Gdyby nie ich szybka reakcja, mężczyzna który zasłabł przy stadionie, mógłby umrzeć. Policjanci uratowali mu życie.
Dwóch policjantów z Opola było już po służbie, kiedy usłyszeli wołanie kobiety o pomoc. Okazało się, że zasłabł jeden ze pracowników ochrony wrocławskiego stadionu. Mężczyzna nie oddychał, nie reagował na wezwania i zaczynał już sinieć.
Szybka akcja
- Nie dawał znaków życia, dlatego policjanci podjęli akcję reanimacyjną - mówi asp. Paweł Petrykowski z Komendy Wojewódzkiej Policji we Wrocławiu. Dzięki ich natychmiastowej reakcji, 60-latka udało się uratować. Na pomoc funckjonariuszom przybiegł równiez lekarz z punktu medycznego stadionu. Okazało się, że mężczyzna miał zawał. Przytomny został przewieziony do szpitala.
Autor: ansa / Źródło: KWP Wrocław
Źródło zdjęcia głównego: tvn24.pl | Maciej Wężyk