W Piławie Górnej na Dolnym Śląsku jadący samochód ciężarowy zderzył się naczepą innej ciężarówki. Ze wstępnych ustaleń policji wynika, że silny podmuch wiatru zarzucił naczepą chwilę przed momentem wymijania się obu pojazdów.
Do zdarzenia doszło około godziny 5.30 w sąsiedztwie budynków mieszkalnych. Służby ratunkowe otrzymały zgłoszenie dotyczące wypadku dwóch ciężarówek. Po dojeździe na miejsce pierwszych jednostek straży pożarnej zastano dwa pojazdy, z czego w jednym komplecie zniszczony został ciągnik siodłowy, a w drugim naczepa przewożąca drewniane deski. Ładunek rozsypał się po jezdni.
- W wyniku zderzenia kierowca jednej z ciężarówek został zakleszczony w pojeździe. Działania dzierżoniowskich strażaków polegały na uwolnieniu za pomocą narzędzi hydraulicznych poszkodowanego. W trakcie prowadzonych działań ratowniczych jeden ze strażaków uległ wypadkowi i został przetransportowany przez zespół ratownictwa medycznego do szpitala - informuje Leszek Paziński, oficer prasowy straży pożarnej w Dzierżoniowie.
Silny podmuch wiatru
Po uwolnieniu z kabiny kierowca ciężarówki został przekazany medykom z Lotniczego Pogotowia Ratunkowego. Ze wstępną diagnozą złamania żeber i ręki został przetransportowany śmigłowcem do szpitala. Tam przejdzie szereg pogłębionych badań.
- Jak wynika ze wstępnych ustaleń policjantów, 39-letni kierujący scanią stracił panowanie nad pojazdem. Przyczyną był silny podmuch wiatru, w wyniku którego naczepa przejechała na przeciwległy pas ruchu. W tym samym momencie pasem tym jechało ciężarowe volvo prowadzone przez 47-latka. Trudno na ten moment mówić o czyjejś winie. Będzie prowadzone postępowanie mające na celu wyjaśnienie okoliczności zdarzenia - mówi Marcin Ząbek, rzecznik dzierżoniowskiej policji.
Przez kilka godzin droga była zablokowana. Około godziny 13 udało się przywrócić ruch.
Źródło: tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: KP PSP Dzierżoniów