Przed kościołem w Sobótce na Dolnym Śląsku pijany kierowca potrącił trzy osoby stojące na chodniku. Jedna z nich trafiła do szpitala. Kierowca miał ponad 1,5 promila alkoholu w wydychanym powietrzu, usłyszał już prokuratorskie zarzuty i decyzją sądu został tymczasowo aresztowany.
Do zdarzenia doszło w niedzielę około godziny 20 przed kościołem św. Anny w Sobótce. Po wieczornej mszy parafianie stali przed świątynią na chodniku. To wtedy w grupę osób wjechał kierowca forda.
Jak przekazała Aleksandra Rodecka z Komendy Miejskiej Policji we Wrocławiu, według wstępnych ustaleń funkcjonariuszy kierujący pojazdem 42-latek nie dostosował prędkości przy manewrze skręcania w lewo z ulicy Świdnickiej. Do szpitala została przetransportowana jedna osoba - 70-letni mężczyzna. Jego życiu nie zagraża niebezpieczeństwo. Pozostałe dwie osoby nie wymagały hospitalizacji.
Kierowca przyznał, że pił i prowadził
KIerowca był pijany. Rodecka przekazuje, że wynik badania alkomatem przekroczył 1,5 promila alkoholu w jego organizmie. Została pobrana mu również krew do badań, aby sprawdzić, czy nie był pod wpływem narkotyków.
- Nie posiadam informacji, czy kierowca konkretnie tłumaczył się, dlaczego do tego doszło, ale oświadczył policjantom, że spożywał alkohol i że to on kierował tym pojazdem - mówi policjantka.
42-latek został zatrzymany, policjanci zabrali mu prawo jazdy. Po wytrzeźwieniu mężczyzna został przesłuchany i usłyszał zarzuty kierowania w stanie nietrzeźwości oraz sprowadzenia bezpośredniego niebezpieczeństwa katastrofy w ruchu lądowym. Grozi mu do ośmiu lat więzienia.
- Sąd Rejonowy dla Wrocławia-Krzyków zastosował wobec mężczyzny środek zapobiegawczy w postaci tymczasowego aresztowania na okres jednego miesiąca - informuje Rodecka.
Źródło: TVN24
Źródło zdjęcia głównego: TVN24