Paweł Kukiz, muzyk i polityk, pozwał swoich kolegów z zespołu Piersi. Chciał, by sąd zakazał im posługiwania się nazwą i stworzonym dla grupy logotypem. Sąd Apelacyjny we Wrocławiu podtrzymał wyrok pierwszej instancji: Piersi nazwą i znakiem mogą się posługiwać. Wyrok jest prawomocny.
Wyrok Sądu Okręgowego w Opolu, który dla tej sprawy był pierwszą instancją, nie był prawomocny. Od niego odwołał się Paweł Kukiz i gitarzysta Rafał Jezierski, który zespół opuścił w latach 90. Wnosili o udzielenie im ochrony co do nazwy zespołu Piersi oraz Kukiz i Piersi. Chcieli też ochrony logotypu.
- Domagali się zakazania pozwanym (obecnym członkom zespołu Piersi - przyp. red.) posługiwania się nazwą, logotypem oraz nakazania pozwanym oświadczenia, w którym uznaliby, że dobra te stanowią dobra osobiste Pawła Kukiza i że nie będą używać ani nazw, ani znaku graficznego bez jego zgody - mówiła Katarzyna Wręczycka z Sądu Apelacyjnego we Wrocławiu.
"Dobro wspólne wszystkich członków zespołu"
Jednak sąd apelację odrzucił. Uznał, że ani na podstawie prawa autorskiego, ani Kodeksu cywilnego racja Kukizowi się nie należy. Wprawdzie nazwa zespołu mogłaby podlegać ochronie prawno-autorskiej, ale - jak wskazywał - sąd dzieje się tak, jeśli ma ona "cechy indywidualności i oryginalności".
W przypadku Piersi takich cech się nie dopatrzono.
Sąd uznał, że od 2013 roku - tego, w którym Kukiz opuścił grupę - zespół nazwą Kukiz i Piersi się nie posługiwał.
Co do możliwości posługiwania się logotypem wymiar sprawiedliwości także nie miał wątpliwości: zespół ma prawo z niego korzystać. - Logotyp nie jest utworem. Nie ma dostatecznych cech oryginalności, a jedynie walory użytkowe. Co więcej, prawa do posługiwania się nim zostały udostępnione zespołowi jako całości - wyjaśniała sędzia. I podkreślała: To, że rozmowę z grafikiem odbywali Kukiz i Jezierski nie stanowi o przeniesieniu na nich praw do znaku.
Jak uzasadniał sąd, nazwa i logotyp grupy muzycznej "stanowiły wspólne dobro osobiste wszystkich członków zespołu działających razem". A w zespole, po uzupełnieniu składu, zostało pięciu muzyków. - Należało uznać, że to dobro osobiste przynależy obecnie tylko do nich. Nie doszło zatem do bezprawnego naruszenia dóbr osobistych powodów i nie było podstaw do zakazania im posługiwania się nazwą lub logotypem - kwitowała sędzia.
Zdaniem sądu, skoro drugi z powodów - Rafał Jezierski - zespół opuścił w 1994 roku, to po odejściu nie miał praw do nazwy i logotypu.
Na sali nie było pełnomocnika Pawła Kukiza ani Rafała Jezierskiego.
Muzycy będą mogli występować pod szyldem Piersi
Decyzja sądu oznacza, że zespół Piersi będzie mógł korzystać z nazwy bez skrępowania. Na czas postępowania muzycy zostali zobowiązani przez sąd pierwszej instancji do wstrzymania się od wydawania płyt i z korzystania logotypu na gadżetach.
"Przyznanie nam nazwy nie cieszy jednak bardzo, ponieważ bądź co bądź na jednej scenie najstarsi PIERSIOWCY spędzili wspólnie 28 lat" - napisali na Facebooku muzycy. I dodali, że ich zdaniem wszystkie spory powinny być załatwiane w inny sposób: "w pubie, a nie na drodze sądowej".
Autor: tam/jb / Źródło: TVN24 Wrocław