- Nawet jeśli doszło do zbrodni, to minęło zbyt dużo czasu. Sprawa jest przedawniona - mówi o szczątkach dziecka znalezionych w ogródku w Głogowie (woj. dolnośląskie) legnicka prokuratora. Według ustaleń patologa, Prawdopodobnie zwłoki leżały w ziemi od czasów II wojny światowej.
- Biegły patolog zbadał szczątki i stwierdził, że to kości dziecka. Pochodzą sprzed ponad 30 lat. Niewykluczone, że przeleżały tam od czasów wojny - mówi Liliana Łukasiewicz z Prokuratury Okręgowej w Legnicy.
Bez konsekwencji?
Jak dodaje, na kościach nie ma znaków działania osób trzecich. - Nawet jeśli doszło by do zabójstwa, to śledztwo zostanie umorzone. Minęło zbyt dużo czasu, ewentualna zbrodnia uległa przedawnieniu - dodaje Łukasiewicz.
Z ostateczną decyzją prokuratura musi poczekać jednak na pisemną opinię biegłych.
- Staramy się jeszcze dotrzeć do tego, dlaczego kości znalazły się w tym miejscu. Sprawdzamy stare zgłoszenia o zaginięciu, jednak na razie nic nie znaleźliśmy - mówi.
Makabryczne odkrycie w ogródku
Pod koniec marca mieszkaniec Głogowa dokonał makabrycznego odkrycia na terenie swojej posesji. Podczas prac w ogródku wykopał zwłoki ludzkie. CZYTAJ WIĘCEJ
- To prawdopodobnie stare kości. Z pierwszych informacji wynika, że należały do trzylatka, może czterolatka - tłumaczył wtedy Bogdan Kaleta z głogowskiej policji.
Zwłoki znaleziono w jednym z ogródków w Głogowie:
Autor: mir/b / Źródło: TVN24 Wrocław
Źródło zdjęcia głównego: Telwizja Master Głogów