Sąd uznał "pushback" wobec Etiopczyka za bezskuteczny. "Oznacza to, że był niezgodny z prawem"

Źródło:
PAP, tvn24.pl
Zastępca RPO Wojciech Brzozowski o sytuacji na granicy Polski i Białorusi: staram się mówić o tym cały czas (materiał z 8.04.2023)
Zastępca RPO Wojciech Brzozowski o sytuacji na granicy Polski i Białorusi: staram się mówić o tym cały czas (materiał z 8.04.2023)TVN24
wideo 2/5
Zastępca RPO Wojciech Brzozowski o sytuacji na granicy Polski i Białorusi: staram się mówić o tym cały czasTVN24

Wojewódzki Sąd Administracyjny w Białymstoku uznał zawrócenie przez Straż Graniczną na linię granicy z Białorusią cudzoziemca z Etiopii, który ją nielegalnie przekroczył za "czynność bezskuteczną". Wyrok nie jest prawomocny. Marta Górczyńska, prawniczka z Helsińskiej Fundacji Praw Człowieka, komentuje, że z orzeczenia wynika, iż "pushback" był niezgodny z prawem. Kryzys migracyjny na granicach Białorusi z Polską, Litwą i Łotwą został wywołany przez Alaksandra Łukaszenkę, który jest oskarżany o prowadzenie wojny hybrydowej. Polega ona na zorganizowanym przerzucie migrantów na terytorium Polski, Litwy i Łotwy.

Wojewódzki Sąd Administracyjny w Białymstoku rozpoznał we wtorek (30 maja) skargę obywatela Etiopii na czynność, za którą formalnie odpowiada komendant placówki Straży Granicznej w Białowieży.

Według dokumentów, które wpłynęły do WSA od pełnomocniczki migranta, 4 lutego 2023 roku został on zatrzymany w Hajnówce przez policję i przekazany SG, a następnie przez pograniczników zawrócony na Białoruś.

Mieli zawrócić ich na Białoruś bez wcześniejszego przewiezienia do placówki SG

Z jego relacji wynikało, że dzień wcześniej dostał się on do Polski z grupą innych Etiopczyków i Jemeńczyków. Była wśród nich również młoda kobieta, która po polskiej stronie zaczęła mieć duże problemy zdrowotne i nie dała rady iść dalej.

Wtedy on i jeszcze jeden mężczyzna poszli do Hajnówki szukać dla niej pomocy. Tam mieli został zatrzymani. Jak relacjonował Etiopczyk, mężczyźni informowali polskie służby, że potrzebna jest szybka pomoc medyczna ich towarzyszce. Cudzoziemcy mieli zostać zawróceni na Białoruś bez wcześniejszego przewiezienia ich do placówki SG i bez wydania im żadnych dokumentów.

Straż Graniczna broniła się, że nie ma dowodu, że doszło do takiej sytuacji

WSA w Białymstoku uwzględnił skargę pełnomocniczki Etiopczyka i czynność zawrócenia uznał za bezskuteczną.

Uzasadniając ten wyrok sędzia sprawozdawca Anna Bartłomiejczuk zwracała uwagę, że po raz kolejny Straż Graniczna broniła się argumentem, iż nie ma żadnego obiektywnego dowodu, iż taka sytuacja (pobyt skarżącego w Polsce i zastosowanie wobec niego zawrócenia) w ogóle miała miejsce. WSA uznał jednak wersję cudzoziemca i zgromadzone na jej potwierdzenie dowody za wiarygodne i wystarczające.

Sędzia zwracała też uwagę, że nazwisko tego migranta przewija się również w dokumentacji sprawy śmierci 28-letniej obywatelki Etiopii, którą zainteresował się m.in. Rzecznik Praw Obywatelskich. Zwłoki tej kobiety znaleziono 12 lutego w lesie koło Hajnówki. Śledztwo w sprawie okoliczności tego zgonu wciąż trwa.

