Podwale: torowisko w rozsypce, tramwaje na razie nie wrócą

Remont na Podwalu
Remont na Podwalu
Źródło: TVN24 Wrocław | Z. Pezalska
Prace na zamkniętym odcinku Podwala mają skończyć się jeszcze przed świętami. Ale tramwaje nie wrócą na razie na trasę. - Stan torowiska jest gorszy niż przypuszczaliśmy - rozkładają ręce urzędnicy.

- Odcinek między ul. Łąkową a Krupniczą wymaga znacznie większych napraw - przyznaje Marek Szempliński ze spółki Wrocławskie Inwestycje.

Remont Podwala miał potrwać tylko do końca roku. Projekt przewidywał wymianę nawierzchni i wypoziomowanie torowiska. Na odcinku między skrzyżowaniami Podwala z Krupniczą i Piłsudskiego drogowcy układają ostatnią warstwę asfaltu, ale druga część remontowanej trasy będzie musiała jeszcze poczekać.

- Chcemy skończyć roboty przed świętami. Niestety na drugim odcinku od ul. Sądowej do Łąkowej nie możemy dokończyć remontu i położyć nawierzchni. W pierwszej kolejności musimy naprawić torowisko - wyjaśnia Szempliński. - W związku z tym, że projekt zakładał inne prace, musimy teraz zmodyfikować dokumentację. Szukamy rozwiązań i przede wszystkim funduszy na naprawę - dodaje.

Tramwaje nie pojadą

Nawet jeśli ruch dla samochodów w obu kierunkach zostanie puszczony między skrzyżowaniem Podwala, Krupniczej i Sądowej, to tramwaje z pewnością tamtędy nie pojadą. - Rozważamy teraz różne warianty remontu torowiska. Technologicznych sposobów naprawy jest znacznie więcej niż jeden czy dwa. Decydujące będą finanse. Decyzja w tej sprawie z pewnością zapadnie jeszcze przed świętami - podsumowuje Szempliński.

Remont torowiska miał kosztować około 3,65 mln złotych.

Autor: balu/roody / Źródło: TVN24 Wrocław

Czytaj także: