W najbliższych dniach będzie ważył się los Puszczy Białowieskiej na nadchodzące 20 lat

Źródło:
tvn24.pl
Wojciech Niedzielski, emerytowany nadleśniczy: byliśmy z Simonką serdecznymi przyjaciółmi
Wojciech Niedzielski, emerytowany nadleśniczy: byliśmy z Simonką serdecznymi przyjaciółmi Lasy Państwowe
wideo 2/3
Lasy Państwowe 1

Od listopadowej premiery filmu fabularnego o Simonie Kossak - najsłynniejszej popularyzatorce nauki kojarzonej z ochroną Puszczy Białowieskiej - minęły dwa miesiące. Tymczasem w nadchodzących dniach do okrągłego stołu, który ma określić rozwój puszczy przez następne 20 lat, zasiądą ekolodzy, leśnicy, samorządowcy i naukowcy. Wśród nich będą ludzie, którzy jeszcze pamiętają zmarłą w 2007 roku Simonę Kossak.

  • W puszczy od 2017 roku nie ma żadnych wycinek na dużą skalę. Obecnie trwają prace nad stworzeniem zintegrowanego planu zarządzania Obiektem Światowego Dziedzictwa UNESCO.
  • Wcześniej jednak, w pierwszych latach rządów PiS, wycięto lasy o powierzchni tysiąca boisk piłkarskich.
  • Najwięcej emocji wzbudzi dalszy los tzw. czwartej strefy ochronnej. To strefa o najniższym poziomie ochrony i można w niej prowadzić wycinkę drzew. Ekolodzy chcą przekształcenia jej w trzecią, co w praktyce oznacza zakaz wycinek. Samorządowcy będą chcieli zachować status quo.
  • – Tam, gdzie prowadzone były wycinki, powstały ogromne wyręby, która stanowią największą szkodę przyrodniczą od początku III RP - uważa stanowczo doktor habilitowany Michał Żmihorski, dyrektor Instytutu Biologii Ssaków PAN w Białowieży.

Puszcza Białowieska od kilkunastu lat coraz mocniej wbija się w świadomość ekologiczną Polaków. Zanim powstał film fabularny w reżyserii Adriana Panka, o Simonie Kossak ukazało się kilka książek. Niestrudzonym popularyzatorem wiedzy o tym miejscu jest od lat także dziennikarz "Gazety Wyborczej" Adam Wajrak. Zainteresowanie puszczą dodatkowo zwiększyło się też w związku z kryzysem migracyjnym na naszej granicy z Białorusią, gdzie leży ten wyjątkowy w skali Europy las.

Sandra Drzymalska i Jakub Gierszał w filmie "Simona Kossak"Jarosław Sosiński/Next Film

Świat Simony Kossak i świat nadchodzących negocjacji łączy postać Wojciecha Niedzielskiego, od 2017 roku emerytowanego nadleśniczego nadleśnictwa Białowieża, który wystąpił w opublikowanym w listopadzie (tuż przed polską premierą filmu "Simona Kossak") przez Lasy Państwowe filmie "Fajna dziewczyna! – Simona Kossak we wspomnieniach leśników".

Były nadleśniczy: przechodziła i pytała, dlaczego dane drzewa mają być wycięte

- Przyjechałem do Białowieży w 1974 roku, czyli trzy lata po Simonce. Mogę tak ją nazywać, bo bardzo dobrze się znaliśmy i szanowaliśmy. Na początku byłem inżynierem nadzoru, potem w latach 80. i 90. zastępcą nadleśniczego, a w latach 2001-14 nadleśniczym. Po obejrzeniu filmu mam refleksję, że pokazał on ochronę przyrody z perspektywy dzisiejszych ruchów ekologicznych - mówi Niedzielski.

Podkreśla, że Simona Kossak nie walczyła z leśnikami w taki sposób, w jaki zostało to przedstawione w filmie.

- Owszem razem z Leszkiem żywo interesowała się prowadzonymi w puszczy wycinkami i bardzo często przechodziła do nadleśnictwa i pytała, dlaczego dane drzewa mają być wycięte. Jechaliśmy wtedy na miejsce i tłumaczyłem powody. Simonka oczywiście chciała, żeby w lesie było jak najwięcej zwierząt i żeby żadne drzewa nie były wycinane, ale dbanie o las nie na tym polega. Przedstawiała swoje argumenty, ja swoje i tak to się kończyło. Nie było jakichś ostrych sporów. Ostatecznie dało się ją przekonać, że są sytuacje, w których wycinki są niezbędne – mówi Niedzielski.

Simona z lochą "Żabką"Fot. Lech Wilczek/ kadr z film "Simona"

Kornik także w latach 70.

Tłumaczy, że leśnicy przez całe lata walczyli np. z konsekwencjami powstania tzw. drzewostanów pocenturowskich.

- Mówiąc w dużym skrócie, Centura (pełna nazwa to The Century European Timber Corporation) to angielska firma, która w XX-leciu międzywojennym dostała zgodę od polskiego rządu na wycinki w puszczy. Wycinała przede wszystkim dęby, w miejsce których zaczęły rosnąć chociażby brzozy i osiki, czyli gatunki, których akurat na tych terenach nie powinno być. Trzeba było więc je wycinać i sadzić dęby – mówi.

Zaznacza, że również w latach 70. w puszczy był problem z kornikiem drukarzem, który atakował świerki. Przypomnijmy, że to walka z tym owadem była głównym pretekstem do wycinek prowadzonych w 2017 r.

