Przy drodze krajowej nr 8 w gminie Bardo (Dolnośląskie) błąkała się mała sowa. Ranny ptak zagrażał sobie i kierowcom. Policjanci zaopiekowali się zwierzęciem i przekazali je w dobre ręce.
Dzielnicowi w rejonu gminy Bardo (Dolny Śląsk) otrzymali nietypowe zgłoszenie o błąkającym się w okolicy drogi krajowej nr 8 ptaku. Na miejscu znaleźli przestraszonego puszczyka.
Czytaj też: Lisia mama zginęła pod kołami samochodu. Przez trzy dni odławiano jej młode z kilkumetrowej rury
Ptak nie był w stanie latać – miał złamane skrzydło. W panice w każdej chwili mógł wpaść pod jadący drogą samochód. - W tej sytuacji liczył się czas, gdyż przy tak ruchliwej drodze ptak nie miał szans na przeżycie – przyznaje aspirant sztabowa Katarzyna Mazurek z Komendy Powiatowej Policji w Ząbkowicach Śląskich.
Na szczęście funkcjonariuszom udało się złapać małą sowę. Szybko znaleziono także idealne miejsce, gdzie będzie mogła dojść do siebie - Ośrodek Leczenia i Rehabilitacji Dzikich Zwierząt „Puchaczówka”.
- Wykwalifikowana kadra pomoże tam zwierzęciu w pełni wrócić do zdrowia – zapewnia Mazurek.
Policjantka dodaje, że sytuacja ta udowadnia, że każdy dzień służby dla policjanta jest inny. – Nie jest on w stanie przewidzieć, jakie interwencje będzie zmuszony podjąć, jednak zawsze ruszając w patrol jest gotowy nieść pomoc każdemu, kto jej potrzebuje – komentuje.
Źródło: TVN24
Źródło zdjęcia głównego: KPP w Ząbkowicach Śląskich