Wrocławska prokuratura prowadzi postępowanie w sprawie ratowników medycznych, którzy mieli przeprowadzić badanie ginekologiczne pacjentki. Śledczy badają, czy było to uzasadnione. Zawiadomienie złożyła dyrekcja pogotowia po interwencji pacjentki.
Sprawę bada Prokuratura Rejonowa Wrocław Krzyki. Jak przekazała w rozmowie z TVN24 Karolina Stocka-Mycek, rzeczniczka Prokuratury Okręgowej we Wrocławiu, zawiadomienie o możliwości popełnienia przestępstwa przez ratowników złożyło pogotowie, do którego ze skargą zwróciła się jedna z pacjentek. Chodzi o kobietę, która potrzebowała pomocy wrocławskiego pogotowia w listopadzie 2024 roku.
- Miała być wtedy badana ginekologicznie przez ratowników medycznych - informuje prokurator Stocka-Mycek. Zaznacza, że działania śledczych są na wstępnym etapie.
Rzeczniczka wrocławskiej prokuratury okręgowej przekazała, że w związku ze zdarzeniem w Pogotowiu Ratunkowym we Wrocławiu wszczęto wewnętrzną kontrolę. - Prokurator z Prokuratury Rejonowej Wrocław Krzyki zwrócił się do kierownictwa pogotowia z wnioskiem o udostępnienie dokumentacji i wyników kontroli. Jeszcze nie wpłynęła do prokuratury - dodała Stocka-Mycek.
Sprawdzane karty z interwencji ratowników
O tej sprawie, jako pierwszy, poinformował w ubiegłym tygodniu portal Onet. Dziennikarze przekazują, że wyszła ona na jaw po tym, jak do wrocławskiego pogotowia zwróciła się pacjentka i jej partner, którzy zażądali wyjaśnienia działań podjętych przez ratowników.
W tej sprawie redakcja TVN24 skontaktowała się ze Zbigniewem Mlądzkim, dyrektorem Pogotowia Ratunkowego we Wrocławiu. We wtorek, 7 stycznia, wydał on w tej sprawie oświadczenie. Czytamy w nim, że w grudniu 2024 roku pogotowie prowadziło postępowanie wyjaśniające w związku z sygnałem od jednej z pacjentek. W toku postępowania pogotowie uzyskało opinię wojewódzkiego konsultanta w dziedzinie medycyny ratunkowej dotyczące uprawnień ratownika medycznego w zakresie wykonywania badania ginekologicznego.
"Z uzyskanej opinii wynika, że zgodnie z Rozporządzeniem Ministra Zdrowia z dnia 22 czerwca 2023 r. w sprawie medycznych czynności ratunkowych i świadczeń zdrowotnych innych niż medyczne czynności ratunkowych, które mogą być udzielane przez ratownika medycznego, ratownik medyczny nie może przeprowadzać badania ginekologicznego (z wyjątkiem kobiety ciężarnej) samodzielnie lub na zlecenie lekarza. Procedurą jaką może wykonać ratownik medyczny z zakresu ginekologiczno-położniczego, jest przyjęcie porodu" - czytamy w oświadczeniu.
Badają dokumentację medyczną
Po otrzymaniu opinii pogotowie zaalarmowało prokuraturę. Ale na tym - jak zaznacza w oświadczeniu dyrektor - nie kończy się działanie pogotowia. Obecnie, jak napisał dyrektor Mlądzki, trwa weryfikacja i analiza dokumentacji medycznej udzielanej pomocy przez ratowników. Chodzi o "zakres postępowania z pacjentem i wykonywanie procedury ginekologicznej pod kątem zgodności z przepisami prawa".
"W związku z przesłanym zawiadomieniem do prokuratury na obecnym etapie postępowania Pogotowie Ratunkowe we Wrocławiu nie udziela więcej informacji w przedmiotowej sprawie" - kończy dyrektor w oświadczeniu.
"Ekstremalnie niepokojące"
Zbierając materiały do tego artykułu, rozmawialiśmy z kilkoma doświadczonymi ratownikami medycznymi. Jeden z nich wskazuje, że ratownik medyczny musi podjąć wszystkie działania niezbędne do ratowania życia. - Każde działanie musi mieć uzasadnienie. Jakiś czas temu zabierałem do karetki kobietę, która silnie krwawiła. Żeby ustalić, że krwawienie dotyczyło dróg rodnych, wystarczyło spojrzenie na wygląd krwi. Pracuję w pogotowiu od 17 lat i nigdy nie miałem takiej sytuacji, żeby przeprowadzać jakiekolwiek badanie ginekologiczne - mówi nasz rozmówca.
Nieco inaczej - jak zaznacza - wygląda kwestia związana z badaniami per rectum. - Dzięki niemu wiemy, czy doszło do krwawienia w dolnej części układu pokarmowego. Jesteśmy w stanie zastosować odpowiednie działania niezbędne do ratowania życia pacjenta - zaznaczył.
Inny z naszych rozmówców mówi, że sytuacja we Wrocławiu jest "ekstremalnie niepokojąca". - Zaufanie społeczne jest bardzo płoche. Jedna nieodpowiedzialna osoba potrafi wyrządzić krzywdę nie tylko pacjentom, ale też całemu środowisku. Mam nadzieję, że historia będzie bardzo drobiazgowo sprawdzona - podkreślił.
Resort: musi być uzasadnienie
W sprawie badań ginekologicznych wykonywanych przez ratowników wypowiadało się też Ministerstwo Zdrowia. Resort wskazuje, że zakres świadczeń ratowników określają załączniki do rozporządzenia ministra zdrowia z 22 czerwca 2023 roku. Wynika z nich, że - jak tłumaczy Agnieszka Tuderek-Kuleta, dyrektor departamentu bezpieczeństwa w ministerstwie - ratownik musi dokonać oceny stanu pacjenta poprzez wykonanie badania.
"Pojęcie badania przedmiotowego jest na tyle szerokie, że można przyjąć, iż jego częścią może być badanie ginekologiczne służące do oceny m.in. krwawienia z dróg rodnych czy postępu akcji porodowej" - czytamy w ministerialnym stanowisku.
Fakt, że - jak wskazuje resort - ratownik posiada upewnienia do badania ginekologicznego nie zmienia jednak tego, że można je wykonać tylko wtedy, kiedy jest to "uzasadnione medycznie, biorąc pod uwagę wywiad i zgłaszane objawy".
Źródło: tvn24.pl/Onet
Źródło zdjęcia głównego: Pogotowie Ratunkowe we Wrocławiu