- Jeżeli nie wytnie się drzewa, które zasiedla kornik, to po zaatakowaniu danego drzewa wylatuje on na żer regeneracyjny i zasiedla kolejne. Zainfekowane drzewo, póki jest jeszcze zielone, trzeba z lasu wywieźć. Inaczej wycinka nic nie da. Uważam, że gdyby nie wycinki, które prowadzone były w 2017 roku, a przeciw którym było tyle protestów, kornik zniszczyłby o wiele więcej drzewostanów świerkowych niż stało się to w rzeczywistości – podkreśla emerytowany nadleśniczy.

Wszyscy przyzwyczaili się, że po domu Simony Kossak chodziły zwierzęta
Wszyscy przyzwyczaili się, że po domu Simony Kossak chodziły zwierzęta Lasy Państwowe

Ruszają kolejne konsultacje

Jest też już od trzech kadencji radnym gminy Białowieża. Wójt wyznaczył go jako swojego przedstawiciela do konsultacji, które mają się odbyć w Białowieży już w poniedziałek i wtorek (20-21 stycznia). Przy jednym stole zasiądą m.in. samorządowcy, leśnicy, ekolodzy i naukowcy. Będą rozmawiać o zintegrowanym planie zarządzania Obiektem Światowego Dziedzictwa UNESCO Puszcza Białowieska, który określi los lasu na kolejne 20 lat.

Rząd zobowiązał się co prawda przyjąć plan do końca zeszłego roku, ale nie udało się tego zrobić. Zintegrowany plan ma być najważniejszym elementem, zapowiadanej przez ministerstwo klimatu i środowiska, Konstytucji dla Puszczy Białowieskiej.

W 2017 roku w puszczy prowadzone były wycinki, które wywołały mnóstwo protestów tvn24.pl

Jak trzy Warszawy, trochę mniej niż Pekin

Jak pisze autorka reportaży i wywiadów prasowych Dorota Borodaj, w wydanej w zeszłym roku książce "Szkodniki. O ludziach, drzewach i maszynach w Puszczy Białowieskiej" – "Tysiąc pięćset kilometrów kwadratowych Puszczy Białowieskiej – jak trzy Warszawy, trochę mniej niż Pekin – przypomina nierówno pokrojony tort".

"Osiemset siedemdziesiąt kilometrów kwadratowych przypada Białorusi (cała puszcza ma tam status Państwowego Parku Narodowego), sześćset trzydzieści dwa kilometry kwadratowe Polsce. Niemal całością po stronie polskiej zarządza Państwowe Gospodarstwo Leśne Lasy Państwowe w ramach trzech puszczańskich nadleśnictw: Hajnówka, Białowieża i Browsk. Drugim zarządzającym jest Białowieski Park Narodowy, który odpowiada za nieco ponad sto pięć kilometrów kwadratowych. Ta część, przytulona wschodnią krawędzią do granicy państwowej, jest enklawą najściślej chronionej przyrody" – czytamy w książce.

Dorota Borodaj przypomina też, że po wejściu Polski do Unii Europejskiej większa część nadleśnictw puszczańskich została objęta Europejską Siecią Ekologiczną Natura 2000.

"Tu z kolei najważniejsze akty prawne to dyrektywy ptasia i siedliskowa o podlegających ochronie gatunkach dziko występujących ptaków, zwierząt i ich siedliskach. Chronią to, co w Puszczy Białowieskiej najcenniejsze: od grabowo-dębowego grądu subkontynentalnego przez fioletowe kwiaty i wściekle żółte oko sasanki otwartej, dzięcioła białogrzebietego w cynobrownej czapie po czarnego jak turmalin ponurka Schneidera, relikt lasów pierwotnych i dowód na to, jak stary jest ten las" – pisze autorka.

Lista Światowego Dziedzictwa UNESCO

Od 1979 roku ponad 5 tys. ha terenu Białowieskiego Parku Narodowego objęte zostało wpisem na Listę Światowego Dziedzictwa UNESCO. W 1992 roku wpis rozszerzono o białoruską część puszczy, tworząc jeden obiekt transgraniczny, a w 2014 roku wpis objął również całą polską część Puszczy Białowieskiej.

Jak przypomina na swojej stronie internetowej Pracownia na rzecz Wszystkich Istot, "obowiązkiem Polski jako strony Konwencji UNESCO z 1972 r. dotyczącej Światowego Dziedzictwa Kulturalnego i Naturalnego, jest ochrona Puszczy Białowieskiej przed zniszczeniem i zachowanie jej w niezmienionej postaci dla przyszłych pokoleń".

Z wyjątkiem zajmującej ponad 5,7 tys. ha strefy buforowej przy Hajnówce (może tam być prowadzona zwykła gospodarka leśna, czyli leśnicy mogą wyciąć drzewa, jeśli osiągną one wiek rębny), której nie objął wpis UNESCO, teren został podzielony na cztery strefy ochronne.

Obiekt UNESCO dzieli się na cztery strefyInstytut Ochrony Środowiska Państwowy Instytut Badawczy 

Cztery strefy ochronne

Pierwsza zajmuje ponad 60 kilometrów kwadratowych i stanowi 10,7 proc. powierzchni obiektu UNESCO, druga to odpowiednio ponad 160 kilometrów kwadratowych i 28,4 proc. powierzchni, trzecia – ponad 241 kilometrów kwadratowych i 42,8 proc., a czwarta – ponad 101 kilometrów kwadratowych i 18,1 procent.

Pierwsza strefa to teren ochrony ścisłej. Zajmuje ją najcenniejsza część parku narodowego. Druga strefa to pozostała część parku narodowego oraz rezerwaty przyrody. Trzecią strefę stanowią lasy wyłączone z gospodarki leśnej (zlokalizowane są tam drzewostany ponad stuletnie oraz siedliska cennych gatunków), a czwartą - lasy, które wymagają tzw. czynnej ochrony. Zgodnie z zapisami UNESCO, w tej ostatniej strefie (w przeciwieństwie do trzech pozostałych) leśnicy mogą prowadzić wycinki mieszczące się w ramach wspomnianej czynnej ochrony.