Sąd powołał się też na Konwencję Genewską

- Zaskarżona czynność została dokonana z naruszeniem, a dokładnie z pominięciem, norm prawnych hierarchicznie wyższych - mówiła w ustnym uzasadnieniu wyroku sędzia Bartłomiejczuk.

Wymieniła przepisy ustawy o udzielaniu cudzoziemcom ochrony na terytorium RP w przypadku wyrażenia przez skarżącego deklaracji ubiegania się o ochronę międzynarodową, jak i przepisy ustawy o cudzoziemcach, gdyby takiej deklaracji nie było (w tej sprawie nie ma dowodów, by Etiopczyk składał deklarację).

Podkreślała, że przepis rozporządzenia granicznego wydanego przez ministra spraw wewnętrznych i administracji dotyczący tzw. pushbacków nie może być stosowany "automatycznie", bez uprzedniego wdrożenia procedur wynikających z ustaw, czyli przepisów hierarchicznie wyższych. Mówiła, że zastosowanie tego rozporządzenia skutkowało tym, że nie było możliwości indywidualnego zbadania sprawy zgodnie z tzw. zasadą non-refoulement z Konwencji Genewskiej - to zasada dotycząca uchodźców, nakazująca właśnie indywidualną ocenę sytuacji.

Czytaj też: Syryjczyk utknął na bagnach w Białowieskim Parku Narodowym. Akcja "w bardzo trudnym i niebezpiecznym terenie" 

Wyrok nie jest prawomocny

Sąd zgodził się ze stanowiskiem strony skarżącej, że procedura zawracania (o której mowa w rozporządzeniu granicznym MSWiA) jest sprzeczna z tą zasadą.

- Nie ma żadnej wątpliwości, że Białoruś, na terytorium której zawracani są cudzoziemcy zatrzymani przez służby graniczne na pograniczu polsko-białoruskim, nie jest dla zawracanych tam osób krajem bezpiecznym - dodała sędzia Bartłomiejczuk.

Podkreślała, że żadne krajowe przepisy ani takie okoliczności, jak kryzys migracyjny na granicy zewnętrznej UE, nie mogą wyłączyć nakazu stosowania przez państwo członkowskie (czyli Polskę) zasady wynikającej z Konwencji Genewskiej, nawet wobec cudzoziemców przekraczających granicę nielegalnie.

- Wykładnia zasady non-refoulement na gruncie krajowym powinna zmierzać do równowagi między koniecznością ochrony granicy państwowej a przestrzeganiem podstawowych praw cudzoziemców. Tym bardziej, że te prawa wynikają z polskiego porządku prawnego - dodała sędzia.

Przypominała również zapisy Konstytucji RP mówiące o prawie cudzoziemców do azylu w Polsce.

Wyrok nie jest prawomocny. Służy od niego odwołanie do Naczelnego Sądu Administracyjnego.

Prawniczka: "pushbacki" są niezgodne z polską procedurą administracyjną

- Uznanie przez sąd czynności dokonanej przez Straż Graniczną za bezskuteczną oznacza, że czynność ta nie powinna się wydarzyć, czyli była niezgodna z prawem – mówi w rozmowie z tvn24.pl Marta Górczyńska, prawniczka z Helsińskiej Fundacji Praw Człowieka.

Dodaje, że w wielu innych przypadkach takie orzeczenie skutkowałoby nakazem odwrócenia skutków prawnych.

- W przypadku migrantów, którzy poddawani są tzw. pushbackom, skutków prawnych odwrócić się nie da. Bo cudzoziemcy znajdują się już na Białorusi lub w innych krajach. Niemniej takie osoby mogą występować, tyle że w innym trybie, o zadośćuczynienie czy też odszkodowanie – zaznacza prawniczka.

Czytaj też: Grupa migrantów na polsko-białoruskiej granicy. Straż Graniczna: są poza jurysdykcją naszego kraju

Twierdzi, że wyrok WSA oznacza też, że "pushback" był niezgodny z polską procedurą administracyjną.

