- Były minister sprawiedliwości kilkukrotnie nie stawił się na posiedzenie sejmowej komisji śledczej do spraw Pegasusa.
- Komisja wnioskowała o zastosowanie aresztu do 30 dni wobec Zbigniewa Ziobry, by doprowadzić do jego przesłuchania. Sąd Okręgowy w Warszawie nie uwzględnił tego wniosku.
- Kolejne przesłuchanie zaplanowano na czwartek - Ziobro również się na nim nie pojawił.
W czwartek o godzinie 10 rozpoczęło się posiedzenie sejmowej komisji śledczej ds. Pegasusa. Miał zostać przesłuchany Zbigniew Ziobro, który w latach 2015-2023 pełnił funkcję ministra sprawiedliwości, a w latach 2016-2023 - prokuratora generalnego.
Siódma próba przesłuchania
To siódma próba przesłuchania byłego ministra, który do tej pory nie stawiał się na przesłuchania - ostatni raz w kwietniu. Nie stawił się na nie również w czwartek.
- Co nie jest dużym zaskoczeniem, pan Zbigniew Ziobro nie stawił się na posiedzenie komisji. W związku z tym musimy wypracować wnioski z dzisiejszej komisji - powiedziała przewodnicząca komisji Magdalena Sroka (PSL-TD).
Wiceprzewodniczący komisji Tomasz Trela (Lewica) złożył wniosek, aby komisja skierowała wniosek do Sądu Okręgowego w Warszawie o karę grzywny wobec Ziobry, który został przyjęty. Maksymalna przewidziana prawem grzywna wynosi w tym przypadku 3 tysiące złotych.
- Jak państwo wiecie, Zbigniew Ziobro wczoraj przed budynkiem Kancelarii Prezesa Rady Ministrów w dobrej formie odgrażał się na prawo i lewo, że wszystkich będzie rozliczał. Zwracał się do sędziów, prokuratorów, żeby nie podejmowali żadnych czynności. Jest bardzo aktywny, ale nie na komisji śledczej, bo tutaj widocznie za dużo ma do ukrycia i nie chce mówić całej prawdy - powiedział Trela. Zapowiedział, że "po ewentualnej, kolejnej jego nieobecności komisja będzie mogła zwrócić się do sądu okręgowego z wnioskiem o (jego) zatrzymanie i przymusowe prowadzenie".
Kolejny termin przesłuchania Ziobry wyznaczono na 27 czerwca. - Jeżeli kolejny raz nie stawi się, będziemy wnioskować o jego doprowadzenie - powiedziała Sroka na konferencji po zakończeniu prac komisji. - Mamy pełną świadomość tego, że jego zaznania są ważne i chcielibyśmy, żeby odpowiedział nie tylko na pytania, które my mamy przygotowane. Ale przede wszystkim, żeby odpowiedział opinii publicznej na te wszystkie wątpliwości, które się pojawiają - dodała.
W piątek o 10.30 nastąpi doprowadzenie do komisji i przesłuchanie Ernesta Bejdy - byłego szefa Centralnego Biura Antykorupcyjnego.
Wniosek o doprowadzenie i areszt
Pod koniec stycznia komisja zwróciła się do sądu o zatrzymanie posła i doprowadzenie go na przesłuchanie. Sejm uchylił mu w tym celu immunitet, a Sąd Okręgowy w Warszawie wyraził na to zgodę. Policja zatrzymała Ziobrę w dniu posiedzenia komisji śledczej po godzinie 10.30, gdy skończył udzielać wywiadu w siedzibie Telewizji Republika. Rozpoczęcie posiedzenia komisji śledczej zaplanowane było na godzinę 10.30. Ponieważ do tej godziny Ziobry nie było w sali obrad, komisja śledcza uznała doprowadzenie byłego ministra za nieskuteczne i zadecydowała o skierowaniu wniosku o zastosowanie wobec niego kary porządkowej do 30 dni aresztu.
DOWIEDZ SIĘ WIĘCEJ:
31 marca warszawski Sąd Okręgowy nie uwzględnił wniosku o zastosowanie aresztu wobec Ziobry. Rzeczniczka sądu sędzia Anna Ptaszek informowała wówczas, że "komisja odstąpiła od możliwości przesłuchania świadka, pomimo że został doprowadzony do komisji". Sam Ziobro wielokrotnie podkreślał, że nie stawiał oporu przy zatrzymaniu 31 stycznia i oceniał, że komisja śledcza nie chciała go przesłuchać, skoro zamknęła posiedzenie, gdy był już w drodze na nie.
Komisja wówczas, za pośrednictwem prokuratora generalnego Adama Bodnara, skierowała wniosek o zastosowanie aresztu do 30 dni wobec byłego ministra sprawiedliwości, by doprowadzić do jego przesłuchania. Sąd Okręgowy w Warszawie 31 marca nie uwzględnił wniosku sejmowej komisji.
Komisja do spraw Pegasusa
Komisja bada, czy użycie oprogramowania inwigilacyjnego Pegasus przez rząd, służby specjalne i policję w czasie, kiedy rządziło PiS, było zgodne z prawem. Komisja ma też ustalić, kto był odpowiedzialny za zakup Pegasusa i podobnych narzędzi dla polskich władz. Według przekazanych dotąd, między innymi przez Najwyższą Izbę Kontroli, informacji system Pegasus został zakupiony jesienią 2017 roku dla CBA, ze środków pochodzących w zasadniczej części (25 milionów złotych) z Funduszu Sprawiedliwości nadzorowanego przez Ministerstwo Sprawiedliwości.
Autorka/Autor: mart/akw
Źródło: TVN24, PAP
Źródło zdjęcia głównego: TVN24