"Wyróżnienie to, zamiast być radosnym świętowaniem poczucia wspólnoty, stanowi ilustrację bolesnego rozdarcia naszego społeczeństwa" - napisała na Facebooku Olga Tokarczuk. Noblistka zapowiedziała, że nie przyjmie nadanego jej w atmosferze politycznego sporu tytułu.
Obie kandydatury podzieliły radnych sejmiku. Opozycyjni radni Koalicji Obywatelskiej oraz klub Nowoczesna Plus skrytykowali zaproponowaną przez radnych PiS kandydaturę bp. Ignacego Deca zarzucając, że została ona zgłoszona "w ostatniej chwili" i niejako "w kontrze" do kandydatury Olgi Tokarczuk.
"Nie mogę przyjąć tytułu"
W piątek Olga Tokarczuk opublikowała na Facebooku wpis, w którym dziękuje radnym za wsparcie jej kandydatury. Podkreśliła, że czuje się zaszczycona tym wyróżnieniem, ale nie może go przyjąć.
"Szanowni Państwo, dziękuję tym wszystkim, którzy wspierali moją kandydaturę do tytułu honorowej obywatelki Dolnego Śląska i czuję się zaszczycona tym wyróżnieniem. Niestety jednak nie mogę przyjąć tego tytułu. Wyróżnienie to, zamiast być radosnym świętowaniem poczucia wspólnoty, stanowi ilustrację bolesnego rozdarcia naszego społeczeństwa, zaś świadome kreowanie tej sytuacji, a co za tym idzie podsycanie emocji towarzyszących temu wyborowi, antagonizuje mieszkańców Dolnego Śląska jeszcze bardziej. Z przykrością więc zmuszona jestem odmówić przyjęcia tej godności, ponieważ nie chcę stać się obiektem takich działań i elementem tej gry" - napisała noblistka.
Zamieszanie w sejmiku
Przewodniczący klubu Koalicji Obywatelskiej Marek Łapiński wskazywał podczas czwartkowej sesji sejmiku, że kandydatura Olgi Tokarczuk została zgłoszona przez kluby KO i Nowoczesnej Plus 31 marca, a o kandydaturze bp. Ignacego Deca - jak mówił Łapiński - opozycja dowiedziała się "na dwa dni przed posiedzeniem" kapituły CIVI HONORARIO.
- Potraktowaliśmy tę kandydaturę nie jako chęć nagrodzenia kolejnej wybitnej osoby, tylko osoby, która została zgłoszona w kontrze do Olgi Tokarczuk. Osoby, która swoją działalnością, swoimi wypowiedziami, swoją postawą, jest zaprzeczeniem tych wartości, które prezentuje Olga Tokarczuk - powiedział Łapiński.
Opozycyjni radni z Koalicji Obywatelskiej i Nowoczesnej Plus zgodnie ze wcześniejszymi zapowiedziami nie wzięli udziału w głosowaniu uchwały nadającej tytuł Honorowego Obywatela Dolnego Śląska bp. Ignacemu Decowi. Za przyjęciem uchwały głosowało 21 radnych, nikt nie zagłosował przeciwko, nie było też głosów wstrzymujących się.
Z kolei za przyjęciem uchwały o nadaniu tytuł Honorowego Obywatela Dolnego Śląska Oldze Tokarczuk zagłosowało 31 radnych, nie było głosów przeciw, ani wstrzymujących się.
Radny KO Marcin Zawiła uzasadniając kandydaturę Tokarczuk powiedział, że w pełni zasługuje ona na to, by otrzymać tytuł Honorowego Obywatela Dolnego Śląska. - Źle by się stało, gdyby w wirze podziałów, na tej sali i w kraju, gdzieś nam uciekło coś tak ważnego, delikatnego i zmuszającego do refleksji (jak twórczość Tokarczuk - red.) - mówił Zawiła.
W głosowaniu za uchwałą honorującą Tokarczuk nie wziął udziału radny PiS Tytus Czartoryski. - Uważam, że nagroda Nobla już dawno przestała być nagrodą prestiżową. A pani Olga Tokarczuk zgodnie z jej sumieniem, w moim przekonaniu, swoimi wypowiedziami niszczy porządek moralny i obraża mój naród - powiedział radny.
Źródło: PAP/TVN24
Źródło zdjęcia głównego: Fakty TVN