziennikarz białoruskiego opozycyjnego kanału Nexta Tadeusz Giczan. Wyjaśniał, że białoruskie służby prowadzą w ten sposób wymyśloną przed 10 laty operację "Śluza". Pod płaszczykiem wycieczek do Mińska, obiecując przerzucenie do Europy Zachodniej, reżim Łukaszenki sprowadził tysiące migrantów na Białoruś. Następnie przewozi ich na granice państw UE, gdzie służby białoruskie zmuszają ich, by je nielegalnie przekraczali. Ta operacja trwa.

Czytaj więcej w tvn24.pl: Kryzys na granicy polsko-białoruskiej

Autorka/Autor:tm/tok

Źródło: PAP, tvn24.pl

Pozostałe wiadomości

Będę kandydatem niezależnym w tym sensie, że będę zależny wyłącznie od wyborców i wyłącznie od tych rzeczy, o których oni mi będą mówić - powiedział w "Kropce nad i" w TVN24 Szymon Hołownia, marszałek Sejmu i lider Polski 2050, który ogłosił swój start w wyborach prezydenckich. Mówił też o pierwszych decyzjach, które podjąłby, gdyby to on w przyszłości został wybrany na najwyższy urząd w państwie.

Pierwsze decyzje, które Hołownia podjąłby jako prezydent. Wymienił dwie

Pierwsze decyzje, które Hołownia podjąłby jako prezydent. Wymienił dwie

Źródło:
TVN24

Paweł Kowal w "Faktach po Faktach" w TVN24 ujawnił, że w kwietniu spotkał się z senatorem Marco Rubio, który ma objąć wkrótce stery amerykańskiej dyplomacji. Jak relacjonował, swojemu rozmówcy powiedział wprost: - Czy ty sobie zdajesz sprawę, że budżet Ukrainy, ze względu na bezpieczeństwo Unii i NATO, jest zabezpieczany przez środki europejskie? Że każde euro dzisiaj wydane, to jest oszczędzanie, także potencjalnie, twoich dolarów w przyszłości?

Kowal rozmawiał z Rubio. Ujawnił, co powiedział przyszłemu sekretarzowi stanu

Kowal rozmawiał z Rubio. Ujawnił, co powiedział przyszłemu sekretarzowi stanu

Źródło:
TVN24

Aleksander Kwaśniewski poparł Radosława Sikorskiego. Ocenił, że startujący w prawyborach Koalicji Obywatelskiej szef MSZ ma "determinację i wolę walki". Jak zaznaczył były prezydent, "bez waleczności, bez chęci zwycięstwa nie da się odnieść sukcesu".

"Kiedyś byliśmy po różnych stronach". Kwaśniewski poparł jednego z kandydatów

"Kiedyś byliśmy po różnych stronach". Kwaśniewski poparł jednego z kandydatów

Źródło:
tvn24.pl

Młodzieżówka Platformy Obywatelskiej - Nowa Generacja - poparła Rafała Trzaskowskiego w prawyborach partii na kandydata na prezydenta w przyszłorocznych wyborach.

Młodzi działacze PO wskazali swojego faworyta w prawyborach

Młodzi działacze PO wskazali swojego faworyta w prawyborach

Źródło:
tvn24.pl

Przed budynkiem uczelni protestowało kilkadziesiąt osób, ale w podobnej sytuacji jest kilkaset. Studenci dawnego Collegium Humanum - ci, którzy nie kupowali dyplomów, chodzili na wykłady, zdawali egzaminy - dziś zostali bez dyplomów i dokumentów.

"Powinnam mieć pracę, a stoję i proszę się o moje dokumenty". Protest studentów Collegium Humanum

"Powinnam mieć pracę, a stoję i proszę się o moje dokumenty". Protest studentów Collegium Humanum

Źródło:
Fakty TVN

Zamiast 40 tysięcy złotych włożył do reklamówki chusteczki, okładając je banknotami o niskich nominałach. Do reklamówki przywiązał sznurek, który trzymał w dłoni i czekał, aż po drugiej stronie drzwi ktoś przyjdzie po pakunek. Gdy to nastąpiło, szarpnął za sznurek. W taki sposób 88-latek z Białegostoku przechytrzył oszustów, którzy podawali się za policjantów. 

