Nawałnica, która przeszła w sobotę nad Dolnym Śląskiem, nie oszczędziła Stanowic. W niewielkiej wsi wichura zerwała kopułę wieńczącą kościelną wieżę, a ta spadła na średniowieczny krzyż pokutny. - W życiu czegoś takiego nie widziałem - mówi jeden z mieszkańców.
Jak w niedzielę rano poinformował Daniel Mucha, rzecznik dolnośląskiej straży pożarnej w ciągu niemal doby (od godziny ósmej w sobotę do godziny szóstej w niedzielę) strażacy - w związku z przejściem gwałtownego frontu atmosferycznego - interweniowali 383 razy. Najwięcej zdarzeń odnotowano w powiecie świdnickim, wrocławskim i oławskim.
Zniszczony średniowieczny krzyż pokutny
Wichura i ulewy przeszły także przez Stanowice. - Takiej burzy to ja nie pamiętam. Żyję 71 lat i w życiu czegoś takiego nie widziałem - mówi pan Jerzy, mieszkaniec Stanowic. I dodaje, że nawałnica trwała kilka minut. Zniszczyła między innymi dach budynku wielorodzinnego, plac zabaw i boisko, powaliła drzewa i zerwała kopułę wieńczącą kościelną wieżę. Ta z kolei spadła i uszkodziła pozostałości średniowiecznego krzyża pokutnego ustawionego na przykościelnym terenie.
Kamienne krzyże pokutne były stawiane przez zabójców dla upamiętnienia ofiar zbrodni. Nie wiadomo, kiedy dokładnie powstał ten znajdujący się w Stanowicach. Według niektórych może on pochodzić z 1305 roku i może być jednym z najstarszych takich obiektów na terenie Polski. Co więcej, niektórzy sądzą, że mógł to być największy taki obiekt w Europie.
Część kamiennego krzyża została odkryta, w trakcie prac ziemnych, pod koniec lat 80. XX wieku.
Źródło: TVN24 Wrocław
Źródło zdjęcia głównego: TVN24 Wrocław/ Krzysztof Połosak