– Sąd wyraźnie zaznaczył, że rozporządzenie ministra spraw wewnętrznych i administracji, na podstawie którego Straż Graniczna dopuszcza się "pushbacków", jest aktem prawa hierarchicznie niższym niż ustawa o cudzoziemcach czy też Konstytucja RP i prawo międzynarodowe. A procedura jest taka, że jeśli cudzoziemiec ubiega się w Polsce o ochronę międzynarodową, to Straż Graniczna zobowiązana jest taki wniosek przyjąć i wysłać do Urzędu do Spraw Cudzoziemców. Do czasu rozpatrzenia wniosku taka osoba przebywa w ośrodku dla cudzoziemców – wyjaśnia.

Prawniczka: SG powinna wszczynać postępowania

Inaczej jest natomiast w sytuacji, gdy cudzoziemiec nie ubiega się w Polsce o ochronę międzynarodową.

- Jeśli ktoś zostanie zatrzymany i są wszelkie przesłanki do tego, aby uznać że przekroczył nielegalnie granicę, Straż Graniczna powinna wszcząć tzw. postępowanie o zobowiązaniu do powrotu. Tylko wszczęcie takiego postępowania daje szansę na ocenę całościowej sytuacji, w jakiej znalazł się cudzoziemiec. W toku takiego postępowania należy zbadać aspekt humanitarny. Czyli dowiedzieć się chociażby, czy taka osoba nie ma - w Polsce lub w innym kraju unijnym – rodziny oraz czy jej stan zdrowia pozwala na to, aby ją z Polski odesłać.

Dodaje, że należy też uwzględnić chociażby Konwencję o prawach dziecka, która mówi o tym, że przy wydawaniu decyzji w sprawie dziecka musi być brany pod uwagę najlepszy interes dziecka.

- Dopiero kiedy postępowanie się zakończy i okaże się, że cudzoziemiec musi opuścić terytorium Polski, a nie chce on zrobić tego dobrowolnie, Straż Graniczna może zastosować przymus. Ale oczywiście nie poprzez zostawianie takiej osoby na linii granicy w lesie – bo o takim trybie nie ma mowy w żadnych zapisach prawa międzynarodowego – ale poprzez zostawienie jej na przejściu granicznym. Albo odesłanie samolotem do państwa, z którego pochodzi. O ile w tym państwie nic takiemu człowiekowi nie zagraża i władze tegoż państwa zgadzają się na powrót własnego obywatela. Takie powroty są zresztą realizowane przez Unię Europejską, która może wesprzeć finansowo takie działania. Nawet stosowanie uproszczonych procedur nie może skutkować wyłączeniem gwarancji proceduralnych i odstawieniem cudzoziemca do lasu poza przejściem granicznym – wyjaśnia prawniczka.

Sąd uznał za prawdziwą wersję przedstawioną przez cudzoziemca

W przypadku, o którym mowa, Straż Graniczna twierdzi, że nie ma obiektywnych dowodów na to, że Etiopczyk przebywał w Polsce i został zawrócony przez strażników. Niemniej sąd uznał za prawdziwą wersję przedstawioną przez cudzoziemca, co jest równoznaczne z tym, że według sądu "pushback" miał miejsce.

- Nawet jednak gdyby Straż Graniczna przyznała, że zastosowała "pushback", to moim zdaniem wyrok byłby taki sam i zawrócenie cudzoziemca zostałoby uznane za bezskuteczne, co wynika z wszystkich przesłanek, o których wspominałam już wcześniej – zaznacza nasza rozmówczyni.

W zeszłym roku była rozpatrywana sprawa trzech Irakijczyków

Nie był to pierwszy wyrok, który zapadł w WSA w Białymstoku ze skargi na zastosowanie tzw. pushbacku wobec migrantów na granicy z Białorusią. Z tą samą argumentacją prawną sąd uznał za bezskuteczny "pushback" m.in. trzech Irakijczyków, zawróconych do granicy z Białorusią we wrześniu 2021 roku.

