Kilkudniowa dziewczynka w oknie życia

Okno życia we Wrocławiu
Maciej Rajfur - rzecznik prasowy archidiecezji wrocławskiej o dziecku w oknie życia
W czwartek przed południem we wrocławskim oknie życia prowadzonym przez siostry boromeuszki przy ul. Rydygiera znaleziono kilkudniową dziewczynkę. To już 24. dziecko pozostawione w tym miejscu od momentu jego powstania. Zakonnice nadały dziewczynce imię Joanna.

Noworodek trafił do okna życia w czwartek, 12 czerwca około godziny 12 przy ul. Rydygiera we Wrocławiu. Przy dziecku były pieluszki, środki higieniczne oraz butelka z mlekiem.

Dziewczynka szybko się uspokoiła po nakarmieniu przez jedną z sióstr. -  Dostała smoczek i została zabrana na badania do szpitala. Z naszego niezbyt długiego kontaktu z nią możemy powiedzieć, że wyglądała na zdrowe dziecko. Ma duże szanse na adopcję - relacjonuje s. Ewa Jędrzejak SMCB, prezes Fundacji "Evangelium Vitae" w rozmowie z "Gościem Niedzielnym".

Zakonnice nadały jej imię Joanna.

Siostra Ewa, mająca wieloletnie doświadczenie w pracy z rodzinami i matkami w kryzysie, podkreśla, że decyzja o oddaniu dziecka do okna życia nigdy nie jest łatwa.

Czym jest okno życia?

Okno życia przy ul. Rydygiera we Wrocławiu działa od 2009 roku. To jedno z kilkudziesięciu miejsc w Polsce, gdzie matka może zostawić anonimowo swoje nowo narodzone dziecko. Okno otwiera się od zewnątrz, jest w nim zamontowane ogrzewanie i wentylacja. Po otwarciu włącza się alarm, który wzywa opiekujące się miejscem osoby.

Potem uruchamiane są procedury medyczno-administracyjne: powiadomione zostają pogotowie ratunkowe i sąd rodzinny.

Od okna życia do adopcji
Od okna życia do adopcji
Źródło: TVN24
TVN24
Dowiedz się więcej:

TVN24

Czytaj także: