Na ulicy w centrum Augustowa (woj. podlaskie) 41-letniej niewidomej kobiecie uciekł pies przewodnik. Mieszkanka Podlasia poprosiła o pomoc swojego syna. Robiło się już ciemno więc ten - po bezskutecznych poszukiwaniach - wezwał policję. W akcję włączyli się też przypadkowi przechodnie. Ostatecznie czworonoga udało się namierzyć i zatrzymać.
W niedzielę (11 grudnia) 41-letnia niewidoma kobieta spacerowała po Augustowie z psem przewodnikiem.
W pewnym momencie zwierzę się spłoszyło i uciekło, pozostawiając 41-latkę samą w centrum miasta.
ZOBACZ MATERIAŁ "FAKTÓW" TVN: Polska elita psów przewodników. "On bije amerykańskie psy na głowę"
Szukał syn, szukali przechodnie i policjanci
- 41-latka zadzwoniła po pomoc do swojego syna. Ten szukał psa przez półtorej godziny. Jednak nie przyniosło to skutku. Przed godziną 17 zadzwonił na policję - relacjonuje starszy sierżant Kinga Muczyńska z Komendy Powiatowej Policji w Augustowie.
Na pomoc wysłany został patrol.
- W poszukiwania włączyli się też przypadkowi przechodnie. Ostatecznie czworonoga zauważyli policjanci. Błąkał się po ulicach. Niecały kilometr od miejsca, w którym zaginął - opowiada policjantka.
Dodaje, że poszukiwania były utrudnione, bo pies zniknął wśród drzew na terenie zielonym.
Źródło: tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: KPP Augustów