Za PiS chcieli poszerzenia strefy, teraz zgadzają się, aby było tak jak jest obecnie

Przed zmianą rządów w Polsce, samorządowcy z rejonu Puszczy Białowieskiej – którzy brali udział w konsultacjach przy tworzeniu zintegrowanego planu zarządzania obiektem UNESCO – postulowali rozszerzenie czwartej strefy i objęcie jej zasięgiem również części trzeciej strefy.

- Teraz, w ramach konsultacji prowadzonych już za czasów obecnych rządów, poszliśmy na kompromis i postulujemy zachowanie czwartej strefy w takich granicach jak obecnie. Leśnicy powinni mieć możliwość wykonywania cięć w przypadku chociażby gradacji kornika drukarza – tak jak to miało miejsce w 2017 roku - a okoliczna ludność powinna mieć możliwość kupna drewna na opał. Na zachowanie czwartej strefy w obecnych granicach nie zgadzają się natomiast ekolodzy. Chcą, żeby była jak najmniejsza – mówi Albert Litwinowicz, wójt gminy Białowieża.

Dodaje, że jeśli podczas tworzenia zintegrowanego planu, zdanie samorządów nie będzie wzięte pod uwagę, do UNESCO będą składane protesty.

- Ograniczenie czwartej strefy do minimum musi też przynieść konsekwencje w postaci likwidacji nadleśnictw i utraty miejsc pracy przez leśników – zaznacza wójt.

Naukowcy podają, że wycięto około 200 tysięcy metrów sześciennych drzewtvn24.pl

Naukowiec: zasięg czwartej strefy musi być bardzo ograniczony

Doktor habilitowany Michał Żmihorski, dyrektor Instytutu Biologii Ssaków PAN w Białowieży mówi, że wcale nie musi tak być.

- Moim zdaniem w zapowiadanej przez ministerstwo Konstytucji dla Puszczy Białowieskiej powinny znaleźć się zapisy o restrukturyzacji nadleśnictw. Żeby nie likwidować miejsc pracy, ale zmieniać charakter tej pracy. Czyli nie nastawiać się na wycinki i sprzedaż, ale na szeroko pojęte zarządzanie unikalnym obiektem, jakim jest puszcza – mówi.

Natomiast jeśli chodzi o zintegrowany plan zarządzania obiektem UNESCO uważa, że jeżeli puszcza ma być prawidłowo chroniona, to jego zdaniem zasięg czwartej strefy musi być bardzo ograniczony.

- Do miejsc, gdzie interwencja jest niezbędna (czyli chociażby tam gdzie potrzebne są otwarte tereny na żerowiska orlika krzykliwego). Takie też stanowisko będę prezentował podczas zbliżających się konsultacji – mówi dr hab. Michał Żmihorski, dyrektor Instytutu Biologii Ssaków PAN w Białowieży.

W 2017 wycinali na terenie zajmujący około tysiąc boisk piłki nożnej

Wspomina, że w 2017 roku, podczas szeroko oprotestowanych wycinek, wycięto około 200 tysięcy metrów sześciennych drzew na terenie obejmującym łącznie w różnych miejscach około 700 hektarów.

- To obszar zajmujący około tysiąc boisk piłki nożnej. Znaczna liczba tych drzew wchodziła w skład drzewostanów ponad stuletnich. Przy czym wycinki prowadzone były nie tylko w czwartej, ale też w trzeciej strefie. Doszło do naruszenia prawa, co w 2018 roku stwierdził Trybunał Sprawiedliwości UE. Jeśli wycinki byłyby kontynuowane, Polska płaciłaby dziennie 100 tys. euro kary – mówi Żmihorski.

Teren wycinek objął łącznie w różnych miejscach około 700 hektarów Michał Żmihorski

Nie ma wycinek, sąd zabezpieczył "przedmiot sporu"

Obecnie na terenie Puszczy Białowieskiej nie są prowadzone żadne wycinki, z wyjątkiem tych wzdłuż dróg z uwagi na względy bezpieczeństwa. W listopadzie 2021 roku zakaz wycinek wydał Sąd Okręgowy w Warszawie. To efekt złożenia w 2017 roku przez Pracownię na rzecz Wszystkich Istot, powództwa przeciwko Lasom Państwowym. Sąd – do czasu rozpatrzenia sprawy - zabezpieczył przedmiot sporu. Czyli w tym przypadku puszczę. Wyrok wciąż nie zapadł.

- Pomimo braku wycinek, żadne "przepowiednie" z 2017 roku się nie sprawdziły. Gradacja kornika rzeczywiście miała wtedy miejsca. Jednak ten gatunek ma to do siebie, że co jakiś czas zabija więcej świerków niż zazwyczaj. Powstają więc fragmenty lasów, w których część świerków obumiera. Teraz, zgodnie z przewidywaniami, na terenach gdzie świerki obumarły, ale nie zostały wycięte i wywiezione, las świetnie się odbudowuje. W miejscu świerków pojawiły się graby czy też klony, które są lepiej przystosowane do zmian klimatycznych (czyli m.in. zwiększenia się temperatur, spadku poziomu wód gruntowych) – tłumaczy naukowiec.

Największa szkoda przyrodnicza w historii III RP

Natomiast – jak mówi – tam, gdzie prowadzone były wycinki, powstały ogromne wyręby, która stanowią jego zdaniem największą szkodę przyrodniczą od początku III RP.

