We wrześniu sąd wydał wyrok w sprawie Irakijczyków, którzy zostali zawróceni z granicy polsko-białoruskiej. Stwierdził, że tak zwanego pushbacku dokonano z naruszeniem prawa. Teraz Rzecznik Praw Obywatelskich opublikował uzasadnienie tego wyroku, w którym czytamy, że Straż Graniczna nie mogła wyłączyć przepisów prawa międzynarodowego i unijnego na podstawie krajowego rozporządzenia.
15 września Wojewódzki Sąd Administracyjny w Białymstoku uznał, że Straż Graniczna, która we wrześniu zeszłego roku zawróciła do granicy z Białorusią trzech Irakijczyków (dokonując tak zwanego pushbacku) zrobiła to z naruszeniem prawa, bo na podstawie wadliwie wydanego rozporządzenia.
Skargi - formalnie na czynności komendanta placówki Straży Granicznej w Michałowie - złożyli sami cudzoziemcy oraz Rzecznik Praw Obywatelskich. WSA rozpoznał je łącznie i uznał za zasadne.
RPO opublikował uzasadnienie wyroku
Teraz Rzecznik Praw Obywatelskich opublikował pisemne uzasadnienie tego wyroku. Opisała je "Gazeta Wyborcza".
Sąd pisze w nim o "zaniechaniach poczynionych przez organ (Straż Graniczą - red.) w niniejszej sprawie, a zamiast tego automatycznym i arbitralnym zastosowaniu wytycznych przepisu niższego rzędu (o randze rozporządzenia), który nie wyłącza ani przepisów ustaw krajowych, ani prawa unijnego, ani postanowień umów międzynarodowych wiążących RP, ani przede wszystkim Konstytucji RP".
"Wyborcza" przytacza też przedstawione przez RPO "wzorce postępowania, które powinna przyjąć Straż Graniczna". "Jeśli cudzoziemiec wyraża wolę uzyskania ochrony międzynarodowej, to SG powinna umożliwić jak najszybsze złożenie wniosku na formularzu, a przede wszystkim poszanować zakaz wydalenia takiej osoby z kraju (zasada non-refoulement - red.). Natomiast w przypadku, gdy ktoś nie zadeklaruje takiego zamiaru, obowiązki SG polegałyby na kontroli legalności pobytu, a w przypadku stwierdzenia jego niezgodności z przepisami - wszczęciu postępowania administracyjnego w sprawie zobowiązania do powrotu" - czytamy.
Według sądu obowiązkiem SG było pominięcie przepisów rozporządzenia granicznego i zastosowanie norm rangi ustawowej, które odzwierciedlających zasadę non-refoulement. To jedna z podstawowych zasad prawa międzynarodowego zakazująca deportowania do kraju, w którym człowiekowi groziłoby niebezpieczeństwo prześladowania.
Sąd o "istotnym naruszeniu prawa"
Sąd stwierdził, że jeśli zasada ta oparta jest na przepisach prawa międzynarodowego i unijnego, to przepisy prawa krajowego nie mogą wyłączyć jej stosowania. To wynika z hierarchii zapisanej w konstytucji.
"W ocenie sądu, samo już zastosowanie przez organ przepisu niższego rzędu, przy jednoczesnym pominięciu, nie dających się z nim pogodzić, regulacji ustawowych, prawa unijnego oraz postanowień umów międzynarodowych, stanowi istotne naruszenie prawa, uzasadniające stwierdzenie bezskuteczności zaskarżonej czynności" - czytamy w uzasadnieniu.
Sąd uznał też, że "niezbadanie przez Straż Graniczną indywidualnej sytuacji skarżącej i jej rodziny naruszyło zakaz zbiorowych wydaleń cudzoziemców zawarty w artykule 19 Karty Praw Podstawowych i artykule 4 Protokołu nr 4 Europejskiej Konwencji Praw Człowieka".
Źródło: "Gazeta Wyborcza", tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock