Byli zamaskowani, podali się za policjantów i weszli do mieszkania 84-latka. Pod pretekstem rewizji przeszukali każdy kąt i ukradli 1,5 tys. zł. - Nie mam na chleb - żali się okradziony staruszek.
W sobotę rano do mieszkania 84-letniego Jana Pawlika zadzwoniło dwóch mężczyzn. Powiedzieli, że są z policji i przyszli zrobić rewizję. Na twarzach mieli kominiarki. Według staruszka, wyglądali jak antyterroryści, więc ich wpuścił.
Zabrali pieniądze i wyszli
- Od razu wzięli mnie do pokoju. Usiadłem na wersalce, a oni po szafach buszowali. Ciuchy, wszystko powyrzucali. Było tam trochę pieniędzy, które znaleźli i od razu wzięli – opowiada mieszkaniec Czadrowa koło Kamiennej Góry.
Kiedy mężczyźni przeszukali mieszkanie, powiedzieli że idą do kuchni spisać protokół i sprawdzić, czy znalezione pieniądze nie są podrobione. Pan Jan miał czekać w pokoju.
Policja na tropie
- Zrobiło się bardzo cicho. Wyszedłem po trzech minutach, ale nikogo już nie było - opowiada 84-latek.- Ukradli mi 1500 zł. Teraz nie mam na chleb, a do emerytury jeszcze cały miesiąc - martwi się.
Sprawą zajęła się już policja. Do tej pory jednak nikogo nie udało się zatrzymać.
- Rozpytujemy sąsiadów mężczyzny, ale nikt niczego nie widział. Złodzieje mieli zakryte twarze, a pan Jan niedowidzi i nie może pomóc w opisie sprawców - informuje mł. asp. Waldemar Oszmian z policji w Kamiennej Górze.
Autor: ansa/par / Źródło: TVN24 Wrocław
Źródło zdjęcia głównego: TVN24 Wrocław | A.Pawlukiewicz