W ocenie Jerzego Szafranowicza projekt w ciekawy sposób rozwiązuje problem szpitali powiatowych. Powiedział, że do tej pory była tendencja, aby spłacać długi i nie wiązało się to z zobowiązaniami dla szpitali. - W tym projekcie oprócz pakietów pomocowych, finansowych są również plany naprawcze - zapowiedział wiceminister zdrowia.
Szafranowicz podał przykład oddalonych od siebie o 20-25 km szpitali w Lesku, Ustrzykach i Sanoku. Powiedział, że ich zarządcy, dyrektorzy i samorządy porozumieli się i napisali plan naprawczy, który zakłada łączenie tych szpitali w konglomerat. Szafranowicz zaznaczył, że każdy z tych szpitali zdecydował się zamknąć jakiś oddział na rzecz innego szpitala, aby ze sobą nie konkurować.
Małej porodówki nie zawsze da się obronić
Jak podkreślił wiceminister zdrowia, to nie przedstawiciele Ministerstwa Zdrowia ani Narodowego Funduszu Zdrowia podejmują decyzję o zamknięciu oddziału szpitalnego, ale organ założycielski.
- Żadna decyzja z naszej strony nie zapadła o zamknięciu oddziałów i takie decyzje nie zapadną. To będą decyzje arbitralne samorządów lokalnych - powiedział Szafranowicz.
Jednocześnie zaznaczył, że nie da się obronić oddziału położniczego, na którym odbywa się rocznie około 200 porodów, gdy 10-15 km dalej działa kolejny oddział położniczy. Podkreślił, że to kwestia bezpieczeństwa pacjentek. Szafranowicz zauważył, że w takiej sytuacji lekarz i położna pracujący w systemie dyżurowym przyjmują dwa-trzy porody miesięcznie, co nie daje gwarancji rzetelnie wykonanej pracy.
DOWIEDZ SIĘ WIĘCEJ:
Plany naprawcze i umorzenia
W drugiej połowie maja ministra zdrowia Izabela Leszczyna powiedziała, że w projekcie reformy szpitalnictwa znajdzie się mechanizm finansowy, na którym zależało dyrektorom szpitali, by wsparcia zadłużonym placówkom wchodzącym w program naprawczy udzielał Bank Gospodarstwa Krajowego (BGK).
- Jeśli szpital po wdrożeniu programu naprawczego zacznie się bilansować i przestanie mieć stratę coroczną, to każdego roku jedna dziesiąta długu będzie umarzana - wyjaśniła Leszczyna. Dodała, że obecne zadłużenie szpitali wynosi ok. 27 mld zł.
Będzie to czwarta propozycja reformy szpitalnictwa przygotowana przez Ministerstwo Zdrowia. W kwietniu trzecia wersja projektu była w harmonogramie prac Rady Ministrów, ale rząd projektu nie przyjął. Strona samorządowa Komisji Wspólnej Rządu i Samorządu Terytorialnego zwracała wówczas uwagę, że w projekcie nie ma narzędzi finansowych wprost wspierających restrukturyzację szpitali.
Szpitale powiatowe prowadzą zwykle internę, chirurgię ogólną, kardiologię, ortopedię, pediatrię, ginekologię i położnictwo. Co roku korzysta z nich ok. siedmiu milionów osób.
Autorka/Autor: pwojc/tok
Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock