Niemal 27 lat po śmierci 19-letniej Doroty z Opolszczyzny śledczy wracają do tej sprawy. Zagadkę śmierci kobiety i tego, kto zabił, badają teraz funkcjonariusze Archiwum X. I apelują do wszystkich tych, którzy mogą mieć wiedzę na temat tego, jak zginęła 19-latka.
4 października 1991 roku rodzice 19-letniej Doroty Wdowczyk zgłosili zaginięcie córki. Dziewczyna nie wróciła na noc do domu. Do poszukiwań przystąpili nie tylko bliscy kobiety, ale także policjanci. Jeszcze tego samego dnia mundurowi w niewielkim zagajniku odnaleźli rzeczy należące do zaginionej. Znaleźli też ślady krwi.
"Nie do zniesienia były te wszystkie plotki i opowieści"
- Nawet wtedy miałyśmy nadzieję, że Dorota się znajdzie, że trafiła do szpitala - opowiadała "Nowej Trybunie Opolskiej" siostra zamordowanej. - Nie do zniesienia były te wszystkie plotki i opowieści. Mama czekała w kolejce do lekarza, na korytarzu podeszła kobieta z sąsiedniej wsi i zapytała, czy to prawda, że głowę Dorotki zatknięto na palu w polu kukurydzy - wspominała kobieta.
Wracała z pracy. W domu się nie pojawiła
Osiem dni później wędkarze znaleźli dryfujące w Nysie Kłodzkiej ciało. Po jego wyłowieniu okazało się, że to zwłoki zaginionej 19-latki.
Wówczas Prokuratura Rejonowa w Nysie wszczęła śledztwo w sprawie o zabójstwo. W trakcie postępowania ustalono, że 3 października - po drugiej zmianie - kobieta wracała z pracy w Zakładach Wytwórczych "Cukry Nyskie". Wsiadła do autobusu. O godzinie 22.45 dojechała do wsi Grądy. Stamtąd poszła pieszo. Szła asfaltową drogą w kierunku wsi Malerzowice Małe. To tam mieszkała z rodzicami i rodzeństwem.
Przesłuchali 200 świadków. Teraz sprawę analizują ponownie
W trakcie śledztwa przesłuchano około 200 świadków. - Jednak na tamtym etapie postępowania nie udało się ustalić w sposób pewny i niebudzący wątpliwości, kim była osoba, która pozbawiła życia Dorotę Wdowczyk. Nie udało się także ustalić motywów, jakimi się kierowała - mówi podinsp. Marzena Grzegorczyk, rzecznik opolskiej policji. I dodaje, że właśnie z tego powodu funkcjonariusze z zespołu do spraw przestępstw niewykrytych, czyli z tak zwanego Archiwum X ponownie przeanalizują sprawę. - Na nowo badane są wszystkie okoliczności. Rezultaty dotychczasowego śledztwa nie wykluczają seksualnego motywu działania sprawcy - zdradza Grzegorczyk.
Teraz policjanci apelują: osoby, które posiadają informacje na temat zbrodni lub ewentualnych świadków zdarzenia proszone są o kontakt z Prokuraturą Rejonową w Nysie lub Wydziałem Kryminalnym Komendy Wojewódzkiej Policji w Opolu pod numerami telefonów 885 680 130 lub 77 422 22 08.
19-latka mieszkała we wsi Malerzowice Małe:
Autor: tam/gp / Źródło: TVN24 Wrocław, nto.pl
Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock