Jeden z rodziców wbiegł na boisko w trakcie meczu siedmiolatków w hali sportowej w Oleśnicy (woj. dolnośląskie) i szarpał jednego z małych piłkarzy. Inni kibice próbowali odciągnąć mężczyznę od dziecka, doszło do przepychanek. Na miejscu interweniowała policja.
W sobotę, 10 lutego, w hali sportowej w Oleśnicy odbywał się turniej piłkarski dzieci z rocznika 2016. W pewnym momencie doszło do faulu, a sędziowie przerwali grę, chcąc uspokoić sytuację. Wtedy na boisko wbiegł mężczyzna, tata jednego z chłopców, i zaczął szarpać małego piłkarza z drużyny przeciwnej. Inni rodzice stanęli w obronie dziecka – wywiązała się przepychanka. O zdarzeniu poinformowano policję.
- Policjanci, którzy przybyli na miejsce, w rozmowie z mamą poszkodowanego chłopca ustalili, że jej 7-letni syn, który bierze udział w turnieju, podczas meczu został złapany za rękę oraz poszarpany przez mężczyznę, który wtargnął na boisko. Tym mężczyzną okazał się tata chłopca z drużyny przeciwnej. Po prośbie funkcjonariusza mężczyzna opuścił halę - informuje starszy aspirant Bernadeta Pytel, oficer prasowy z Komendy Powiatowej Policji w Oleśnicy.
Jak informuje policja, dziecku nic się nie stało, pomoc medyczna nie była wymagana. Policjanci poinformowali rodziców dziecka o możliwościach prawnych i sporządzono notatkę. W chwili obecnej nie prowadzą czynności, nie zostało złożone zawiadomienie.
Lokalny portal MojaOleśnica opublikował nagranie z tego zdarzenia. Na nagraniu widać, jak mężczyzna podbiega do dziecka i chwyta go.
Jak przyznał Mariusz Kartocha z Akademii Piłkarskiej Oleśnica, w trakcie organizowanego przez akademię turnieju doszło do incydentu – jeden z rodziców przyjezdnego zespołu wbiegł na boisko i zaczął szarpać oleśnickiego zawodnika.
Jak dodał, w meczu z drużyną z Oleśnicy grał Start Namysłów, rocznik 2016. - Ten mężczyzna od początku w agresywny sposób zachęcał dziecko do gry. To przestroga dla rodziców i trenerów - powiedział Kartocha.
Źródło: tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: Google Street View, organizator turnieju