Miał sprawdzić zbiornik, zginął podczas pracy. Wypadek w kopalni KGHM

Do wypadku doszło na terenie szybu SW -1
Do wypadku doszło na terenie szybu SW -1
Źródło: Wikipedia domena publiczna | Julo

52-letni górnik podczas pracy pod ziemią został przysypany skałami. Lekarz, który dotarł do mężczyzny stwierdził zgon. W KGHM ogłoszono trzydniową żałobę.

Do wypadku w Zakładach Górniczych Polkowice-Sieroszowice doszło kilka minut przed godziną 9 w rejonie szybu SW1 Jan Wyżykowski.

- Na głębokości 1000 metrów nadsztygar techniki strzałowej dokonywał oględzin zbiornika retencyjnego w którym znajdował się urobek. W trakcie pracy został przysypany materiałem skalnym, który odczepił się od ściany zbiornika - informuje Jolanta Piątek, rzecznik prasowy KGHM Polska Miedź S.A.

52-latek osierocił dwójkę dzieci

Z mężczyzną nie dało się nawiązać kontaktu. Do akcji wkroczyli ratownicy. Gdy dotarli do górnika, lekarz stwierdził zgon.

Zmarły to 52-letni mieszkaniec Lubina. W KGHM pracował od 26 lat. Osierocił dwójkę dzieci. Prezes spółki miedziowej ogłosił trzydniową żałobę.

Do wypadku doszło na terenie szybu SW-1 Jan Wyżykowski:

Mapy dostarcza Targeo.pl

Autor: tam/gp / Źródło: TVN24 Wrocław

Czytaj także: