52-letni górnik podczas pracy pod ziemią został przysypany skałami. Lekarz, który dotarł do mężczyzny stwierdził zgon. W KGHM ogłoszono trzydniową żałobę.
Do wypadku w Zakładach Górniczych Polkowice-Sieroszowice doszło kilka minut przed godziną 9 w rejonie szybu SW1 Jan Wyżykowski.
- Na głębokości 1000 metrów nadsztygar techniki strzałowej dokonywał oględzin zbiornika retencyjnego w którym znajdował się urobek. W trakcie pracy został przysypany materiałem skalnym, który odczepił się od ściany zbiornika - informuje Jolanta Piątek, rzecznik prasowy KGHM Polska Miedź S.A.
52-latek osierocił dwójkę dzieci
Z mężczyzną nie dało się nawiązać kontaktu. Do akcji wkroczyli ratownicy. Gdy dotarli do górnika, lekarz stwierdził zgon.
Zmarły to 52-letni mieszkaniec Lubina. W KGHM pracował od 26 lat. Osierocił dwójkę dzieci. Prezes spółki miedziowej ogłosił trzydniową żałobę.
Do wypadku doszło na terenie szybu SW-1 Jan Wyżykowski:
Autor: tam/gp / Źródło: TVN24 Wrocław
Źródło zdjęcia głównego: Wikipedia domena publiczna | Julo