Kierowca autobusu miejskiego z Wałbrzycha (woj. dolnośląskie) najpierw pomylił trasy, a później nie zatrzymał się na przystanku. I choć przekonywał policjantów, że tego dnia trunków nie pił, to miał niemal trzy promile alkoholu w organizmie. Okazuje się, że do pracy przyszedł trzeźwy. Pić więc musiał w trakcie jazdy. W komunikacji miejskiej - jak informuje przewoźnik - już nie pracuje.
Do zatrzymania kierowcy, który miał niemal trzy promile alkoholu w organizmie, doszło na początku listopada w Wałbrzychu. - Dyżurny otrzymał informację o niepokojącym zachowaniu kierowcy autobusu linii numer dwa. Mężczyzna pomylił trasę oraz nie zatrzymał się na przystanku. Zgłaszająca podejrzewała, że może on znajdować się pod wpływem alkoholu - relacjonowała Magdalena Korościk z policji w Wałbrzychu.
Stracił pracę
Gdy funkcjonariusze zatrzymali autobus, najpierw poczuli silną woń alkoholu. Później usłyszeli bełkotliwą mowę 47-latka, który próbował przekonywać mundurowych, że tego dnia alkoholu w ogóle nie brał do ust. Jednak badanie wykazało, że w organizmie mężczyzny były niemal trzy promile.
O sprawę zapytaliśmy pracodawcę mężczyzny, czyli Śląskie Konsorcjum Autobusowe, które zapewnia obsługę komunikacji miejskiej w Wałbrzychu. "Informujemy, że z kierowcą, który prowadził autobus w stanie nietrzeźwości, została rozwiązana umowa w trybie natychmiastowym" - poinformował zarząd Śląskiego Konsorcjum Autobusowego w przesłanym nam komunikacie.
Rano był trzeźwy, po południu miał niemal trzy promile
Okazuje się, że każdy kierowca zatrudniony przez przewoźnika przed rozpoczęciem kursu jest badany alkomatem. Badania - jak zapewnia ŚKA - wykonywane są codziennie i poddawany im jest każdy z kierowców.
"Kierowca (...) był badany alkomatem przed wyjazdem na kurs około godziny 9.00 i wówczas był trzeźwy. Z uwagi na fakt, że zatrzymanie miało miejsce około godziny 18.00 najprawdopodobniej do spożycia przez kierowcę alkoholu doszło już po dłuższym czasie od wyjechania na trasę" - podkreśla przewoźnik.
47-latek, jako kierowca autobusu miejskiego w Wałbrzychu, pracował od około 1,5 roku. Wcześniej nie było z nim problemów.
Mężczyzna, oprócz utraty pracy, poniesie też konsekwencje karne. Za prowadzenie pojazdu pod wpływem alkoholu grozi mu do trzech lat więzienia.
Do zdarzenia doszło w Wałbrzychu:
Autor: tam/gp / Źródło: TVN24 Wrocław
Źródło zdjęcia głównego: policja Wałbrzych