88-latek nie dał się oszustom. Zostawił na wycieraczce reklamówkę, do której przywiązał sznurek

88-latek nie dał się oszustom. Zostawił na wycieraczce reklamówkę, do której przywiązał sznurek

Źródło:
tvn24.pl

Centrum niżu Quiteria znalazło się nad Polską. Układ baryczny od rana przynosi opady śniegu i śniegu z deszczem oraz silne porywy wiatru. Z prognoz wynika, że niebezpieczne zjawiska pogodowe jeszcze z nami zostaną.

Centrum Quiterii już nad Polską. Nadciąga kolejny front

Centrum Quiterii już nad Polską. Nadciąga kolejny front

Aktualizacja:
Źródło:
tvnmeteo.pl

Do stołecznego ratusza trafiła petycja w obronie Eko Parku w warszawskim Ursusie. Grupa mieszkańców oraz radni nie zgadzają się na wycinkę drzew pod budowę nowej drogi.

"Zróbmy drogę tam, gdzie jest park, a w miejsce starej drogi zróbmy park"

"Zróbmy drogę tam, gdzie jest park, a w miejsce starej drogi zróbmy park"

Źródło:
PAP

Pan Grzegorz z Lesznowoli odpowiadał we wtorkowych "Milionerach" na pytanie za 40 tysięcy złotych: "Czego księgowy i naczelnik więzienia, zbzikowani na punkcie frenologii, pozbawili trupa kompozytora Josepha Haydna?". Jak poradził sobie uczestnik?

Pytanie w "Milionerach" za 40 tysięcy złotych - o frenologię i kompozytora Josepha Haydna

Pytanie w "Milionerach" za 40 tysięcy złotych - o frenologię i kompozytora Josepha Haydna

Źródło:
tvn24.pl

Analitycy NATO sprawdzili, w których serwisach społecznościowych najłatwiej i najtaniej można kupić fałszywe zaangażowanie - polubienia, wyświetlenia, udostępnienia, komentarze. Te mogą być używane do wzmacniania treści politycznych i operacji wywierania wpływu. Badacze ocenili też, jak radzą sobie z tym platformy. Wnioski nie są zachęcające.

Ile fałszywych polubień, wyświetleń i komentarzy można kupić za 250 złotych? Raport NATO

Ile fałszywych polubień, wyświetleń i komentarzy można kupić za 250 złotych? Raport NATO

Źródło:
Konkret24

- Należy założyć, że uszkodzenie dwóch podmorskich kabli na Morzu Bałtyckim to akt sabotażu - stwierdził we wtorek niemiecki minister obrony Boris Pistorius. Przyczyny awarii są dopiero badane, jednak wydarzeniom na Bałtyku z niepokojem przyglądają się władze Niemiec, Litwy, Szwecji i Finlandii. Szwedzkie media podały, że związek ze sprawą może mieć chiński statek towarowy, za którym podążają duński okręt i patrolowiec. - Jeśli chodzi o te kable, są już pewne podejrzenia, ale nie mogę powiedzieć - skomentował krótko sprawę szef MSZ Radosław Sikorski.

"Musimy założyć, że jest to sabotaż". Media: trop prowadzi do nich

"Musimy założyć, że jest to sabotaż". Media: trop prowadzi do nich

Aktualizacja:
Źródło:
PAP, Reuters

- Rosja straszy nie pierwszy i nie ostatni raz - powiedział prezydent Andrzej Duda, komentując zatwierdzenie we wtorek przez Władimira Putina znowelizowanej rosyjskiej doktryny nuklearnej. - Papier zniesie wszystko - dodał. Sprawę komentował też szef MSZ. - Jeśli Władimir Putin obniża próg użycia broni atomowej, to może to świadczyć, że wreszcie sobie zdał sprawę, że Rosja jest słabsza wojskowo od Zachodu - ocenił Radosław Sikorski.

Duda o decyzji Putina. "Papier zniesie wszystko"

Duda o decyzji Putina. "Papier zniesie wszystko"

Źródło:
TVN24

KPRM poinformował o przyjęciu dwóch ważnych aktów dla przedsiębiorców. Pierwszy to autopoprawka do projektu obniżającego składkę zdrowotną dla przedsiębiorców od 2025 r. Drugi to projekt obniżający składkę zdrowotną dla przedsiębiorców od 2026 r.

Rząd przyjął zmiany w składce zdrowotnej. Przedsiębiorcy zapłacą mniej od stycznia

Rząd przyjął zmiany w składce zdrowotnej. Przedsiębiorcy zapłacą mniej od stycznia

Aktualizacja:
Źródło:
tvn24.pl, PAP

- Jestem rozczarowany, generalnie, słabością polityki gospodarczej, która nie reaguje na wiele strukturalnych problemów - powiedział na antenie TVN24 w programie "Fakty po Faktach" prof. Jerzy Hausner. Wyjaśnił także, skąd biorą się wysokie ceny energii i jak im zaradzić.