- Przez pierwsze lata od wycinek zaczęły pojawiać się tam gatunki, które występują na terenach rolniczych. Chodzi chociażby o trznadla czy gąsiorka, czyli ptaki, które można spotkać na polach i łąkach, a nie w puszczy. Masowe wycinki świerków zmieniały więc Puszczę Białowieską w kierunku ekosystemów rolniczych. Przyroda na szczęście - również tam - powoli się odradza, a jeśli chodzi o gradację kornika, to ta już dawno wygasła. Są oczywiście pojedyncze drzewa opanowane przez tego chrząszcza, jednak jego populacja utrzymuje się na stabilnym, ale niskim poziomie – mówi Żmihorski.

Koleiny po harwesterze Michał Żmihorski

Ekolożka o wycinkach: ochrona lasu przed kornikiem była tylko pretekstem

Co potwierdza Sylwia Szczutkowska z Pracowni na rzecz Wszystkich Istot.

- Ochrona lasu przed kornikiem była tylko pretekstem. Leśnikom zależało wyłącznie na wycince i pozyskaniu drewna. Z Puszczy oprócz świerków wyjeżdżały także drzewa liściaste – lipy, klony, graby i dęby. Połowa wyciętych przez leśników drzew pochodziła z drzewostanów ponadstuletnich. To ogromna strata przyrodnicza – zaznacza.

ZOBACZ TEŻ: Gomułka bał się, że Sowieci zabiorą ten kawałek Polski. Tajemnica dębów odkryta w Białowieży

W październiku 2024 roku z Pracownia na rzecz Wszystkich Istot wysłała, w imieniu ponad 80 organizacji społecznych i ruchów obywatelskich zajmujących się ochroną przyrody, apel do premiera Donalda Tuska, w którym prosi o likwidację czwartej strefy.

"Podjęcie działań eliminujących gospodarkę leśną (w tym zwłaszcza pozyskania drewna i sztucznych nasadzeń) na tym terenie jest niezbędne w świetle wymogów ochrony przyrody Puszczy Białowieskiej jako obiektu Światowego Dziedzictwa UNESCO oraz zobowiązań polskiego rządu do wyłączenia 20% najcenniejszych lasów z użytkowania gospodarczego" – czytamy w apelu.

Ingerencja człowieka tylko na niewielkich terenach

Pracownia zauważa też, że odkąd od 2018 roku nie prowadzi się w puszczy gospodarki leśnej związanej ze ścinką i usuwaniem drzew, las ten odradza się "przez naturalne odnowienie niemal wszystkich gatunków lasotwórczych, które zwiększa odporność tego ekosystemu na zaburzenia".

„Utrzymanie wysokiej różnorodności biologicznej Puszczy Białowieskiej i ochrona procesów przyrodniczych wymaga zaniechania prowadzenia w tym lesie gospodarki leśnej. Taką możliwość daje przeniesienie wszystkich leśnych fragmentów strefy 4 do strefy 3, w której gospodarka leśna nie jest dopuszczalna” – głosi apel.

Najbardziej znanym mieszkańcem puszczy jest żubr PAP/Artur Reszko

- Jeśli w puszczy moglibyśmy dopuścić do jakiejś ingerencji, byłyby to niewielkie tereny, na których niezbędne jest prowadzenie działań ochronnych. Puszcza to nie tylko las, ale także łąki, które należy kosić i wywozić biomasę. Dzięki temu puszcza jest ważną ostoją dla orlika krzykliwego. Niewielkiej ingerencji wymaga także utrzymanie siedlisk, które wykształciły się dzięki działalności człowieka. tj. świetlista dąbrowa, która powstała przez wypas w lesie, obecnie zakazany. To na szczęście niewielkie obszary. Cała reszta tego dynamicznego i bioróżnorodnego lasu może regulować się sama dzięki naturalnym procesom przyrodniczym i nie potrzebuje siekiery– wyjaśnia Sylwia Szczutkowska.

Dodaje, że włączenie czwartej strefy do trzeciej byłoby też rekompensatą za wycinki z 2017 roku oraz niedawne wycinki na terenie obszaru ochrony ścisłej Białowieskiego Parku Narodowego prowadzonych w ramach budowy zapory na granicy polsko-białoruskiej.

- Puszczy Białowieskiej nadal grozi wpisanie na Listę Światowego Dziedzictwa UNESCO w zagrożeniu. Gdyby do tego doszło byłby to z pewnością międzynarodowy blamaż – zaznacza Szczutkowska.

Lasy Państwowe wdrożą plan wypracowany przez interesariuszy

O stanowisko na temat przyszłości czwartej strefy ochronnej zapytaliśmy też Lasy Państwowe.

Rzeczniczka Ewelina Szklarzewska odpisała nam, że LP będą wdrażały zintegrowany plan zarządzania, "wypracowany przez wszystkich interesariuszy w oparciu o kompromis".

Historia Simony Kossak

Pochodziła "z tych Kossaków". Była wybitną popularyzatorką nauki i profesorką nauk leśnych, która ze słynnej krakowskiej Kossakówki wyjechała na początku lat 70. do Puszczy Białowiejskiej. Dostała pracę w Zakładzie Badania Ssaków, a zamieszkała w pustej leśniczówce zwanej "Dziedzinką", w której poznała – pochodzącego z Warszawy - fotografika i artystę plastyka Lecha Wilczka.

Choć na początku za sobą nie przepadali, połączyła ich miłość. Przeżyli razem 36 lat, do śmierci Simony w 2007 roku (Lech zmarł 11 lat później). W 2011 roku ukazał się przygotowany przez Lecha Wilczka album "Spotkanie z Simoną Kossak" ze zdjęciami i wspomnieniami. Para słynęła z przygarniania zwierząt. Po leśniczówce i po podwórku "Dziedzinki" chodziły m.in. sarny i lisy. Był też słynny kruk Korasek oraz - hodowana przez Simonę od urodzenia - locha dzika, która wabiła się Żabka.

