Bohaterską postawą godną naśladowania wykazał się 44-latek, który spacerując nad zalewem złotoryjskim (woj. dolnośląskie), zauważył dryfujące na wodzie ciało. Wbiegł do zbiornika, wyciągnął nieprzytomnego 65-letniego mężczyznę na brzeg i uratował mu życie. Zdarzenie nagrały kamery miejskiego monitoringu.
Jak informuje policja, "do zdarzenia doszło na ogólnodostępnym terenie rekreacyjnym, w przeddzień rozpoczęcia sezonu kąpielowego". To oznacza, że wtedy kąpielisko nie było jeszcze strzeżone. Każdy wchodził do wody na własną odpowiedzialność.
Jedną z tych osób był 65-letni mieszkaniec Złotoryi. Według policji, mężczyzna pływał poza miejscem wyznaczonym do tego przez administratora obiektu. Na nagraniu z monitoringu widać, jak 65-latek w pewnym momencie zaczyna intensywnie wymachiwać rękami, uderzając o wodę. Wykonuje ruchy charakterystyczne dla osoby topiącej się.
Interwencja godna pochwały
- 65-latek miał bardzo dużo szczęścia. Spośród wypoczywających tam osób został dostrzeżony przez mężczyznę, który spacerował deptakiem wokół zalewu. Zauważył on, jak mu się wówczas wydawało, leżący w wodzie przedmiot. Początkowo myślał, że to worek. Kiedy podszedł bliżej, zorientował się, że na powierzchni wody unosiło się ludzkie ciało. Bez wahania ruszył z pomocą. Wbiegł do wody, skąd wyciągnął nieprzytomnego już mężczyznę. Podjął czynności ratunkowe, dzięki którym odzyskał on funkcje życiowe - relacjonuje Dominika Kwakszys, oficer prasowy złotoryjskiej policji.
Powiadomiona została policja, a także pogotowie ratunkowe. Pod opieką medyków 65-latek trafił do szpitala. Przeżył. Kto wie, jak zakończyłaby się ta historia, gdyby nie godna pochwały postawa 44-latka.
Policja apeluje do wypoczywających nad wodą, aby zwracali uwagę na to, co się dzieje wokół nich. W razie potrzeby nie bądźmy obojętni i reagujmy - apelują policjanci.
Źródło: TVN24 Wrocław
Źródło zdjęcia głównego: Dolnośląska Policja