Ulicami Wrocławia przeszło ponad 700 osób z transparentami i pochodniami. Manifestanci upamiętnili rocznicę wprowadzenia stanu wojennego. Marsz zorganizowało Narodowe Odrodzenie Polski.
- 13 grudnia to rocznica wprowadzenia stanu wojennego. Dlatego z jednej strony pamiętamy o historii, a z drugiej żądamy rozliczenia z komunistami. Szczególnie z Jaruzelskim, którego najchętniej widzielibyśmy w celi śmierci – mówił Dawid Gaszyński, rzecznik NOP. - To również smutna data ze względu na sprzedanie polskiej niepodległości poprzez ratyfikowanie Traktatu Lizbońskiego. Nie uznajemy europejskich traktatów – dodał.
Różne obozy
Nacjonaliści z NOP, kibice piłkarskiego Śląska Wrocław i kibice Sparty zaczęli na Placu Gołębim. Przeszli ulicami Wita Stwosza, Szewską, Kazimierza Wielkiego i wrócili pod Ratusz.
Przez całą drogę krzyczeli m.in.: „Raz sierpem, raz młotem w czerwoną hołotę”, „Norymberga dla komuny” czy „Znajdzie się cela dla Jaruzela”.
– W Polsce ciągle jest wiele układów komunistycznych. Osoby stojące u władzy to byli komunistyczni działacze. Rocznica wprowadzenia stanu wojennego to najlepsza okazja do manifestowania walki z takimi zażyłościami – komentował Gaszyński.
Autor: GDem/dr/roody/k / Źródło: TVN24 Wrocław
Źródło zdjęcia głównego: TVN24 Wrocław | G. Demczyszak