W swojej pracy Simona Kossak zajmowała się m.in. ekologią behawioralną ssaków, sama siebie określając mianem zoopsychologa czyli psychologa zwierząt. Znana też była z bezkompromisowych poglądów jeśli chodzi o ochronę przyrody, co też zostało pokazane w filmie.

Swój film twórcy określają jako inspirującą "historię niezależności i determinacji w szukaniu własnego miejsca na ziemi. Opowieść o odwiecznej potrzebie bliskości i odnalezieniu swojego stada".

– Jest coś archetypicznego w bohaterce, która buntuje się i ucieka od swojej rodziny, pochodzenia, miejsca i udaje się w nieznane, po to, żeby zapomnieć, kim była albo kim kazano jej być. W konsekwencji odnajduje siebie. Na nowo scala swoją biografię z biografią swojej rodziny, zachowując własną niepodległość – mówił, cytowany przez tvn24.pl, reżyser i zarazem scenarzysta Adrian Panek.

Autorka/Autor:Tomasz Mikulicz

Źródło: tvn24.pl

Źródło zdjęcia głównego: PAP/Artur Reszko

Pozostałe wiadomości

Prezydent Andrzej Duda jest w Waszyngtonie, gdzie spotkał się z prezydentem USA Donaldem Trumpem. Później na konferencji amerykańskiej prawicy przemówił Donald Trump. Wydarzenia w USA relacjonujemy w tvn24.pl. W TVN24 i TVN24 GO trwa program specjalny.

Prezydent Andrzej Duda w Waszyngtonie. Spotkanie z Donaldem Trumpem

Prezydent Andrzej Duda w Waszyngtonie. Spotkanie z Donaldem Trumpem

Aktualizacja:
Źródło:
tvn24.pl, PAP

Kancelaria prezydenta poinformowała w sobotę wieczorem, że prezydent Andrzej Duda spotkał się z prezydentem USA Donaldem Trumpem pod Waszyngtonem. "Prezydent Trump pochwalił prezydenta Andrzeja Dudę za zaangażowanie Polski w zwiększenie wydatków na obronność" - podał w komunikacie Biały Dom.

Prezydent Duda spotkał się z Donaldem Trumpem

Prezydent Duda spotkał się z Donaldem Trumpem

Źródło:
PAP

Papież jest w gorszym stanie niż wczoraj i miał "kryzys oddechowy". Przeszedł też hemotransfuzję - podał Watykan. Franciszek przebywa w szpitalu z powodu obustronnego zapalenia płuc. Watykan podał również, że jego stan "nadal jest krytyczny".

Stan zdrowia papieża Franciszka się pogorszył. Komunikat Watykanu

Stan zdrowia papieża Franciszka się pogorszył. Komunikat Watykanu

Źródło:
Reuters, PAP

37-letni mężczyzna zaatakował nożem w Miluza na wschodzie Francji. Jedna osoba nie żyje, a pięć jest rannych. Poszkodowani to policjanci. Jak podały francuskie media, sprawca ataku został zatrzymany.

Atak nożownika we Francji. Jedna osoba nie żyje, ranni policjanci

Atak nożownika we Francji. Jedna osoba nie żyje, ranni policjanci

Źródło:
PAP

Jeszcze w sobotę wieczorem odbędzie się spotkanie prezydenta Polski z prezydentem Stanów Zjednoczonych. Andrzej Duda udał się do Waszyngtonu z niezapowiadaną wcześniej wizytą. Z Donaldem Trumpem poruszy najpewniej kwestie związane z Ukrainą i tego, jak Amerykanie widzą przywracanie pokoju w napadniętym przez Rosję kraju. Na forum ONZ odbędzie się specjalne posiedzenie w sprawie wojny w Ukrainie. Polskę i całą Unię Europejską będzie reprezentował szef naszej dyplomacji. W piątek Radosław Sikorski spotkał się z amerykańskim sekretarzem stanu, Marco Rubio. - To była mocna rozmowa sojuszników - mówił po spotkaniu Radosław Sikorski.

Andrzej Duda spotka się z Donaldem Trumpem. Dyplomację prezydenta pochwalają nawet Tusk i Trzaskowski

Andrzej Duda spotka się z Donaldem Trumpem. Dyplomację prezydenta pochwalają nawet Tusk i Trzaskowski

Źródło:
Fakty po Południu TVN24

Decyzją jury Konkursu Głównego Berlinale 2025 nagroda dla najlepszego filmu - Złoty Niedźwiedź - trafiła do filmu "Drømmer" w reżyserii Daga Johana Haugeruda. Srebrnymi Niedźwiedziami nagrodzone zostały także między innymi filmy "O último azul" oraz "El mensaje".

Berlinale 2025. Złoty Niedźwiedź dla filmu "Drømmer"

Berlinale 2025. Złoty Niedźwiedź dla filmu "Drømmer"

Źródło:
tvn24.pl

"Jeden z najbardziej zagadkowych polityków", który "każdemu opowiada inną historię o sobie i pokazuje inną twarz" - tak Alice Weidel, kandydatka AfD na kanclerza opisywana jest przez niemieckie media. Weidel deklaruje między innymi, że jest przeciwna udzielaniu pomocy wojskowej Ukrainie, chce w kraju zburzyć wszystkie wiatraki, zapowiada też masowe deportacje migrantów z Niemiec.