Skargę składali wówczas nie tylko sami cudzoziemcy, ale też Rzecznik Praw Obywatelskich, który w październiku opublikował uzasadnienie tego wyroku.

Operacja "Śluza" - kryzys wywołany przez Łukaszenkę

Kryzys migracyjny na granicach Białorusi z Polską, Litwą i Łotwą został wywołany przez Alaksandra Łukaszenkę, który jest oskarżany o prowadzenie wojny hybrydowej. Polega ona na zorganizowanym przerzucie migrantów na terytorium Polski, Litwy i Łotwy. Łukaszenka w ciągu ponad 28 lat swoich rządów nieraz straszył Europę osłabieniem kontroli granic.

Czytaj też: Operacja "Śluza" - skąd latały samoloty do Mińska? Oto, co wynika z analizy tysięcy rejsów

Akcję ściągania migrantów na Białoruś z Bliskiego Wschodu czy Afryki, by wywołać kryzys migracyjny, opisał na swoim blogu już wcześniej dziennikarz białoruskiego opozycyjnego kanału Nexta Tadeusz Giczan. Wyjaśniał, że białoruskie służby prowadzą w ten sposób wymyśloną przed 10 laty operację "Śluza". Pod płaszczykiem wycieczek do Mińska, obiecując przerzucenie do Europy Zachodniej, reżim Łukaszenki sprowadził tysiące migrantów na Białoruś. Następnie przewozi ich na granice państw UE, gdzie służby białoruskie zmuszają ich, by je nielegalnie przekraczali. Ta operacja trwa.

Czytaj więcej w tvn24.pl: Kryzys na granicy polsko-białoruskiej

Autorka/Autor:tm/tok

Źródło: PAP, tvn24.pl

Pozostałe wiadomości

"Na pływalni Polonez OSiR Targówek przy ulicy Łabiszyńskiej 20 na Targówku korzystający z basenu dorośli i dzieci zatruli się chlorem. Poszkodowane są już 23 osoby" - poinformowała Wojewódzka Stacja Pogotowia Ratunkowego "Meditrans" w Warszawie. Ewakuowano 60 osób. Są wstępne wyniki badania próbek powietrza i wody.

21 osób z basenu trafiło do szpitali. Strażacy pobrali próbki wody 

21 osób z basenu trafiło do szpitali. Strażacy pobrali próbki wody 

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Niemal jednogłośnie Sejm odwołał dwie członkinie Państwowej Komisji do spraw pedofilii. Domagała się tego przewodnicząca komisji. Zarzuty przedstawiono na wyjątkowym, bo utajnionym posiedzeniu Sejmu. Dotyczą mobbingu i niegospodarności. Posłowie uznali je za poważne.

Dwie członkinie komisji ds. pedofilii odwołane. "Były tam informacje, które były po prostu przerażające"

Dwie członkinie komisji ds. pedofilii odwołane. "Były tam informacje, które były po prostu przerażające"

Źródło:
Fakty TVN

Ross Davidson, były wokalista zespołu Spandau Ballet, został uznany w czwartek przez sąd w Wielkiej Brytanii winnym gwałtu i napaści na tle seksualnym. Były piosenkarz, który był frontmanem zespołu w latach 2017-2019 pod pseudonimem Ross Wild, nie wyraził żadnych emocji, gdy odczytano wyrok - pisze "Guardian".

Tłumaczył, że to była "zabawa w sen". Znany muzyk uznany winnym gwałtu i napaści seksualnej

Tłumaczył, że to była "zabawa w sen". Znany muzyk uznany winnym gwałtu i napaści seksualnej

Źródło:
"The Guardian"

Martwe małże wypełniły chorwacką zatokę Mali Ston. W niektórych hodowlach zginęło prawie 90 procent mięczaków. Pomór zwierząt ma być powiązany z rekordowo wysoką temperaturą wód Adriatyku.

