Ma 600 metrów powierzchni i 155 lat. Po ponad 8 miesiącach żmudnych prac strop nad Salą Sesyjną wrocławskiego Dworca Głównego odzyskał dawny blask.
Prace remontowe zakończono 46 dni po wielkim otwarciu dworca i dwa tygodnie po zakończeniu Euro 2012. Choć termin Euro wyznaczał przebieg prac remontowych na dworcu, PKP nie zamierzało spieszyć się z ukończeniem tych prac.
- Prace konserwatorskie mają to do siebie, że są bardzo czasochłonne - tłumaczy Bartłomiej Sarna, rzecznik PKP we Wrocławiu. - Chcieliśmy je wykonać tak, aby Sala Sesyjna odzyskała dawną świetność - dodaje.
Sala nie była związana z obsługą podróżnych, dlatego wykończenie prac mogło potrwać nieco dłużej.
Efekt?
- To jeden z najstarszych zabytkowych elementów dworca - tłumaczy Sarna.
Jeszcze przed wojną zbierał się tu na posiedzenia zarząd kolei. Było to miejsce spotkań ważnych osobistości. Po wojnie odbywały się tu giełdy numizmatyczne, był tu też klub kolejarza.
- To miejsce tak ważne, jak i piękne. Strop może sprawiać wrażenie, że jest wykonany z drewna, ale to tylko sprytny zabieg. Pokryty zostął mazerunkiem, czyli malowaną dekoracją, gdzie twardym pędzlem uzyskano imitację słojów drewna - wyjaśnia Sarna. - Złote zdobienia i roślinne elementy niezwykle komponują się z resztą dekoracji. Wygląda to na prawdę pięknie - dodaje.
Sala bez pasażerów
- W przyszłości chcielibyśmy, żeby Sala Sesyjna była wielofunkcyjna. Nie wykluczamy, że będą się w niej odbywały różne konferencje i eventy - planuje Sarna. Z racji tego, że sala znajduje się na pierwszym piętrze, na razie jest niedostępna dla zwiedzających i pasażerów.
Autor: gw/balu/par
Źródło zdjęcia głównego: materiały PKP we Wrocławiu | Joanna Kościuk