"Każdemu opowiada inną historię o sobie". Kim jest Alice Weidel, kandydatka AfD na kanclerza

"Każdemu opowiada inną historię o sobie". Kim jest Alice Weidel, kandydatka AfD na kanclerza

Źródło:
Financial Times, Politico, Reuters, DW, Guardian, PAP, tvn24.pl

W sobotę Andrzej Duda spotka się w USA z Donaldem Trumpem. Zapowiedź spotkania i rozmowy komentowali w sobotę kandydaci na prezydenta. - Wiecie, że nie chwalę prezydenta Dudy zbyt często, ale jedzie tam przekonywać Trumpa do naszych racji. I to ja rozumiem - mówił Rafał Trzaskowski (Koalicja Obywatelska). Zdaniem Karola Nawrockiego (Prawo i Sprawiedliwość) tylko w Dudzie jest "moc i szansa na to, że interes Polski będzie w tych negocjacjach uwzględniany". Szymon Hołownia (Polska 2050) "czeka na informacje o planowanych działaniach administracji amerykańskiej". Kandydatka Lewicy Magdalena Biejat mówiła, że "powinniśmy walczyć o miejsce przy stole dla Polski i całej Unii Europejskiej".

"Tak prezydent powinien się zachować". Kandydaci na prezydenta o spotkaniu Duda - Trump

"Tak prezydent powinien się zachować". Kandydaci na prezydenta o spotkaniu Duda - Trump

Źródło:
TVN24, PAP

Niezidentyfikowany obiekt przebił lód i wpadł do wody na terenie zalanej żwirowni we wsi Osieczek (woj. kujawsko-pomorskie). Wcześniej świadkowie słyszeli huk i widzieli łunę.

Niezidentyfikowany obiekt wpadł do wody. "Dziury wykluczają, że to mógł być człowiek lub zwierzę"

Niezidentyfikowany obiekt wpadł do wody. "Dziury wykluczają, że to mógł być człowiek lub zwierzę"

Źródło:
Kontakt 24

W sobotę na terenie gminy Drelów w województwie lubelskim znaleziono meteoryt. Kilka godzin później poinformowano o kolejnych odnalezionych odłamkach. Kosmiczna skała wleciała w atmosferę i spadła na Ziemię we wtorek wieczorem. Zjawisku, które udało się zarejestrować na nagraniu, towarzyszyły rozbłysk na niebie oraz głośny huk.

Meteoryt spadł na Lubelszczyźnie. "Historyczna chwila"

Meteoryt spadł na Lubelszczyźnie. "Historyczna chwila"

Źródło:
tvnmeteo.pl, Skytinel

Premier Donald Tusk opublikował w sobotę wpis w mediach społecznościowych, w którym zaapelował "o docenienie i uszanowanie wysiłków każdego, kto podejmuje je na rzecz bezpieczeństwa Polski". W sobotę prezydent Andrzej Duda spotka się z prezydentem Stanów Zjednoczonych Donaldem Trumpem.

Premier Tusk z apelem. "Rząd i Prezydent muszą w tej sprawie działać razem"

Premier Tusk z apelem. "Rząd i Prezydent muszą w tej sprawie działać razem"

Źródło:
PAP

"Nasza rakieta Falcon 9 weszła w atmosferę nad Europą. Współpracujemy z polskim rządem w sprawie odzyskiwania szczątków, powodem upadku w Polsce była usterka" - poinformowała firma SpaceX w oświadczeniu opublikowanym w sobotę na stronie internetowej. W ciągu ostatnich dni w kilku miejscach kraju odnaleziono niezidentyfikowane obiekty, które mają być częścią maszyny.

Szczątki rakiety Falcon 9 w Polsce. Jest komunikat SpaceX

Szczątki rakiety Falcon 9 w Polsce. Jest komunikat SpaceX

Źródło:
PAP, tvnmeteo.pl, SpaceX

Środowemu przelotowi szczątków Falcona 9 na polskim niebie towarzyszył nie tylko świetlny spektakl, ale też spektakularny huk. Odgłosy te można usłyszeć na nagraniu. Karol Wójcicki, autor bloga "Z głową w gwiazdach" wyjaśnił, skąd się wzięły takie dźwięki.

"Kosmos nie tylko wygląda epicko, ale też potrafi nieźle huknąć"

"Kosmos nie tylko wygląda epicko, ale też potrafi nieźle huknąć"

Źródło:
Z głową w gwiazdach, tvnmeteo.pl

Niebezpieczna sytuacja na Jeziorku Czerniakowskim. Na zamarzniętą taflę weszła osoba dorosła z trójką dzieci. Nie zniechęciło jej to, że lód w wielu miejscach stopniał już na tyle, że obok kąpała się grupa morsów.

Dorosła i trójka dzieci na topniejącym lodzie. "Skrajna bezmyślność"

Dorosła i trójka dzieci na topniejącym lodzie. "Skrajna bezmyślność"

Źródło:
Kontakt24

W sobotę w Tatrach doszło do śmiertelnego wypadku. Jak przekazali ratownicy Tatrzańskiego Ochotniczego Pogotowia Ratowniczego, ofiara to mężczyzna, który spadł z dużej wysokości. Mimo słonecznej aury, w górach panują bardzo niebezpieczne warunki.

Śmiertelny wypadek w Tatrach. Mężczyzna spadł z dużej wysokości

Śmiertelny wypadek w Tatrach. Mężczyzna spadł z dużej wysokości

Źródło:
PAP, TOPR

"Papież Franiczek dobrze odpoczął" - głosi sobotni komunikat Watykanu przekazany dziennikarzom. To najkrótsza informacja o stanie zdrowia papieża podana od początku jego hospitalizacji 14 lutego. Papież ma obustronne zapalenie płuc.

Najkrótszy komunikat o stanie zdrowia papieża

Najkrótszy komunikat o stanie zdrowia papieża

Źródło:
PAP

Wśród znanych osobistości USA, w tym celebrytów, nasila się krytyka rządów administracji Donalda Trumpa, w której pracownikiem został Elon Musk. Według rozpowszechnianego w sieci przekazu Oprah Winfrey miała w związku z tym ogłosić, że przeprowadza się do Włoch.