Zginęło 90 procent małży. "Bezprecedensowa katastrofa" w Chorwacji

Zginęło 90 procent małży. "Bezprecedensowa katastrofa" w Chorwacji

Źródło:
PAP

W wiosce olimpijskiej są tysiące sportowców z całego świata. Wszystkich trzeba przenocować, nakarmić i zapewnić im dobre warunki do wypoczynku i treningu. Uwagę zwracają łóżka. Są tekturowe.

Tak wyglądają pokoje w wiosce olimpijskiej. Łóżka z tektury

Tak wyglądają pokoje w wiosce olimpijskiej. Łóżka z tektury

Źródło:
Fakty TVN

Sejm zlecił w piątek NIK przeprowadzenie kontroli w Krajowej Radzie Radiofonii i Telewizji. - To jest rzecz, która została użyta po raz drugi w ciągu 30 lat działalności parlamentu - komentował w "#BezKitu" Mirosław Suchoń (Polska 2050). Krzysztof Kwiatkowski (KO) ocenił, że prezes NIK Marian Banaś w tej kwestii "ma ułatwione zadanie". Minister nauki i szkolnictwa wyższego Dariusz Wieczorek (Lewica) mówił o dostępności akademików i przyszłości Collegium Humanum.

"To jest rzecz, która została użyta po raz drugi w ciągu 30 lat działalności parlamentu"

"To jest rzecz, która została użyta po raz drugi w ciągu 30 lat działalności parlamentu"

Źródło:
TVN24, PAP

Podczas dyskusji w Sejmie dotyczącej projektu uchwały w sprawie zlecenia NIK przeprowadzenia kontroli działalności Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji wicemarszałkini wyłączyła posłowi PiS Markowi Suskiemu mikrofon. - Dziwię się, że poseł z takim doświadczeniem i opanowaniem tak bardzo nie panuje nad swoimi emocjami i obraża nas tu wszystkich - powiedziała Dorota Niedziela.

Suski z wyłączonym mikrofonem, bo "nie panował nad emocjami". Posłowie krzyczeli "hańba"

Suski z wyłączonym mikrofonem, bo "nie panował nad emocjami". Posłowie krzyczeli "hańba"

Źródło:
TVN24/PAP

- Jeśli nie przekonamy naszych kolegów z PSL do tego, żeby choćby wstrzymali się od głosowania albo nie wzięli w nim udziału, to wyniki będą się powtarzać - oceniła wiceministra edukacji Joanna Mucha (Polska 2050-Trzecia Droga). Odniosła się do projektu nowelizacji Kodeksu karnego dotyczącego dekryminalizacji aborcji, który ponownie znalazł się w Sejmie. Poseł KO Marcin Bosacki powiedział, że jest "nieco bardziej optymistyczny".

"Mam nadzieję, że znajdzie się w PSL większa grupa, która zagłosuje z nami, a nie z opozycją"

"Mam nadzieję, że znajdzie się w PSL większa grupa, która zagłosuje z nami, a nie z opozycją"

Źródło:
TVN24

Do silnego wstrząsu doszło na włoskich Polach Flegrejskich. Wstrząsy o magnitudzie 4,0 były odczuwalne w sąsiednim Neapolu. Chociaż nie doszło do poważnych uszkodzeń, aktywność sejsmiczna w tych okolicach budzi niepokój mieszkańców.

Wstrząsy w rejonie najgroźniejszego superwulkanu Europy

Wstrząsy w rejonie najgroźniejszego superwulkanu Europy

Źródło:
PAP, ANSA, tvnmeteo.pl

W piątek wieczorem doszło do wypadku, w którym zginął 55-letni pracownik kopalni wapienia w Rogaszynie (Łódzkie). Mężczyzna został przysypany urobkiem wapienia. Po częściowym odkopaniu poszkodowanego lekarz pogotowia stwierdził jego zgon.

Nie żyje mężczyzna przysypany urobkiem mielonego wapienia

Nie żyje mężczyzna przysypany urobkiem mielonego wapienia

Źródło:
PAP

Rekordowa fala ulewnych deszczy nawiedziła północno-wschodnie regiony Japonii, powodując powodzie i osuwiska ziemi. Japońskie władze poinformowały o co najmniej dwóch ofiarach śmiertelnych.

