Świdnickie MPK stawia ultimatum wandalowi, który pomalował farbą siedzenia w nowym autobusie. Spółka czeka na dowód wpłaty 1500 złotych na rzecz schroniska dla zwierząt. Jeśli tego nie zrobi "nagranie wandala i tego co robił w autobusie trafi w piątek do policji" - informuje MPK Świdnica.
Kilka dni temu wandal pomalował farbą siedzenia w nowym autobusie świdnickiej komunikacji miejskiej. We wtorek MPK w mediach społecznościowych opublikowało wpis, w którym stawia ultimatum sprawcy - "wpłać 1000 złotych na schronisko, albo pokażemy nagrania z monitoringu".
Ultimatum dla graficiarza
"Czekamy na dowód wpłaty 1000 złotych na rzecz świdnickiego schroniska dla zwierząt. Po 24 godzinach bez reakcji świdnickiego Picassa stawka darowizny rośnie do 1500 złotych i wrzucamy screeny z filmu, a dalszy brak przesłanego dowodu wpłaty sprawi, że nagranie trafi do śledczych KPP w Świdnicy" - czytamy w komunikacie Miejskiego Przedsiębiorstwa Komunikacyjnego Świdnica.
Wandal dostał 24 godziny na dokonanie wpłaty. Jednak przelew nie wpłynął na konto schroniska. W środę MPK Świdnica opublikowało nowy komunikat wraz ze zdjęciem graficiarza. Zgodnie ze wcześniejszymi zapowiedziami stawka wzrosła do 1500 złotych.
"Zdjęcia sprawcy w kurtce Nike z kapturem zamieszczamy dla utwierdzenia wandala a może jego rodziny, bliskich, "kibiców" w grozie sytuacji w jakiej się znalazł oraz w tym, że nie blefujemy" - czytamy w komunikacie MPK Świdnica opublikowanym w środę.
MPK daje możliwość dla wandala
- Jeżeli w ciągu dwóch dób nie zostanie dokonana wpłata, wtedy przekażemy wszystkie materiały na policję. Ten wandal powinien mieć na względzie to, że taki czyn wiąże się z jakąś karą. My tylko to słowo kara zamieniamy na możliwość dokonania wpłaty na rzecz schroniska – tłumaczy w rozmowie z tvn24.pl Tomasz Kurzawa, prezes MPK Świdnica.
W piątek rano pieniądze nadal nie wpłynęły na konto schroniska dla zwierząt. MPK zamierza poczekać jeszcze do godziny 15, licząc na to, że sprawca wpłacił koszty wieczorem i przelew jeszcze nie dotarł.
Wcześniej już świdnickie MPK miało podobną sytuację, Wtedy sprawca jednak wpłacił zaproponowaną przez spółkę kwotę na rzecz schroniska.
- Mieliśmy podobną sytuację w sierpniu tamtego roku. Graficiarz również pomalował nam siedzenia w autobusie. Wtedy także zaproponowaliśmy tego typu rozwiązanie, nie minęło 24 godziny, jak wpłata została dokonana na konto świdnickiego schroniska dla zwierząt – wyjaśnia Tomasz Kurzawa, prezes MPK Świdnica.
Źródło: tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: MPK Świdnica