Jak wyjaśnił asp. Mariusz Chrzanowski, oficer prasowy policji w Gdańsku, z ustaleń śledczych wynikało, że 46-latek zawierał umowy z dostawcą energii, posługując się przerobionym dokumentem tożsamości. Prąd trafiał m.in. do lokali, w których były nielegalne automaty do gier hazardowych. W wyniku jego działań firma poniosła straty szacowane na niemal 130 tys. zł. Funkcjonariusze zajmujący się zwalczaniem przestępczości gospodarczej i korupcji zatrzymali mężczyznę w czwartek w Elblągu. Zatrzymany usłyszał 42 zarzuty, w tym 22 dotyczące oszustw oraz 20 posługiwania się fałszywym dokumentem.
W piątek na wniosek prokuratora sąd zadecydował o tymczasowym aresztowaniu podejrzanego na trzy miesiące. Za oszustwo mężczyźnie grozi kara nawet do ośmiu lat więzienia, a za posługiwanie się fałszywym dokumentem – do trzech lat. Organizatorom nielegalnych gier hazardowych grozi do trzech lat więzienia lub grzywna, a także dodatkowe kary finansowe w wysokości do 100 tys. zł od każdej zabezpieczonej maszyny.
Autorka/Autor: ng/gp
Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: KMP Gdańsk