Jechał z prędkością 112 km/h drogą, na której obowiązuje ograniczenie do 50 km/h. Gdy zatrzymali go policjanci okazało się, że wcześniej pił alkohol, a na fotelu pasażera siedzi jego 10-letni syn. Mężczyzna stracił prawo jazdy.
Kierowcę, który na terenie zabudowanym jechał zdecydowanie za szybko zauważyli policjanci ze zgorzeleckiej drogówki.
- W miejscowości Bielawa Dolna zatrzymali kierującego samochodem dostawczym, który jechał z prędkością 112 km/h. Dopuszczalną prędkość przekroczył o ponad 60 km/h - informuje podkom. Antoni Owsiak z policji w Zgorzelcu.
"Decyzja mogła być tylko jedna"
Okazało się, ze 42-letni mężczyzna wczęśniej pił alkohol. Badanie stanu trzeźwości wykazało u niego niemal 0,4 promila. Z kierowcą podróżował jego 10-letni syn. - W tej sytuacji decyzja mogła być tylko jedna. Nieodpowiedzialny kierowca stracił swoje uprawnienia - mówi Owsiak.
Teraz do sądu zostanie skierowany wniosek o ukaranie 42-latka za przekroczenie prędkości i jazdę po spożyciu alkoholu.
Mężczyznę zatrzymano na terenie Bielawy Dolnej:
Autor: tam / Źródło: TVN24 Wrocław
Źródło zdjęcia głównego: policja dolnośląska