Oprah Winfrey "nie może oddychać tym samym powietrzem co Elon Musk"? Skąd ten "news"

Oprah Winfrey "nie może oddychać tym samym powietrzem co Elon Musk"? Skąd ten "news"

Źródło:
Konkret24

Najbliższe dni przyniosą pogodną aurę w wielu regionach kraju. Później na niebie pojawi się jednak więcej chmur, może z nich padać deszcz. Będzie jednak dość ciepło - miejscami temperatura przekroczy 10 stopni Celsjusza.

Najpierw sporo słońca, później aura zacznie się psuć

Najpierw sporo słońca, później aura zacznie się psuć

Źródło:
tvnmeteo.pl

Koszt remontu mieszkania dwupokojowego o powierzchni 45 metrów kwadratowych wyniesie w 2025 roku około 65 tysięcy złotych - wynika z analizy ekspertów Rankomat.pl. Prognozują jednak wzrost kosztów o 5-10 procent w niedalekim czasie. Przestrzegają również przed długim terminem oczekiwania na ekipę remontową w przypadku uruchomienia programu dopłat do mieszkań "Klucz do mieszkania". Ma on bowiem objąć przede wszystkim mieszkania z drugiej ręki.

Remont mieszkania w 2025 roku. Ile będzie kosztował?

Remont mieszkania w 2025 roku. Ile będzie kosztował?

Źródło:
tvn24.pl

W czwartek rozpoczął się transport lotniczy ponad tysiąca obywateli Chin, którzy pracowali w internetowych centrach oszustw we wschodniej Mjanmie. W operację zaangażowane są służby birmańskie, tajskie i chińskie. Z raportu jednostki ONZ z 2023 r. wynika, że w Mjanmie znajduje się 120 tys. osób zaangażowanych w prowadzenie nielegalnej działalności lub zmuszonych do niej.

Setki Chińczyków podejrzanych o cyberprzestępstwa wracają do kraju

Setki Chińczyków podejrzanych o cyberprzestępstwa wracają do kraju

Źródło:
PAP

13-latek, który w Krynicy-Zdroju wjechał na nartach w armatkę śnieżną, nie żyje - poinformowała tvn24.pl rzeczniczka Uniwersyteckiego Szpitala Dziecięcego w Krakowie. Chłopiec był tam leczony na oddziale intensywnej terapii. Oświadczenie w sprawie wypadku wydały Polskie Koleje Linowe.

Nie żyje 13-latek, który wjechał na nartach w armatkę śnieżną

Nie żyje 13-latek, który wjechał na nartach w armatkę śnieżną

Źródło:
tvn24.pl, PAP

Na osiedlu Wichrowe Wzgórze w Poznaniu otwarto nową halę sportową. Niestety - jak zauważył na sesji rady miasta radny Przemysław Plewiński - z trybun nie widać części boiska. "Z podobnymi rozwiązaniami można spotkać się na wielu innych obiektach" - przekonują Poznańskie Inwestycje Miejskie.

Powstała nowa hala sportowa. Z trybun nie widać części boiska

Powstała nowa hala sportowa. Z trybun nie widać części boiska

Źródło:
tvn24.pl

Brazylijskie miasto Buriticupu, położone na północno-wschodnim krańcu Amazonii, jest powoli pochłaniane przez ziemię. W ostatnich tygodniach powstały tam ogromne zapadliska o głębokości kilku metrów. Sytuacja jest na tyle poważna, że władze ogłosiły stan wyjątkowy.

Ziemia pochłania to miasto. Ogłoszono stan wyjątkowy

Ziemia pochłania to miasto. Ogłoszono stan wyjątkowy

Źródło:
Reuters

Na placu Konstytucji doszło w piątek w nocy do bójki. Policja podaje, że jedna osoba nie żyje. To 31-letni mężczyzna, raniony w klatkę piersiową. Jak nieoficjalnie ustaliliśmy, został ugodzony nożem.

Bójka przed restauracją w centrum Warszawy. Jedna osoba nie żyje, trzy zatrzymane

Bójka przed restauracją w centrum Warszawy. Jedna osoba nie żyje, trzy zatrzymane

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Atak z użyciem siekiery w Wałbrzychu. Poważnie ranna w twarz została dwudziestolatka, do szpitala trafił również pięćdziesięcioletni mężczyzna. Do sprawy zatrzymano osiemnastolatka. Policja wyjaśnia okoliczności tego zdarzenia.

Młoda kobieta trafiona siekierą w twarz, policja zatrzymała 18-latka

Młoda kobieta trafiona siekierą w twarz, policja zatrzymała 18-latka

Źródło:
tvn24.pl

Dubajska firma kryptowalutowa Bybit przekazała informację o kradzieży cyfrowej waluty o wartości 1,5 miliarda dolarów - donosi BBC. Założyciel firmy deklaruje, że zwróci pieniądze poszkodowanym. Może to być największa kradzież kryptowalut w historii.

Ogromna kradzież kryptowaluty. Jedna z największych w historii

Ogromna kradzież kryptowaluty. Jedna z największych w historii

Źródło:
BBC, tvn24.pl

Podejrzany o próbę zgwałcenia nastolatki w Rabce-Zdroju mógł zaatakować już wcześniej - dowiedzieli się dziennikarze "Uwagi!" TVN. Prokuratura włączyła do śledztwa sprawę z listopada, kiedy do napaści na inną dziewczynkę doszło w tym samym miejscu, co w lutym. Ofiary podały podobny rysopis sprawcy. Śledztwo monitoruje Prokuratura Krajowa.