Hausner: jestem rozczarowany słabością polityki gospodarczej

Hausner: jestem rozczarowany słabością polityki gospodarczej

Źródło:
TVN24

Przedstawiciele osób skrzywdzonych w Kościele spotkali się z biskupami na Jasnej Górze. - Udało się wziąć biskupów trochę za ręce i jakby zaczynamy iść w jednym kierunku, w jedną stronę, na pewne rzeczy zaczynamy patrzeć bardzo podobnie - mówił Robert Fidura, jeden z przedstawicieli pokrzywdzonych. - Myśmy tego doświadczyli, księża biskupi nie, więc jeżeli nie połączymy sił, to niewiele z tego wyniknie - dodał.

Spotkanie skrzywdzonych w Kościele z biskupami. "Bardzo mocno przeorało emocje" 

Spotkanie skrzywdzonych w Kościele z biskupami. "Bardzo mocno przeorało emocje" 

Źródło:
TVN24

Czy rzeczywiście w tym roku do Polski "wjechało już więcej Rosjan" niż za poprzednich rządów? Tak twierdzi posłanka PiS Anna Gembicka. Przedstawiamy więc dane.

Ilu Rosjan "już wjechało do Polski"? Trend jest znaczący

Ilu Rosjan "już wjechało do Polski"? Trend jest znaczący

Źródło:
Konkret24

Policja w Oslo poinformowała we wtorek, że ​​Marius Borg Høiby, syn norweskiej księżnej koronnej Mette-Marit, został aresztowany. 27-latkowi postawiono zarzut "dotyczący stosunku płciowego z osobą nieprzytomną lub z innych przyczyn niezdolną do przeciwstawienia się temu aktowi". Portal dziennika "Dagblaget" podaje, że w toczącej się sprawie karnej przeciwko Høiby'emu jest obecnie pięć ofiar.

Syn księżnej aresztowany. "Pięć ofiar"

Syn księżnej aresztowany. "Pięć ofiar"

Źródło:
"Guardian", "Dagblaget"

We wtorek nad ranem na niebie można było dostrzec księżycowe halo. To rzadkie i efektowne zjawisko zarejestrowano między innymi w Wielkopolsce. Na Kontakt24 otrzymaliśmy wyjątkowe zdjęcia.

Świetlisty krąg otoczył Księżyc

Świetlisty krąg otoczył Księżyc

Źródło:
Kontakt24, tvnmeteo.pl

Starship, największa rakieta świata, już we wtorek wzbije się w przestrzeń pozaziemską. To szósty lot orbitalny systemu, który w przyszłości ma wynieść astronautów na Księżyc, a nawet posłużyć do kolonizacji innych planet.

To już szósty raz. Megarakieta i jej kolejny lot

To już szósty raz. Megarakieta i jej kolejny lot

Źródło:
PAP, SpaceX, tvnmeteo.pl

Za rządów Zjednoczonej Prawicy pieniądze polskich podatników trafiły - za pośrednictwem Polskiej Izby Handlowej działającej w USA - do lobbysty szerzącego rosyjską propagandę - ustalił dziennikarz "Czarno na białym" Marek Osiecimski w reportażu "Attaboys, czyli zuchy premiera". Jak wynika z dokumentów i korespondencji mailowej, w powstanie tej Izby osobiście zaangażowani byli ówczesny premier Mateusz Morawiecki i ówczesny wicemarszałek Senatu Adam Bielan. Obaj mieli wpływ nie tylko na skład Izby, ale też na jej decyzje, w czasie gdy ta instytucja podpisała umowę z firmą, która skompromitowała się pracą dla ludzi Kremla.

"Zuchy premiera". Jak pieniądze polskich podatników trafiły do propagandysty Kremla

"Zuchy premiera". Jak pieniądze polskich podatników trafiły do propagandysty Kremla

Źródło:
TVN24

Państwowa Komisja Wyborcza postuluje, aby w sprawach przed Sądem Najwyższym i innymi sądami nie brały udziału osoby powołane do orzekania przez neo-KRS. Komisja zapowiedziała, że w sprawach z udziałem PKW, w których miałyby orzekać takie osoby, będzie wnioskować o ich wyłączenie. Do oświadczenia PKW dodano stanowisko jednego z jej członków.