Woda porwała radiowóz. Nie żyje policjant

Woda porwała radiowóz. Nie żyje policjant

Źródło:
PAP, Reuters, The Japan Times, Kyodo News

Do poważnego wypadku doszło pod Pułtuskiem. Z wraków wydobywał się dym. W jednym z aut siedziała kobieta, w drugim kilkuletnia dziewczynka. Obie były ranne i potrzebowały pomocy. Uczynili to policjanci, przejeżdżający obok.

Wraki aut dymiły. "W jednym, w foteliku siedziała ranna, płacząca kilkuletnia dziewczynka"

Wraki aut dymiły. "W jednym, w foteliku siedziała ranna, płacząca kilkuletnia dziewczynka"

Źródło:
tvnwarszawa.pl

BBC opisuje przypadek indyjskiego robotnika ze stanu Madhya Pradesh. Jego ostatnie znalezisko - niemal 20-karatowy diament o wartości szacowanej w przeliczeniu na niemal 400 tysięcy złotych - pozwoli nie tylko spłacić długi, ale zapewni też lepszy los całej dużej rodzinie mężczyzny. 

Wykopał diament wart prawie 400 tysięcy złotych. "Zobaczyłem coś, co przypominało kawałek szkła"

Wykopał diament wart prawie 400 tysięcy złotych. "Zobaczyłem coś, co przypominało kawałek szkła"

Źródło:
BBC

Sejm uchwalił nowelizację ustawy w sprawie "renty wdowiej". W głosowaniu przyjęto rządowe poprawki.  

"Renta wdowia" z rządowymi poprawkami

"Renta wdowia" z rządowymi poprawkami

Źródło:
PAP

Sejm poparł poprawki Senatu do ustawy o prawie autorskim. Teraz będzie czekała na podpis prezydenta Andrzeja Dudy.

Ustawa o prawie autorskim. Jest decyzja posłów

Ustawa o prawie autorskim. Jest decyzja posłów

Źródło:
tvn24.pl, PAP

Rada Wydawców Stowarzyszenia Gazet Lokalnych z nadzieją przyjęła poprawki Senatu do ustawy o prawie autorskim wzmacniające pozycję wydawców w negocjacjach z big techami - czytamy w oświadczeniu rady na portalu X. W piątek Sejm zadecydował, że projekt ustawy z poprawkami trafi na biurko prezydenta.

"Tylko w ten sposób uratujemy lokalne media i lokalną demokrację"

"Tylko w ten sposób uratujemy lokalne media i lokalną demokrację"

Źródło:
tvn24.pl

Sejm poparł poprawki Senatu do ustawy o prawie autorskim, która jest wdrożeniem przepisów unijnej dyrektywy, regulującej kwestie wynagrodzenia za wykorzystywanie utworów. Zgodnie z przyjętymi poprawkami to prezes Urzędu Komunikacji Elektronicznej będzie mediatorem w sporach między wydawcami a big techami. Wcześniej wydawcy i redakcje apelowały, by wyższa izba zmieniła uchwalone w Sejmie niekorzystne przepisy tak, by łatwiej było negocjować z platformami cyfrowymi.

Nowelizacja prawa autorskiego. O co w niej chodzi

Nowelizacja prawa autorskiego. O co w niej chodzi

Źródło:
tvn24.pl

Brytyjskie media rozpisują się o niewielkiej wyspie Drake'a, która właśnie trafiła na sprzedaż. Znajdująca się niedaleko Plymouth wysepka ma bogatą historię, ale największe emocje budzi fakt, że ma być nawiedzona.

Nawiedzona wyspa trafiła na sprzedaż. "Widziałem już wystarczająco dużo"

Nawiedzona wyspa trafiła na sprzedaż. "Widziałem już wystarczająco dużo"

Źródło:
Sky News, ENEX, The Independent, Plymouth Live

Sejm przyjął w piątek ustawę w sprawie użycia broni przez polskie służby. Dopuszcza między innymi użycie wojska do samodzielnych działań w czasie pokoju na terytorium kraju. Ustawa trafi teraz na biurko prezydenta.