To samo miejsce, podobny rysopis. Po próbie gwałtu w Rabce prokuratura łączy śledztwa

To samo miejsce, podobny rysopis. Po próbie gwałtu w Rabce prokuratura łączy śledztwa

Źródło:
"Uwaga!" TVN, tvn24.pl

Polska jest na trzecim miejscu w UE pod względem odsetka osób samozatrudnionych. Choć statystycznie zarabiają lepiej od zatrudnionych na etat, niemal wszyscy przedsiębiorcy płacą najniższe składki, które nie wystarczą na minimalną emeryturę. Dopłaci do nich państwo. - Najbardziej interesuje nas "tu i teraz". Emerytura wydaje się czymś abstrakcyjnym - komentuje dla nas ekonomistka.

Przeżyć za 1878,91 złotych. Dlaczego przedsiębiorcy decydują się na "dobrowolne ubóstwo"?

Przeżyć za 1878,91 złotych. Dlaczego przedsiębiorcy decydują się na "dobrowolne ubóstwo"?

Źródło:
tvn24.pl

"Szkodliwe", "nieefektywne" - tak internauci komentują nagranie pokazujące rzekomo, jak w trakcie gwałtownej burzy rozpada się turbina wiatrowa, łamie na pół i jej kawałki spadają na ziemię. Film robi wrażenie, lecz nie jest prawdziwy.

"Eksplozja" wiatraka robi wrażenie. I tylko to jest prawdziwe

"Eksplozja" wiatraka robi wrażenie. I tylko to jest prawdziwe

Źródło:
Konkret24

Minister spraw zagranicznych Radosław Sikorski spotkał się z sekretarzem stanu USA Marco Rubio. Po nim wystąpił na konferencji prasowej. Jak przekazał, tematami rozmów były "bieżące sprawy wojny i pokoju w Europie, ale także współpraca w tak odległych krajach jak Korea Północna, Wenezuela, Kuba, Iran". Przekazał, że Rubio przyjął jego zaproszenie do Polski. W sobotę do Waszyngtonu ma przylecieć prezydent Andrzej Duda i spotkać się z Donaldem Trumpem.

Sikorski po spotkaniu z Rubio. "To była mocna rozmowa bliskich sojuszników"

Sikorski po spotkaniu z Rubio. "To była mocna rozmowa bliskich sojuszników"

Źródło:
tvn24.pl, PAP

Ciała dwóch młodych mężczyzn w wieku 27 i 29 lat znaleziono w garażu we Włodawie (województwo lubelskie). Policja pod nadzorem prokuratury wyjaśnia okoliczności zgonów.

Ciała dwóch młodych mężczyzn w garażu

Ciała dwóch młodych mężczyzn w garażu

Źródło:
tvn24.pl

Jeden z dziesięciu największych producentów akumulatorów na świecie, chińska spółka China Aviation Lithium Battery (CALB), wybuduje na zachodzie Portugalii swoją fabrykę. Kierownictwo spółki wyjaśnia, że to przedsięwzięcie, które służy "długoterminowemu planowi działań na rynku europejskim".

Chiński gigant wybuduje w Europie fabrykę za dwa miliardy euro

Chiński gigant wybuduje w Europie fabrykę za dwa miliardy euro

Źródło:
PAP

Prezydent USA Donald Trump oświadczył w piątek, że zaakceptuje, jeżeli premier Izraela Benjamin Netanjahu zdecyduje się na wznowienie wojny z Hamasem w Strefie Gazy. Obecnie obowiązuje tam czasowy rozejm, jego przedłużenie jest niepewne.

Trump zaakceptuje każdą decyzję. "Zwłaszcza z powodu tego, co wydarzyło się wczoraj"

Trump zaakceptuje każdą decyzję. "Zwłaszcza z powodu tego, co wydarzyło się wczoraj"

Źródło:
PAP
Tak wytrenowano chińską AI

Tak wytrenowano chińską AI

Źródło:
tvn24.pl
Premium

Według przedwyborczych sondaży to blok partii chadeckich CDU/CSU ma największe szanse na zwycięstwo w wyborach do Bundestagu, a lider CDU Friedrich Merz - na stanowisko kanclerza Niemiec. Polityk z wieloletnim doświadczeniem postrzegany jest jako przedstawiciel konserwatywnego społecznie i liberalnego gospodarczo skrzydła CDU. Ma też sprecyzowane poglądy na kwestie migracji, wsparcia dla Ukrainy i współpracy z Polską.

Friedrich Merz kanclerzem? Oto co mówił o Ukrainie, migracji i relacjach z Polską

Friedrich Merz kanclerzem? Oto co mówił o Ukrainie, migracji i relacjach z Polską

Źródło:
PAP, Der Spiegel, Der Tagesspiegel, Deutsche Welle, tvn24.pl
Pan Schmidt daje żółtą kartkę, "księgowy" może stracić stołek. Dokąd zmierzają Niemcy?

Pan Schmidt daje żółtą kartkę, "księgowy" może stracić stołek. Dokąd zmierzają Niemcy?

Źródło:
tvn24.pl
Premium

W najnowszym "Kadrze na kino" Ewelina Witenberg podsumowała najważniejsze wydarzenia ze świata filmu i muzyki w mijającym tygodniu. W programie między innymi o remake'u klasycznego horroru "Nosferatu", wyczekiwanym powrocie serialu "Biały Lotos", nowej roli Cezarego Pazury i planowanym występie AC/DC tego lata w Polsce.

"Nosferatu" w nowej odsłonie, powraca "Biały Lotos", AC/DC zagra w Polsce

"Nosferatu" w nowej odsłonie, powraca "Biały Lotos", AC/DC zagra w Polsce

Źródło:
tvn24.pl