Status sędziów powołanych przez neo-KRS. Jest stanowisko PKW

Status sędziów powołanych przez neo-KRS. Jest stanowisko PKW

Źródło:
PAP, tvn24.pl

Trybunał Sprawiedliwości Unii Europejskiej orzekł, że Polska i Czechy złamały prawo unijne, odmawiając obywatelom Unii mieszkającym na ich terytorium, ale nieposiadającym obywatelstwa, prawa do członkostwa w partii politycznej.

TSUE: Polska i Czechy złamały prawo unijne. Chodzi o partie polityczne  

TSUE: Polska i Czechy złamały prawo unijne. Chodzi o partie polityczne  

Źródło:
PAP

Opieszałość w wypłatach rządowej pomocy dla powodzian wzmocniła krytykę opozycji wobec działań ministra Marcina Kierwińskiego. Politycy PiS zarzucają, że "obsługa pełnomocnika" ma kosztować budżet 25 milionów złotych. Sprawdziliśmy, o jakie pieniądze chodzi i na co rzeczywiście mogą zostać przeznaczone.

25 milionów "na obsługę pełnomocnika ds. odbudowy po powodzi"? Co to za pieniądze

25 milionów "na obsługę pełnomocnika ds. odbudowy po powodzi"? Co to za pieniądze

Źródło:
Konkret24
"Archipelag" księdza Michała O. jak willa plus. Tylko 20 razy bardziej

"Archipelag" księdza Michała O. jak willa plus. Tylko 20 razy bardziej

Źródło:
tvn24.pl
Premium

Zmiany na szczytach policyjnej hierarchii. Stanowiska straci trzech komendantów wojewódzkich: w Krakowie, Kielcach i Rzeszowie - wynika z informacji tvn24.pl. Rzeczniczka Komendanta Głównego Policji Katarzyna Nowak potwierdziła, że trwa procedura ich odwołania.

Wstrząs na szczytach policyjnej hierarchii

Wstrząs na szczytach policyjnej hierarchii

Źródło:
tvn24.pl

Dolnośląski Wojewódzki Inspektor Nadzoru Budowlanego wskazał, że uszkodzenie tamy w Stroniu Śląskim, do którego doszło podczas wrześniowej powodzi, nastąpiło w miejscu, gdzie wcześniej prowadzono prace ziemne związane z układaniem rur. Urzędnicy nakazali Wodom Polskim zabezpieczenie wyrwy do czasu remontu zapory.

Nadzór budowlany wskazał przyczynę przerwania zapory w Stroniu Śląskim

Nadzór budowlany wskazał przyczynę przerwania zapory w Stroniu Śląskim

Aktualizacja:
Źródło:
PAP/tvn24.pl

Pielęgniarki, fizjoterapeuci i inni pracownicy i pracowniczki ochrony zdrowia protestowali we wtorek przed kancelarią premiera. Główny postulat to podwyżki. Przygotowano petycję do premiera Donalda Tuska.

"Jesteśmy zawiedzione". Pielęgniarki protestowały przed kancelarią premiera

"Jesteśmy zawiedzione". Pielęgniarki protestowały przed kancelarią premiera

Aktualizacja:
Źródło:
PAP, tvnwarszawa.pl

Mieszkańcy Dolnego Śląska, których domy zostały zalane w trakcie wrześniowej powodzi, otrzymują pieniądze na remont. 300 rodzin dostało już zasiłki do 200 tys. zł. "Na konta gmin, na takie zasiłki, trafiło ponad 130 mln zł dla 1,7 tys. osób" - informuje Maciej Awiżeń, wojewoda dolnośląski.

Powodzianie na Dolnym Śląsku dostają zasiłki. "Na konta gmin trafiło ponad 130 mln zł"

Powodzianie na Dolnym Śląsku dostają zasiłki. "Na konta gmin trafiło ponad 130 mln zł"

Źródło:
PAP

Po trwających dość długo poszukiwaniach chętnego lub chętnej do poprowadzenia 97. gali oscarowej i licznych odmowach, popularny komik, scenarzysta i gospodarz programów telewizyjnych Conan O'Brien powiedział "tak". Przewodniczący Akademii Bill Kramer oświadczył, że jest wręcz idealną osobą.

Nikt nie chciał prowadzić gali oscarowej. On powiedział "tak"

Nikt nie chciał prowadzić gali oscarowej. On powiedział "tak"

Źródło:
"Variety", "The Hollywood Reporter" ,tvn24.pl