Sejm przyjął ustawę w sprawie użycia broni przez polskie służby

Sejm przyjął ustawę w sprawie użycia broni przez polskie służby

Źródło:
tvn24.pl, TVN24, PAP

Policjanci z Kalisza (woj. wielkopolskie) zatrzymali 61-letniego mężczyznę, który miał namalować na ścieżce wzdłuż rzeki obraźliwe napisy i symbole. Kaliszanin usłyszał zarzut nawoływania do popełnienia zbrodni zabójstwa premiera Donalda Tuska i ministra sprawiedliwości Adama Bodnara. Podejrzany nie przyznał się do zarzucanych mu czynów.

Miał nawoływać do zabójstwa Donalda Tuska i Adama Bodnara. Został zatrzymany

Miał nawoływać do zabójstwa Donalda Tuska i Adama Bodnara. Został zatrzymany

Źródło:
PAP

"To takie ohydne", "to absolutnie nie pomaga zdławić tej historii" - to reakcje internautów na informację, że amerykańska agencja Associated Press usunęła ze swojej strony tekst na temat J.D. Vance'a. Był to fact-check dementujący pewną plotkę o kandydacie na republikańskiego wiceprezydenta. Skąd się wzięła? Wyjaśniamy.

Agencja AP usunęła tekst na temat J.D. Vance'a. O co chodzi

Agencja AP usunęła tekst na temat J.D. Vance'a. O co chodzi

Źródło:
Konkret24

Przed nami dynamiczny pogodowo weekend. Miejscami termometry pokażą nawet 32 stopnie, ale nad krajem będzie wędrował front przynoszący opady i burze. Kolejne dni przyniosą spokojniejszą, ale miejscami chłodniejszą aurę.

W weekend nadciągnie żar. A co czeka nas później?

W weekend nadciągnie żar. A co czeka nas później?

Źródło:
tvnmeteo.pl

Osoby wypłacające pieniądze na poczcie, nawet stosunkowo niewielkie sumy, rzekomo muszą wypełniać deklaracje do urzędu skarbowego i określić przeznaczenie pieniędzy - piszą internauci w mediach społecznościowych. To nieprawda, nie ma takiego obowiązku.

Deklaracja do skarbówki przy wypłacie na poczcie? "Muszę kategorycznie zaprzeczyć"

Deklaracja do skarbówki przy wypłacie na poczcie? "Muszę kategorycznie zaprzeczyć"

Źródło:
Konkret24
Ujawniamy braki w sprawozdaniu finansowym PiS. Hermeliński: to dowód dla PKW

Ujawniamy braki w sprawozdaniu finansowym PiS. Hermeliński: to dowód dla PKW

Źródło:
tvn24.pl
Premium

Przy użyciu sztucznej inteligencji z wykorzystaniem kompilacji archiwalnych, pokolorowanych zdjęć powstał film o Warszawie. Ma pokazywać, jak wyglądało miasto przed drugą wojną i w trakcie okupacji. Eksperyment wzbudził ogromne zainteresowanie w sieci. Jednak eksperci alarmują, że produkcja może wprowadzać w błąd. Materiał Ewy Wagner z magazynu "Polska i Świat" w TVN24.

Film o dawnej Warszawie stworzony przez sztuczną inteligencję. Eksperci: to groźne

Film o dawnej Warszawie stworzony przez sztuczną inteligencję. Eksperci: to groźne

Źródło:
TVN24

"W tym tygodniu w Niemczech zakazana została litera C" - wpis z takim komunikatem niesie się w polskiej sieci. I wprowadza w błąd. Bo wcale nie chodzi o literę. Wyjaśniamy.

W Niemczech "zakazano litery C"? O jaki symbol chodzi

W Niemczech "zakazano litery C"? O jaki symbol chodzi

Źródło:
Konkret24